EXII zalewane przewody WN
: 2010-03-01, 11:14
Ostatnio to stała przypadłość mojego EX-a - nawet niewielka ilość wody/breji/mokrego śniegu wystarcza, żeby skutecznie odłączać zapłon na poszczególnych cylindrach albo w ogóle zdusić silnik na wszystkich (jak teraz na Sobolewiadzie). Wcześniej nigdy nie miałem tego problemu a jakoś nawet bardziej niemądrze pokonywałem kałuże i rozlewiska
Kable są całkiem świeże - niestety marki nie pamiętam ale starałem się kierować nie ceną a jakością. Możliwe, żeby woda dostawała się przez to, że np fajki sa ciut krótsze niż w innych kablach i woda włazi w środek ? Może jakaś wazelina czy inny półśrodek zabezpieczający byłby jakimś rozwiązaniem tylko czy wytrzyma temperaturę przy silniku i na ile starczy ?
A może jakieś inne patenty.
A przy okazji - drogie są kable od Motorcrafta ? No i czy warte ceny ?

Kable są całkiem świeże - niestety marki nie pamiętam ale starałem się kierować nie ceną a jakością. Możliwe, żeby woda dostawała się przez to, że np fajki sa ciut krótsze niż w innych kablach i woda włazi w środek ? Może jakaś wazelina czy inny półśrodek zabezpieczający byłby jakimś rozwiązaniem tylko czy wytrzyma temperaturę przy silniku i na ile starczy ?

A może jakieś inne patenty.
A przy okazji - drogie są kable od Motorcrafta ? No i czy warte ceny ?