Strona 1 z 1

Holowanie

: 2009-08-26, 09:12
autor: geos1
Witam,
Chciałbym sie dokładnie dowiedziec co należy zrobić żeby można bylo holować Explo II bez żadnego uszczerbku dla skrzyni.
Wiem że kiedyś byla mowa o tym że trzeba rozkręcić wał(??? czy coś takiego) ale nie mam pojecia w którym miejscu? Czy mógłby ktoś może zrobić fote gdzie trzeba rozkręcić, i jaki nr klucza, i czy generalnie ciężko to się rozkręca (tzn. czy trzeba by bylo sie przygotować na to że śruby sa zapieczone i trzeba czymś walić?).
(mam w przyszłym tyg. wyjazd dluższy do rosji i wole być przygotowany na taką ewentualność).
Z góry dziękuje za pomoc.

Re: Holowanie

: 2009-08-26, 10:15
autor: RAFBOR
Dokładnie jak mówisz. trzeba rozkręcić wał przy tylnym moście. co do śrób to najlepiej organoleptycznie sprawdzić, czyli wejść pod samochód i sprawdzić :)
Ważne też żeby pomysleć o tym żeby gdzies ten wał podwiesić żeby nie dyndał :). No i oczywiście przełącznik napędu na 4x2 :mrgreen:

Re: Holowanie

: 2009-08-26, 10:32
autor: geos1
Dokładnie jak mówisz. trzeba rozkręcić wał przy tylnym moście. co do śrób to najlepiej organoleptycznie sprawdzić, czyli wejść pod samochód i sprawdzić :)
Ważne też żeby pomysleć o tym żeby gdzies ten wał podwiesić żeby nie dyndał :). No i oczywiście przełącznik napędu na 4x2 :mrgreen:
Aha.. czyli rozkrecać tam gdzie wal dochodzi do tylbego mostu.
Rozumiem ze z tak rozkreconym wałem juz auto same nie bedzie jechało? czy tylko nie będzie ewentualnego dołączania przedniego napedu? - a bedzie mozna jechać tylko z napędem na tył? Jak to z tym jest?

Re: Holowanie

: 2009-08-26, 10:52
autor: RAFBOR
Moc przekazywana jest przez wał, więc nie ma szans na przekazanie momentu na tylny most. Co do przodu to najlepiej odłączyć przełącznikiem w kabinie przód (nie na auto). Chodzi o to że przy toczeniu się kół wał tylni się nie będzie kręcił a co za tym idzie skrzynka tez nie będzie napędzana od kół.
Nie wiem czy to jasno wytłumaczyłem....

Re: Holowanie

: 2009-08-26, 12:04
autor: geos1
Moc przekazywana jest przez wał, więc nie ma szans na przekazanie momentu na tylny most. Co do przodu to najlepiej odłączyć przełącznikiem w kabinie przód (nie na auto). Chodzi o to że przy toczeniu się kół wał tylni się nie będzie kręcił a co za tym idzie skrzynka tez nie będzie napędzana od kół.
Nie wiem czy to jasno wytłumaczyłem....
Ok, u mnie w EX II jest tylko na auto, wiec nic nie moge odłączyć;
No to jeszcze jedno pytanie: jezeli nie uda mi sie rozłączyć wału a mimo to bede holowal, z biegiem wrzuconym na N to co sie stanie niedobrego?

Z tego co sie orientuje - to podczas takiego holowania bedą sie obracały przekładnie w skrzyni, i mogą sie zjarać ze wzgledu na brak dostatecznego chłodzenia??? czy o to w tym wszystkich chodzi z brakiem mozliwosci holowania automatycznych skrzyń???

Re: Holowanie

: 2009-08-26, 16:23
autor: RAFBOR
Nie znam szczegółów, ale wiem że nie powinno się holować, jeżeli już to nie przekraczając 30 km/h i na nie dużych odległościach. Co do odłączenia przodu to może wystarczy namierzyć odpowiedni bezpiecznik i będziesz pewny że ci się przód nie załączy.
ja bym tam nie ryzykował, łatwiej rozkręcic wał (lub nawet dwa jak trzeba) i mieć spokojną głowę o skrzynkę.

Re: Holowanie

: 2009-08-27, 08:52
autor: mirsa
generalnie nie powinno się holować dalej jak 50 km, albo odłączyć wały napędowe,ale raz zdarzyło mi się holować co prawda voyagera aż 400 km . z tym że silnik był cały czas włączony a skrzynia na N,i żadnych uszkodzeń skrzyni z tego powodu nie było

Re: Holowanie

: 2009-08-27, 11:05
autor: Iommi
Jeżeli silnik działa, to można holować (choć np Range Rovera z A727 nie), bo wtedy konwerter wymusza smarowanie i tyle. Jeśli ciągamy bo padł silnik, to najlepiej rozpiąć wały napędowe, wtedy skrzynia jest bezpieczna. Można je teoretycznie wyjąć, ale należałoby wtedy zabezpieczyć wejścia od wieloklinów w reduktorze, coby syfu nie nalazło :)