Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

zaczęło się od małych wibracji przy prędkości ok 120 posprawdzałem wszystko i znalazłem mały luz na sworzniu dolnym i rozwalony krzyżak no i łączniki jak zwykle
trochę tak pojeździłem i wreszcie znalazłem trochę czasu i wymieniłem co trzeba
i nie było poprawy więc oczyściłem koła z błota i wyważyłem i nic się nie zmieniło
drży nadal i to nie jest odczuwalne na kierownicy tylko całe auto wpada w wibracje przy 80 k/h

macie jakiś pomysł sugestie gdzie jeszcze szukać ?

u mnie wyważenie nie pomagało drżał podobnie jak u ciebie dopiero optymalizacja całych kół pomogła a ja mam BF gudrisie AT

Stawiam na złe wywazenie , nie tak łatwo wyważyć takie koła a już napewno nie na kazdej maszynie da się to zrobić , sprawdź najpierw same felgi a potem z kołami na przód daj te gdzie jest najmniej ciężarków , warto też zamiast nakładać zbyt duże obciążenie poprzekręcać najpierw oponę na feldze .

Miałem kiedyś taki przypadek , ze felga była idealnie prosta i super wyważona , nakładałem oponę nówkę BFG (w sumie renomowana marka) i tragedia z wywazaniem się działa .

adam533 sprawdź czy nie ma luzu na tylnym wale przy wyjściu z reduktora a mnie niestety wyrobiło się gniazdo ostatniego łożyska i tam dostaje drgawek

...a najpierw zacznij od sprawdzenia czy koła masz podokręcane

rozwalony krzyżak

to sprawdź jeszcze łożysko przy wymienianym krzyżaku na wale
bo koła to chyba masz dokręcone.
aha zdejmij jeszcze opony i wysyp całe błoto i piach, który się tam znajduje

Sławek od wysypania piachu zacząłem wywarzanie

u mnie nie tylko drży ale także szarpie jakby się miał zaraz rozlecieć most albo coś
też mam spory luz na wyjściu z reduktora na most tylny ale nie jestem pewien czy to jest przyczyną
ponad 140 na godzinę szarpie cały czas ale nieraz to nawet jak się rozpędzam i to niezależnie od obciążenia wtedy muszę albo ściągnąć nogę z gazu albo na chwilę do dechy
ostatnio wyczułem że jak jadę na 1-ce i mu depne i puszczę tak szybko raz po raz to właśnie
tak szarpie jak to się potem dzieje
ale puki co to jeżdżę bo już kiedyś pisaliście że macie takie luzy na skrzynce rozdzielczej
i też jeżdzicie [a może to dyfer]

zaczęło się od małych wibracji przy prędkości ok 120 posprawdzałem wszystko i znalazłem mały luz na sworzniu dolnym i rozwalony krzyżak no i łączniki jak zwykle
trochę tak pojeździłem i wreszcie znalazłem trochę czasu i wymieniłem co trzeba
i nie było poprawy więc oczyściłem koła z błota i wyważyłem i nic się nie zmieniło
drży nadal i to nie jest odczuwalne na kierownicy tylko całe auto wpada w wibracje przy 80 k/h

macie jakiś pomysł sugestie gdzie jeszcze szukać ?

U mnie teraz podobny problem, zaczyna sie od 80 km/h , Najpierw zaczyna wibrowac przod, potem tyl, kola wywazane juz byly dwa razy i nic. Sprawdzalem luzy na wale i jest ok, moze jeszcze ktos mial taki przypadek? Prosze o pomoc.

Mój też drży przy okolo 110 a potem mu przechodzi , już przywykłem(luzów brak opony ok)

A może te drgania powoduje wał ? Może trzeba go wyważyć ? Miałem taki przypodek w Tranzicie co jakiś czas odpadały ciężarki i drgania pojawiały się przy pewnych prędkościach a jak się przyśpieszyło albo zwolniło to ustawały

Więc w moim luzu na krzyżakach nie było ale były zatarte i nie pracowały luźno i z tego było całe zamieszanie

No to sprobuje wymienic krzyzaki, luzu tam nie ma , ale sprobowac trzeba .

U mnie takie drgania pokazaly sie po "malym lifcie" ale za to wiem kiedy zdiac noge z gazu

Łożyska?