Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Awaria

Na leśnej drodze zaczęło coś brzdąkać metalicznie z okolicy przedniego mostu i po kilku kilometrach na asfalcie łomot jest taki, że leżąc pod samochodem ciężko myśli zebrać. Dźwięk taki jakby rurę ciągnął po asfalcie, występuje tylko przy wolnych obrotach do 1,7k. Bez wpływu na moc, komfort jazdy, bez innych objawów.
Dodatkowo widać spory wyciek oleju z mostu przedniego. Uszczelniany był 10.000km temu.
Podrzuciłem samochód po drodze pod opiekę 50km od Wawy.

Pytanie oczywiście: czy to brak oleju w moście czy coś innego? skrzynia? można przejechać te 50km do warsztatu czy lepiej na lawecie?

Pozdrawiam.
Hubert

P.s. Sam tego nie zrobię bo mam dwie lewe ręce tylko proszę o wskazówki i - jeśli to możliwe - info czy bardzo mnie to zaboli.

typ silnika?

Boris... z tego co wiem to tylko 4.0 SOHC byly w exach 3 montowane.

Poza tym noe bardzo sie orientuje co ma zarzniety most przedni do silnika.. ale nie wiem. Moze sie myle.
Tak czy inaczej moim zdaniem skoro wyciekl olej z mostu to pewnie most zrobil kaput

Boris... z tego co wiem to tylko 4.0 SOHC byly w exach 3 montowane

raczej nie poza erą jedynek ohv explorer nie wychodził tylko w jednej wersji silnikowej.

Silniki
4,0 l Cologne V6
4,6 l Modular V8

typ silnika?

4.0 SOHC

dźwięk jest tylko w trakcie jazdy czy na postoju i skrzyni w pozycji N/P też ?

Dodatkowo widać spory wyciek oleju z mostu przedniego. Uszczelniany był 10.000km temu.

od której strony ? półosi czy od wału ?

Jeśli masz wyciek od strony wału a tam był wymieniamy uszczelniacz to masz zmielony most.
Powód źle skręcony atak, most do wymiany. Ale to jedna z opcji.

dźwięk jest tylko w trakcie jazdy czy na postoju i skrzyni w pozycji N/P też ?

Na postoju też. Jak wejdę na postoju na obroty powyżej 1.7k dźwięk też znika.

Ciężko mi zlokalizować skąd dokładnie pochodzi dźwięk i tylko dlatego, że widać wyciek z mostu, wspomniałem o tym elemencie. Musiałbym sprawdzić z jakiej części mostu jest wyciek a teraz tego nie zrobię bo samochód stoi daleko

Jutro doktor Albricht będzie diagnozował to się wyjaśni

Pozdrawiam.
Hubert

a jakas rura sie tobie nie oderwala albo jakies mocowanie bo jak piszesz ze powyzej 1700 obrotow jest ok to dlatego ze silnik stabilizuje obroty i cos nie wchodzi w drgania. A moze jeszcze porcelanka w kat tobie pekla i w roze dzwoni.

A moze jeszcze porcelanka w kat tobie pekla i w roze dzwoni.

Nie mówię "nie" Ale nie wiem jakiej wielkości musiałaby byś ta porcelanka żeby generować taki łomot.

Nie wiem jaka duza jest ale kiedys w escorcie zatkala mi wydech. W ex wydech ma wieksza srednice wiec moze gdzies dzwoni.

Pierwsza z opcji ta gorsza to panewka , ciśnienie oleju ok ? Druga opcja to to nędzne blaszane koło zamachowe które lubi pękać

Moze nagraj glos lub video jaki jest ten chalas To cos moze wiecej bedzie wiadomo.

Nasz forumowy spec wymieniony w postach wyżej tylko pojawił się na widnokręgu nastąpił cud - hałas zniknął... Już pomyślałem, że narobiłem poruty ale po kilku minutach i "przedmuchaniu" metalowa grzechotka znów się pojawiła (z drugiej strony mi ulżyło).

Ciśnienie oleju normalne, powtórzę: prócz hałasu zero jakichkolwiek innych objawów.

Po wstępnych oględzinach podejrzane jest koło zamachowe lub luźny (urwany, odkręcony) element sprzęgła. Jutro w warsztacie go rozbiorą to może dowiem się na 100% co to.

Okazało się, że to prawy katalizator.

Mikesils BRAWO za trafną diagnozę i zwracam honor

Dziękuję wszystkim za pomoc i pozdrawiam!

Hubert