Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam

Ponownie potrzebna pomoc. Problem dotyczy falowania obrotów (dodam, że na gazie problemu takiego nie ma)

Na pierwszy rzut poszedł do wymiany krokowiec - bez rezultatu. Czytałem, szukałem i wywnioskowałem że to przepływomierz (po odłączeniu wtyczki czujnika przepływomierza problem znikał), a więc wymieniłem ustrojstwo - bez rezultatu.
Zarówno krokowiec jak i przepływka kupiona z demontażu - sprzedawcy zarzekali się że są sprawne)

Kiedyś czytałem na forum, że jakieś wężyki czy coś takiego mogło się odłączyć. Nie mogę teraz odszukać tego tematu. Może ktoś ma jeszcze jakiś pomysł.

Dzięki za wszelkie sugestie

brudna przepustnica?

sprawdz wężyki z podciśnienia może się jakiś odłączył sondy lambda też mają wpływ na falowanie obrotów bynajmniej u mnie tak było ,też miałem te same problemy wszystko powymieniałem i nic , a okazało się że sondy walnięte.

Dzięki za podpowiedzi

Dzisiaj wyczyściłem przepustnicę, posprawdzałem wężyki - wszystkie co zauważyłem były podłączone do jakiegoś króćca - czy dobrze to na tyle się nie znam i żadnych zmian. Obroty nadal falowały aż do zgaśnięcia silnika. Rozgrzałem go troszeczkę i nastąpiła poprawa. Obroty co prawda nadal falują jednak w znacznie mniejszym stopniu, silnik nie gaśnie.

Jedno co mnie zaciekawiło to dziwnie podłączone wężyki - tak jakby nie fabrycznie to było (widoczne na zdjęciu 3)

Pytanko jeszcze wie może ktoś co to za element zaznaczony w kółko na zdjęciu 1 i widoczny też na zdjęciu 2

evap, taki zawór sterujący oparami paliwa