Strona 1 z 3

sypiące się łączniki stabilizatora przód

: 2007-07-12, 11:40
autor: Rad-T
Kiedyś już poruszałem temat, ale teraz w zasadzie pytanie dotyczy czemu a nie jak.

Co może być powodem że sypią się tak szybko ? około dwa miesiące i już gumy są porozrywane, wcześniej jakieś tańsze wytrzymały miesiąc. Które elementy decydują o zużywaniu się łączników ? Może gdzieś coś innego nawala, ale awaria ta wychodzi właśnie na łącznikach ?

Na szarpakach na stacji przed robieniem geometrii nic nie wyszło teoretycznie.

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

: 2007-07-12, 12:00
autor: nemrod
Zmien warsztat albo stację albo jedno i drugie.
a może czas sprawdzić polibusze w łącznikach?
Może lepiej się spisza.
Ale ja tam specem nie jestem.

DB!

Nemrod

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

: 2007-07-12, 12:18
autor: Rad-T
polibusze swiezo robione, warstat chyba OK :) swoznie cacy, generalnie niby wszystko super.

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

: 2007-07-12, 20:33
autor: joss
Cześc

A masz oryginalne łączniki czy takie zamienniki typu śruba/tulejka/guma/podkładka/nakrętka?
Ja wymieniałem zerwany łącznik ubiegłej jesieni na taki jak wyżej. Z początku nie dokręciłem tych nakrętek na końcach na full i po przejechaniu kawałek był lekki luz na gumach. Potem podociągałem je na maxa, aż się te gumy sporo scisnęły (tylko bez przesady) i tak już jeżdże prawie rok i nic się nie dzieje.
Nie sądzę, żeby Ci mechanicy nie dokręcili ale różnie to bywa.

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

: 2007-07-12, 21:08
autor: Rad-T
dalem mooga teraz - dokrecone tak jak mowisz ze sie gumki podociskaly - widac po nich bylo - ale niestety szlag je trafia - juz sa popekane i za chwile znowu nic z nich nie zostanie :(

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

: 2007-09-04, 11:49
autor: Rad-T
wczoraj zdjalem znowu kolejne porcje zmasakrowanych lacznikow i zalozylem fordowskie.

ale...

jak odkrecilem obydwa, to ta srodkowa czesc/oslonka od strony pazasera weszla na wcisk miedzy wachacz a stabilizator a od strony kierowcy mialem jeszcze 1-1,5 cm luzu. Dalo to do myslenia wiec pomierzylem odleglosci dolnego wachacza od ziemi. Roznica byla 1 cm - wachacz od strony kierowcy jest 1 cm nizej od ziemi mierzone tuz przy kole. Nie ma natomiast roznicy w wysokosci w miejscu mocowania wachaczy - tam jest odleglosc rowna.

Powodem moze byc nierowna regulacja na drazkach - ale dlatego auto bylo krecone bo stalo nierowno wiec drazkami sprawa zostala wyrownana - ale jak sie okazuje odbilo sie to na dole.

Czyli sytuacja wyglada tak - auto stoi rowno - mierzone do blotnikow - z obydwu stron zadnej roznicy, ale za to dolne wachacze sa w roznej odleglosci od ziemi mierzone tuz przy kole.

Widac to zreszta po stopniu zuzycia lacznikow - ten od strony kierowcy jest zmasakrowany - jedna guma jako tako sie ostala natomiast ten od strony pasazera ma jedna gume nadwyrezona i 3 OK.

Ma to wytlumaczenie w wiekszym naprezeniu przy skrecaniu lacznika ze stabilizatorem - ze wzgledu wlasnie na ten luz miedzy stabilizatorem a oslonka o ktorym pisalem - trzeba to sruba sciagnac i robi sie tam naprezenie.

No i pytanie za 100 pkt. - czemu ten wachacz jest nizej ... auto skoszone ? wachacz skoszony ?

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

: 2007-09-04, 12:53
autor: manius
radek
moze to byc spowodowane faktycznie zlym ustawieniam drazkow skretnych,
albo bylo po dzwonku (male prawdopodobne, ale lepiej pomierzyc wszystko)

albo musisz schudnac :lol:

UWAGA
zeby zmierzyc/ustawic prawidlowa wysokosc przodu auta,
ustawic auto na calkowicie na rownym i poziomym podlozu/podlodze garazu, warsztatu etc.

zmierzyc odleglosc B od podloza do punktu 8 dolnego zwrotnicy (3 i 6)
nastepnie zmierzyc odleglosc A od podloza do sruby na wozku (tej mocujacej dolny wachacz)

A-B=C czyli fabryczna/normalna wysokosc

C wedlug Forda powinno wynosic 93mm-113mm

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

: 2007-09-29, 10:57
autor: joss
Cześć.

Radek napisał:
wczoraj zdjalem znowu kolejne porcje zmasakrowanych lacznikow i zalozylem fordowskie.
Mam pytanko do powyższego. Domyślam się że założyłeś oryginały. Jak one sobie radzą?
Wbrew temu co napisałem kilka postów wyżej ostatnio zaobserwowałem, że ten wymieniany łącznik (od strony kierowcy) jednak się posypał. Konkretnie jedna guma - pierwsza od góry - całkiem się zcięła i ją rękami wyjąłem. Po prawej stronie ciągle mam oryginalny i jest OK. No i teraz też mnie zastanawia o co chodzi.

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

: 2007-09-29, 19:14
autor: Rad-T
ano radza sobie tak ze tam gdzie mi scinalo te moogowskie to fordowski ma za malo gwitna zeby go dokrecic i lata... stuka jak sto smokow.

ewidentnie jest nierowni na drazkach i z tego sie biora cale jaja...

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

: 2007-09-29, 19:17
autor: chevidan
a w expo 1 łączniki stabilizatora są prawie nie zniszczalne. :mrgreen:

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

: 2007-09-29, 22:13
autor: joss
prawie...robi wielką różnice. ;-)

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

: 2007-09-29, 22:21
autor: chevidan
w tym wypadku niewielką. :-P

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

: 2007-09-30, 10:14
autor: joss
Jeszcze poprawka:
Przy wymianie okazało się, że skatowane są dwie gumy łącznika: pierwsza od góry i pierwsza od dołu (pod wahaczem). Ot ciekawostka. Pomierzyłem wysokość auta wg. rysunku Maniusia i jest w normie. Tak się zastanawiam, że może jednak za mocno były ściśnięte.

RadT:
fordowski ma za malo gwitna zeby go dokrecic i lata...
...
jak to możliwe że gwintu brakło. Na pewno masz oryginały?

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

: 2007-09-30, 10:21
autor: Rad-T
mozliwe o tyle ze mam roznice ustawienia na drazkach i po prostu tutaj brakuje mi tego 1 cm :(

a co do Twoich lacznikow - to sprawdz gumy samego stabilizatora - moze juz tez nadaja sie do wymiany i stad jest zrodlo Twoich klopotow.

Re: sypiące się łączniki stabilizatora przód

: 2007-09-30, 10:47
autor: joss
Właśnie też o tym myślałem. W czasie jazdy na kiepskiej nawierzchi słychać stukot, takie klekotanie. Kiedyś w Mondeo miałem podobnie i okazały się tuleje stabilizatora.