EXII układ hamulcowy
: 2014-02-09, 19:46
Kolejny weekend na doprowadzenie mojego strucla... znaczy frankensteina
do ładu.
Tym razem wziąłem się za hamulce, auto stało pół roku, wcześniej też topione na dzieciakach to i wszystko stało na dębowo.
Rozebrałem wszystko - powyciągane tłoczki, wszystko oczyszczone, nasmarowane, w pełni ruchome, płyn wymieniony, układ cały odpowietrzony i....
Pedał przy zgaszonym silniku twardnieje bez problemu i trzyma, po odpaleniu auta, pedał w sumie bez specjalnego wysiłku dobija do podłogi, hamuje też nie do końca tzn. gwałtowne wciśnięcie powoduje takie hamowanie nie do końca - czuć że nie jest to postawienie auta dęba, owszem staje ale jest to takie przesunięte w czasie. Nie umiem tego dokładnie opisać, w każdym bądź razie nie jest to postawienie auta, że zęby o kierownicę wywalam.
No i teraz gdzie szukać ? 100% że to nie kwestia zapowietrzenia, bo układ 2 razy przepłukany. Czy wskazówką w kierunku pompy jest to, że problem pojawia się po odpaleniu ? Czy może nieszczelne podciśnienie od serwa ?

Tym razem wziąłem się za hamulce, auto stało pół roku, wcześniej też topione na dzieciakach to i wszystko stało na dębowo.
Rozebrałem wszystko - powyciągane tłoczki, wszystko oczyszczone, nasmarowane, w pełni ruchome, płyn wymieniony, układ cały odpowietrzony i....
Pedał przy zgaszonym silniku twardnieje bez problemu i trzyma, po odpaleniu auta, pedał w sumie bez specjalnego wysiłku dobija do podłogi, hamuje też nie do końca tzn. gwałtowne wciśnięcie powoduje takie hamowanie nie do końca - czuć że nie jest to postawienie auta dęba, owszem staje ale jest to takie przesunięte w czasie. Nie umiem tego dokładnie opisać, w każdym bądź razie nie jest to postawienie auta, że zęby o kierownicę wywalam.
No i teraz gdzie szukać ? 100% że to nie kwestia zapowietrzenia, bo układ 2 razy przepłukany. Czy wskazówką w kierunku pompy jest to, że problem pojawia się po odpaleniu ? Czy może nieszczelne podciśnienie od serwa ?