Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Po sprawdzeniu geometrii zawieszenia w mojej II okazało się, że jest książkowa.
Auto jednak ciągnie po puszczeniu kierownicy na prawo. Koła zmieniałem, ciśnienie w obuwiu kontroluję, opory toczenia w normie, zacisk nie trzyma. Ręce mi lecą...

wszystkie katy idealne na geometrii ? wyprzedzenia, pochylenia kola itd ? czy tylko zbieznosc na drazkach kierowniczych robiles ? Bo moze jakis sworzen juz lekko wywalony albo tuleja wahacza i wtedy kat leci i ciagnie autko.

Wszechne, to właśnie jest dziwne. Pojadę jeszcze drugi raz sprawdzić na innym urządzeniu.

To ja mam to samo, wymieniłem wszystko w przednim zawieszeniu żadnych luzów, pojechałem ustawili kąty i zbieżność. Jadąć było wszystko dobrze tylko opony piszczały na zakrętach ale prowadził się prosto. Za dwie godziny zmieniałem opony wszystkie 4 na yokohamy i zaczęło sie, auto ciągnie w prawo. Pojechałem na drugi dzien wcześniej jeszcze sprawdziłem ciśnienie wszędzie 2,1atm, wjechałem na ponowne ustawienie-sprawdzenie zbieżność bo mówię mechanikowi że ciągnie w prawo. Ustawiał jeszcze raz tym razem na drugim komputerze obok i pokazało że zła zbieżność była. Wyjechałem i auto dalej ciągnie w prawo. Wróciłem do nich to sprawdzili mi ciśnienie i zamienili kola prawe z lewym i dalej auto ciągnie w prawo. Więc opony odpadają,zresztą to markowe opony a po zamianie jakby była wada to by coś sie zmieniło. Dwa razy ustawiana zbieżność komputerowo i ciągnie w prawo? Hamulce były też robione nowe tarcze i klocki. Tak jak tobie kolego rece opadają i nie wiem co już robić. A jak zakonczyło sie u ciebie? Jak możesz to napisz.

A zakladali ci przyzad tylko na przednie kola czy na wszystkie cztery bo ja robilem na przyzadzie optycznym zalozyli mi na 4 kila i jak sie okazalo lewe tyne kolo uciekalo delikatnie przyczyna byla walnieta tuleja w resorze

Zakładali na wszystkie 4koła. Ale jeszcze na starych oponach jechał prosto tylko piszczały na zakretach,a za 2godz zmieniałem opony i od tamtej pory ciągnie w prawo, na zakretach nie piszczą już. Tylko na tamtych jak piszczały na zakretach to niby świadczyło o złej zbieżności, zresztą były zdarte od środka właśnie przez luzy i zbieżnośc.

To ja mam to samo, wymieniłem wszystko w przednim zawieszeniu żadnych luzów, pojechałem ustawili kąty i zbieżność. Jadąć było wszystko dobrze tylko opony piszczały na zakrętach ale prowadził się prosto. Za dwie godziny zmieniałem opony wszystkie 4 na yokohamy i zaczęło sie, auto ciągnie w prawo. Pojechałem na drugi dzien wcześniej jeszcze sprawdziłem ciśnienie wszędzie 2,1atm, wjechałem na ponowne ustawienie-sprawdzenie zbieżność bo mówię mechanikowi że ciągnie w prawo. Ustawiał jeszcze raz tym razem na drugim komputerze obok i pokazało że zła zbieżność była. Wyjechałem i auto dalej ciągnie w prawo. Wróciłem do nich to sprawdzili mi ciśnienie i zamienili kola prawe z lewym i dalej auto ciągnie w prawo. Więc opony odpadają,zresztą to markowe opony a po zamianie jakby była wada to by coś sie zmieniło. Dwa razy ustawiana zbieżność komputerowo i ciągnie w prawo? Hamulce były też robione nowe tarcze i klocki. Tak jak tobie kolego rece opadają i nie wiem co już robić. A jak zakonczyło sie u ciebie? Jak możesz to napisz.

A jaki wahacz górny od pasażera zamontowałeś?

Prawy górny wahacz wymieniony na oryginalny czyli 2czesciowy, zresztą wymagał niewielkiej korekty, musiał być przesunięty do przodu na regulacji. Po drugim razie jak byłem to kąty, czyli kąt PK i kąt WSZ są dobre tylko zbięzność pokazało zła ale została ponownie ustawiona i nic sie nie zmieniło

na codzień w warsztacie w którym pracuję,ustawiamy geometrię,w większości przypadków gdzie samochód ściąga winne są opony,jak masz ochotę (Krzysztof Kurek) to możemy umówić się w jakąś sobotę albo inny dzień ale wieczorem i zamienimy całe koła z mojego który nie ściąga.

o cholera,dopiero teraz zobaczyłem datę twojego posta,więc sprawa chyba nieaktualna,no chyba że ktoś inny ma podobny problem.

w większości przypadków gdzie samochód ściąga winne są opony

- zazwyczaj. A jak zaczęło ściągać po zmiana opon to na 100

A jak zakonczyło sie u ciebie? Jak możesz to napisz.[/quote]

Ciagnie, od 70.000 km ciągnie, ale jak czegoś nie możesz zmienić to musisz to polubić.
Podłożyłem podkładki pod śruby wahacza by zmniejszyć pochylenie koła i trochę mniej ciągnie. Wyrobiłem sobie taki sposób ustawienia lewej ręki: łokieć mam oparty o drzwi a kierownicę trzymam poprzez rozpostarty kciuk i palec mały z opartymi o kierownicę palcami wewnętrznymi. Poza tym gdy auto jedzie po szosie idealnie poziomej ściąganie jest marginalne, gdy zaś pojawia się pochylenie na zewnątrz wtedy ciągnie.
Będę chciał kupić nowe kapcie, gumy drążka, amory przód i tył. Wtedy napewno pojadę na ustawianie geometrii. Dzięki karolb863 napewno się odezwę.
Gdzie macie warsztat? Muszę w Dodge zrobić to samo.

Kolega miał taki problem kiedyś ale ja mam ten sam teraz. A opony , koła były zamieniane i nic to nie daje. Jak by była wina opn to po zamianie ciągnął by w drugą stronę albo wcale. A jak zrobiłeś tak 70.000 km to nie zdziera opon? czy wogóle to nie ma wpływu na ich zużycie ?

Zdarło lewą od środka

Czy ktoś jeszcze ma jakieś pomysły? Nie chcę aby mi też zdarło nowe opony, zresztą auto powinno jechać prosto. Może ktoś miał podobnie i poradził sobie?