Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam

Odpalam dziś rano autko - wskaźnik ciśnienia oleju - ani drgnie (wczoraj rozsypał się mój golfik zapasowy więc oczywiście fordzik też musiał pokazać jaki on niezbędny). Wyłączyłem silnik, wysiadłem, wsiadłem ponownie zapalam - ok. W czasie jazdy czasem wskaźnik opada do zera czasem ponownie wskakuje na włąściwą pozycją. Odgłosy pracy silnika nie zmieniają się.
Wnioskuję więc, że to czujnik ciśnienia się zapchał/zepsuł.
Potwierdźcie moje wnioski (proszę).

No i najważniejsze ma ktoś jakiś patent na wykręcenie czujnika bez wyjmowania silnika?
Od dołu rękę wsadzę ale żeby z kluczem i odkręcić to już nie ma szans, może by tak pompę wspomagania wyjmnąć i od góry się dostać?

sprawdź wtyczkę od czujnika jeżeli jeszcze tego nie zrobiłeś.jeżeli jest ok to nawala pewnie czujnik,lub się zapchał jak wspomniałeś.u Rad-t wymieniałem czujnik i da się go odkręcić.potrzebny jest klucz(nie pamiętam rozmiaru)przecięty na pół bo cały się nie zmieści.żeby było łatwiej możesz odkręcić chłodniczkę od wspomagania.

sprawdź wtyczkę od czujnika

sprawdzona

u Rad-t wymieniałem czujnik

Spróbuję więc odrkręcić chłodnicę (na co w tym aucie tyle chłodnic....).

czujnik można kupić np.na allegro 26zł jak dobrze pamiętam.

Objawy u mnie nie co inne, wskazówka ciśnienia spada na zero ponizej ok 1500 obrotów, zapala sie check engine, a po paru kilometrach zaczynają zaqwory niemiłosiernie dzwonic, więc ciśnienia rzeczywiscie nie ma, nawet gdy po podanu gazu gasnie check engine i wskazówka cisnienia pokazuje wlasciwie.

To sie stalo nagle wczoraj rano, zadnych objawow wczesniej.
Dla ciekawości dodam, że przestalo dzialać jednoczesnie radio a bezpiecznik jest OK. Może to jakas elektryka?

Poziom oleju OK, kolor OK. Lekko ubywa płyn w chłodnicy, ale nie jest to grożne.

Czy ma ktoś jakiś pomysł, co to moze byc? Zanim warsztat mi wmówi jakiś koszmarne drogi remont lub wymianę?
Dzięki

jeżeli zaczynają grać zawory to faktycznie ciśnienia nie ma.proponuję już nie jeździć tylko sprawdzić co jest grane.jeżeli obróciło panewkę to ciśnienie jest słabe ale można roazwalić cały silnik jadąc dalej w takim stanie.możesz wymienić filtr oleju-może masz fart i filtr się zapchał ale to jedna szansa na tysiąc.łańcuszek pompy oleju się nie zerwał bo ciśnienie się jednak pokazuje na wyższych obrotach,ale możliwe jest uszkodzenie pompy.osobiście niestety obstawiam na obróconą panewkę,zwłaszcza że stało się to rano(na zimnym silniku).być może za mocno przycisnołeś gazu na zimnym silniku albo poprostu zużycie materiału.

Jutro będzie sądny dzień... będą sprawdzać ciśnienie ..
Póki co wstępnie obliczono koszty wymiany pompy oleju w ASO Forda na blisko 2tysiaki.
Załamka, zwłaszcza, że jak mówisz Chevidan, to prawdopodobnie wcale nie o to chodzi...

tu masz link jak to wyglądało u jednego z naszych kolegów.

http://www.explorerclubpolska.com/forum ... ki&start=0

ASO zdiagnozowało, że to z pewnością pompa.
Więc po tygodniu zamówiona z Niemiec nowa pompa dotarła a serwis ją zamontował.

No i ... nic. dokładnie to samo!
CIsnienia brak, pojawia się powyzej 2tys obrotów, no teraz juz niemiłosiernie zaczyna dzwonic.
Co mi serwis zaczyna po omacku szukac, a moze rozrzad, a moze co innego itd.
Zanim zedrą ze mnie wszystko, moze koleżeństwo podratuje wiedzą fachową?

a jak sie poczuwaja teraz do kosztow ? ciekawy jestem jak z tego wybrna....

a jednak nie pompa... do wymiany pompy pewnie silnik wyciągali więc dlatego tak drogo - swoją drogą trochę to nieprzyjemne jeśli serwis ASO nie wie co robi. Prawdę mówiąc zacząłbym od najtańszych rozwiązań - zmiana oleju i filtra, zmiana czujnika. Jeśli dzwonią zawory to jednak ciśnienie niskie, brak oleju na górze - niewydajna pompa... ale żeby panewka? Daniel, rozwiń to trochę, proszę...

Bondek - pewnie nie obędzie się znowu bez wyjmowania silnika.

Witam

Odpalam dziś rano autko - wskaźnik ciśnienia oleju - ani drgnie (wczoraj rozsypał się mój golfik zapasowy więc oczywiście fordzik też musiał pokazać jaki on niezbędny). Wyłączyłem silnik, wysiadłem, wsiadłem ponownie zapalam - ok. W czasie jazdy czasem wskaźnik opada do zera czasem ponownie wskakuje na włąściwą pozycją. Odgłosy pracy silnika nie zmieniają się.
Wnioskuję więc, że to czujnik ciśnienia się zapchał/zepsuł.
Potwierdźcie moje wnioski (proszę).

No i najważniejsze ma ktoś jakiś patent na wykręcenie czujnika bez wyjmowania silnika?
Od dołu rękę wsadzę ale żeby z kluczem i odkręcić to już nie ma szans, może by tak pompę wspomagania wyjmnąć i od góry się dostać?

A poziom oleju sprawdziłeś...?

No ludzie, jestem Członkiem Clubu Explo nie od dzis, więc nie dałem z siebie frajera zrobić: usterkę zdiagnzowało ASO, wymienili co uznali i nic, wiec uznalem, że interesuje mnie opcja ZERO, tzn, dostane z powrotem samochód w stanie, w jakim oddalem przed naprawą, skoro nie umieją napawic.

Wiec - w ramach kompromisu - zapłaciłem jedynie za wymiane czujnika oleju (ok. stówa).

Ale to nie zmienia zasadniczo położenia, mianowicie faktu, że Czerwona bestiajest unieruchomiona.
Serwis spróbował wcisnąć kit o przednim rozrządzie i takie tam, ale wole to juz spokojnie przedyskutować z koleżeństwem.

Rozrząd był robiony - o ile się nie mylę Daniel robił w nim rozrząd.

Panowie, co ma rozrząd do ciśnienia oleju? Jedynie napinacz dostaje ciśnienie by odpowiednio naprężać łańcuch, lecz wydatek pompy jest tak duży, że awaria napinacza nie mogłaby powodować spadku ciśnienia oleju. Czy w dole silnika słychać głuche stuki, zwłaszcza przy "zejściu" z obrotów? Gdyby panewka się obróciła zaczęłą by stukać.