Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam serdecznie.
Po zakupie niedzielnym explo jedynki, zauważyłem że muszę zrobić parę rzeczy.

Po pierwsze rama ma rdzawe naloty i czasem takie odszczypujące się kawłki rdzy czym to zetrzeć bo do żywego chyba sie nie da, i czy dam radę to zrobić z kanału?
Po drugie to zauważyłem że wyrdzewiała ta rynnienka trzymająca chłodnice od dołu po prostu jej juz nie ma, co mogę z tym zrobić?
dzieki z góry za jakiekolwiek info w tych sprawach.

ps
Zastosuję chyba tę metodę konserwacji.
http://www.explorerclubpolska.com/forum ... .php?t=334

desmo, kupiłeś tego zielonego od tej kobiety?
Co do rdzy to ja bym zaczął od szczotki drucianej i ogień. Jak zetrzesz ze trzy takie szczoteczki to powinieneś byc blisko końca.

rafbor1973, tak kupiłem tego z mazur o którym Tobie mówiłem. Autko bardzo zadbane ale ma rame do konserwacji no i ten pas pod chłodnicami trzeba zrobic. Silnik chodzi idealnie cicho ale ma sporo przebiegu 296tysięcy chyba ze nie jest to sporo. Ma załozone sprzęgiełka AVM w tym roku w kwietniu w serwisie forda w berlinie. Koleś nim jeżdził do berlina do firmy i przy okazji wszystko robił w ASO, samych faktur na roboty jest za 1800euro z ostatnich 3 lat.

Ale wracajac do tematu, jak jest z ramami w explo tak ogólnie, mocne to czy raczej podatne na uszkodzenia?

desmo, też właśnie zakupiłem autko i mam zamiar wypiaskować spód i pokryć zabezpieczeniem (jakaś guma nakładana pistoletem - coś mi tak tłumaczyli). Koszt piaskowania to podobno 250 zł.

Pzdr.
Janusz

Można piaskować ale to raczej jest już nadgorliwość... no i sporo roboty z rozbieraniem wszystkiego. Najlepiej byłoby budę z ramy zdjąć, ramę kompletnie rozbroić i oddać w takim stanie do piaskowania i ocynku... to byłoby najlepsze.

Tak doraźnie można użyć właśnie szczotki drucianej lub jeśli uda ci się znaleźć takie drucianki zakładane do wiertarki i jechać tak odłupując najpierw młotkiem spawalniczym kawałki rdzy, które osiadły na ramie... później zabezpieczyć czymś konkretnym... my mamy na stanie Fertan, poniekąd wspaniały środek do konserwacji i to bym polecał. Przedni pas to reguła - sam robiłem go w moim już dwukrotnie. Rama jedynki jest bardzo solidną konstrukcją. Dwójka ma ją już słabszą. O naloty rdzawe nie powinieneś się martwić... raczej o jakieś większe ogniska. Czasem autko postoi sobie trochę niejeżdżone i powstały przez wilgoć nalot może wydawać się wielkim problemem... ale jak to z rudą - najlepiej zadbać odrazu zamiast naspawywać później.

powodzenia.
Tak wygląda rama przed i po robocie...

Ale żeś te ramę odwalił o łał Ja raczej zawiecha zciągać nie będę ale muszę zakonserwować bo na zime mi coś zje ramę.
Janniw77, zanim położysz gumę opchronną musisz zabezpieczyć metal podkładem który zdeaktywuję resztki rdzy których w jakiś sposób nie usunąłeś potem dopiero możesz malować gumą . Ja narazie zrobię tak że na slifierce kontowej założę takie kółko z paperami ściernymi ułożonymi jak karti w zeszycie na zakład. I tym, wyczyszczę ramę potem odtłuszczę pomaluję jakimś preparatem antykorozyjnym i dopero powłokę ochronną.
proponuję te preparaty które poleca kolega z tego forum
http://www.explorerclubpolska.com/forum ... .php?t=334
Jankes, a jak naprawiałeś ten przedni pas wycinałeś z dawcy jakiegoś czy jak?

Przy naprawie przedniego pasa wyczyściłem rdzę, zabezpieczyłem podkładem wiążącym i pociągnąłem żywicą z włóknem szklanym dla wzmocnienia. Nie mam zdjęć ale pas przedni do dzisiaj jest jak nowy. To czy go żre od środka nie wiem ale inaczej chyba by się już rozleciał.

Co do preparatów polecam Fertan - bardzo dobrze spisuje się na rudej. Nie to, że sprzedajemy ten produkt ale jak szukałem jakiegoś zamiennika dla mego POR15 to trafiłem na Fertan - jak do tej pory nic tylko dobre opinie o tym produkcie mam.