Pryskanie czymkolwiek na bazie bitumu na gołą blachę, nie uchroni nas od powtarzania tej czynności cyklicznie co jakiś czas( raz w roku minimum). Bitex nie jest tu wyjątkiem, ponieważ nie zawiera inhibitorów rdzy (nie wiąże rdzy i nie zatrzymuje procesów utleniania).
Nie będę sie wypowiadał konkretnie o zabezpieczeniach profesjonalnych(bo znam się na tym tylko w zakresie potrzebnym do wykonywania mojej pracy
) no i chodzi w sumie o to co możemy sobie sami zrobić w garażu bez specjalistycznych narzędzi,ale zasada jest taka, że na "gołą" metalowa powierzchnię należy położyć grunt antykorozyjny, a dopiero potem środki typu UBS,KS itp. Bitex nie jest najszczęśliwszym wyborem ponieważ jest mało odporny na benzynkę(sic!) po czasie twardnieje, a jak stwardnieje ( to bitum ,nie kauczuk) pęka. Przez te pęknięcia dostaje się woda i zabawa sie zaczyna od nowa ........ i jeśli nie mamy powierzchni zabezpieczonej gruntem antykorozyjnym to cały misterny plan w piz.......u.
A więc tak jak już gdzieś wcześniej pisałem:
1.Oczyszczamy i odtłuszczamy
2.Jak zostało trochę rdzawych śladów nakładamy środki wiążące rdzę(cortanin,brunox itp)
3.Jeśli nie zostało rdzy ( terefere) nakładamy grunt antykorozyjny
4.Nakładamy środki zabezpieczające powierzchnię - UBS lub KS (tzw. baranek)