Przeszczep foteli między Explorerami II i III generacji

[leszek_g]

Jest to możliwe, tu jest taki przykład:

http://otomoto.pl/ford-explorer-instala ... 20293.html

Dodatkowo założę się, że fotele z IV będą pasować do III więc z tego wynika, że na pewno i do II.
Dobrze wiedzieć.

[decania]

Ciekawe, z II wygodniejsze niż z III ?
Przeważnie w autach wymienia się do starszego modelu z młodszego bo z reguły są wygodniejsze albo ładniejsze albo bardziej zaawansowane technologicznie.

[śp. Rafaello-Mk]

myślę że miał welury a wstawił skóry

[Robert Kamyk]

II ma wygodniejsze fotele niż III... po opinii mechaników którzy mieli do czynienia z oboma modelami to stwierdzam... chociaż pewnie posiadacze III generacji się z tym nie zgodzą...

[kilos]

Czy wygodniejsze sa w ex2 to nie wiem,ale po fotkach widze ze kiepsko wygladaja fotele z ex2 w ex3

[jacek4]

A tak w okolicy tematu, to jak ma się tylna kanapa w exIII w porównaniu z tą ławką w exII ?
Czy robił może ktoś taki przeszczep, albo u tapicera przeróbkę tak aby wyprofilowanie tego "siedziska" było wygodne ?
Chodzi o inne gąbki, w innym kształcie na oryginalnym stelażu , tak aby się składały jak fabryka dała.

[Mikesils]

Ja mam w swojej III siedzenia 2 rzedu takie same jak z przodu. Nie mam lawki tylko 3 pojedyncze siedzenia.

[Adrian]

II ma wygodniejsze fotele niż III... po opinii mechaników którzy mieli do czynienia z oboma modelami to stwierdzam... chociaż pewnie posiadacze III generacji się z tym nie zgodzą...

To ci twoi mechanicy chyba robią długie jazdy testowe

[Robert Kamyk]

To ci twoi mechanicy chyba robią długie jazdy testowe

hehehe... pewnie masz rację...
na szczęście parcha od wizyty u elektryka, nigdzie prowadzić nie muszę...

[Rad-T]

na szczęście parcha od wizyty u elektryka, nigdzie prowadzić nie muszę...

to zacznij nim jeździć

[Robert Kamyk]

to zacznij nim jeździć

cały czas nim jeżdżę... dużych przebiegów nie trzaskam, ale codziennie kilka,kilkanaście kilosów się przejeżdża...

[MirEx68]

to zacznij nim jeździć

Radku, że się wtrącę w nie swój temat. Ja swoim jeżdżę codziennie po kilkadziesiąt do 300 a czasami więcej kilometrów i odpukać nic poważnego się nie dzieje. Wiadomo, soki, i klocki to normalka. Tyle że faktycznie na początku trochę się do niego przyłożyłem i kilka złotówek to kosztowało

[Rad-T]

ale to taka złośliwość była tylko
ja swoim nie jeżdżę więc muszę podokuczać innym

[Robert Kamyk]

ale to taka złośliwość była tylko
ja swoim nie jeżdżę więc muszę podokuczać innym

hehehehe... a klekotkom to z racji samego klekotania...

[Rad-T]

e tam, ja swojego klekotka 190D bardzo lubię, zwłaszcza zimą jak piardnie rano sadzą przy -20 od razu widać, że działa po śladach na śniegu

chyba ciut się skasztanił ten wątek