a tak na marginesie...
poprawiamy konstrukcję Forda - wychodzi na to, że skwasili i nasze Explo są deko nie dopracowane.
Żarty na bok - most Explo może zostać, oczywiście z małymi przeróbkami. Trzeba naspawać kilka uchwytów... generalnie jednak most należy do jednego z najlepszych. Myślę, że rozwiązanie z czterema drążkami (wahaczami) byłoby najlepsze. Do tego drążek panharda dla utrzymania całości w ryzach zupełnie wystarczy... dla zwiększenia skoku jednak pewnie trzeba ciąć podłogę z tyłu i przedłużyć mocowania amorków do środka.
Rozwiązań tego typu jest sporo zwłaszcza w grupie Explo do szaleństw po pustyniach... wydmach. Są to tak zwane w Stanach pre-runner.
Perry's Fab and Fiber robi zestawy. Zawieszenie jest niesamowicie wzmocnione... zrobione od nowa od podstaw.
Dla niewtajemniczonych polecam lekturę tekstów na temat pre-runner Explorer...