Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam serdecznie. Od pewnego czasu spostrzegłem, że cieknie mi spod korka spustowego reduktora. Więc postanowiłem to uszczelnić. Wykręciłem, olej spuściłem, taśma teflonowa na korek a to nadal cieknie Sylikonem też nic nie dało. Myślę jeszcze nad pastą do wydechów, a może ten korek wkręcić zupełnie bez niczego ? Bo zawsze go owijałem taśmą teflonową.
Pozdrawiam i czekam na porady.

Generalnie powinien iść bez niczego, ale może masz już go z lekka zmasakrowanego?

Korek wygląda w miarę ok. Może gwint w reduktorze? Choć mogę go wkręcić na fest. Jak coś mam zamienny korek z innego reduktora

a nie masz przypadkiem pęknięcia obudowy przy korku ???

nie wiem, jak jest w dwójkach, u mnie korek jest stożkowy i dokręcanie może ujawnić pęknięcie... ja tak mam, niestety , prowizorycznie sklejone, w razie potrzeby w niedalekiej przyszłości będę spawał...

AAa nie wiem. Zaraz idę się przyjrzeć.

Żadnego pęknięcia nie ma. Wygląda tylko jakby ostatni zwój gwintu w reduktorze był niższy.

Ja mam popękany reduktor przy obu korkach, bo ktoś zbyt mocno dokręcał. Uszczelniłem wszystko sylikonem i trzyma. Tylko trzeba użyć dobrego sylikonu ja preferuje victora reinza. Jak jest dobrze wyczyszczone i zaklejone tym sylikonem to następnym razem będziesz się denerwował przy usuwaniu tego sylikonu

Musi być pęknięta obudowa, inaczej by nie ciekło.

zawsze możesz gąbkę na trytytki przyczepić i nic już nie cieknie,okresowo trzeba tą gąbkę wymieniać i jest ok,stary patent handlarzy samochodów
Ps:
nie idź tą drogą