Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam wszystkich,jak sie wali to sie wali.W niedziele w trakcie jazdy zauważyłóem pare spod maski,auto na bok ,maska w góre i wszystko zalane płynem .Pierwsze podejrzenie ,uszczelka termostatu,faktycznie była pęknięta.Dzis wymieniłem,niestety,dalej cieknie.Ale w taki miejscu że za cholere nie mam pojecia z czego.Może którys z Kolegów powie ,skąd ten wyciek,jest to w tym miejscu zaznaczonym kółkiem,jakieś 10 cm od brzego silnika.Nadmienam,że po zatrzymaniu auta,płyn jeszcze był,auta nie przegrzałem,a nie chce zaczynac totalnego rozkręcana auta w ciemno.Poizdrawiam

Ha, mam w swoim staruszku dokładnie to samo. W sumie to te same silniki. Wymieniłem uszczelkę pod termostatem bo tam ciekło na pewno. I wyglądało całkiem nieźle.

Ale czasami pojawiają się krople płynu pod spodem silnika i idąc po ścieżce jakie zostawiły, wyczaiłem że źródło jest zgrubsza też w tym miejscu co zaznaczyłeś.

Tylko że u mnie to sie leje.....Wygląda to tak jakby w obudowie termostatu,bo tak to chyba nazwać mozna jakis otwór sie zrobił.Nazywam obudowa,bo tak na prawde to nie mam pojecia jak to nazwać,to coś co jest pod kolektorem ssącym,a jakby nad głowicami.

Poczekajmy może ktoś jeszcze miał podobne przejścia.

U siebie nie ruszałem tego bo jeszcze nie wygląda poważnie. Ale miejsce mamy identyczne.

Prawdopodobnie masz wydmuchany kawałem uszczelki spod kolektora ssącego.

Czyli nic mi nie pozostaje tylko rozbieramy?To duzo dłubania?

Najpierw zaopatrz się we wszystkie uszczelki od góry silnika a później rozbieraj.Troszke roboty z tym jest ale bez przesady dasz rade

A mógłbys podać co musze kupić,bo akurat od tej strony exa nie znam?

Skontaktuj się z Qdlaty i zapytaj o komplet uszczelek od góry

A sprawdzałeś obudowę termostatu
bo lubi być skorodowana i popuszcza po trochu u mnie tak było

jeżeli nie jeździsz EXem na co dzień to rozbierz i sprawdź co jest potrzebne (wtedy będziemy radzić co jak i za ile)
a jeżeli musisz z niego korzystać większość czasu to żeczywiście lepiej cały kpl i do dzieła! lecz wtedy nie wchodzi w grę spawanie kolektora a nie same uszczelki... PV

Oki,więc trza zacząć rozpierduche,a tak zimno na polu No nic,jak trza to trza.

może cieknie brokiem na głowicy

niestety,byloby to za proste....Musze zakasc rekawki i rozbiorka

dzieki pomocy kolegów z forum uszczelki kupione w dobrej cenie i składamy potworka.Jeszcze przy okazji wymiana spekanego wentylatora i mam nadzieję że Ex zagada.