zaraz zaraz
najpierw slyszycie odglosy z dolu.....
demontujecie rozrusznik....
i nagle stwierdzacie ze to rozrzad?
zanim rozbierzesz silnik poczytaj tu:
maniuś czyta lem i to dokładnie, zanim jeszcze u mnie cokolwiek się pojawiło.
a co do rozrusznika, to już kilka dni wcześniej zacinał się i nie wracał, wię wolałem nie odpalać auta i nie słuchać coby żębów na automacie i kole zamachowym nie wytarło, ( chwila pod autem i po sprawie)
Jak się okazało po naprawie rozrusznika że gzrechoce (czytaj naperd.... la) dalej. Zaczęliśmy dokładnie osłuchiwać gdzie i co.
Po podniesieniu maski okazało się , że odgłos dochodzi z przedniej lewej strony śilnika (z okolic głowicy rozrządu). jest to za szybki odgłos jak na popychacz zaworów (chyba że wszystkie), więc wniosek łańcuch naper.....la. odgłos jest tak silny, że nawet starsze babcie rozglądają sie, co się dzieje i potrafją zlokalizować kierunek dzwięku. (przy oplalonym silniku w warsztacie nie porozmawiasz tylko krzyczysz.)
Mam cichą nadzieję , że wymiana napinacza pomoże, jak nie rozbieramy śilnik.
Nemrod słyszał jak to nawala przez telefon gdy stałem obok auta (1,5-2m) więc jest to cholernie głośno a nie jakiś tam tylko stukot lub grzechotanie. Jest w pełnym zakresie obrotów, przy rozgrzanym silniku, jakby delikatnie cichło, lub się przyzwyczailiśmy

koło środy będą napinacze wymienie i zobacze co dalej.
[ Dodano: 2007-11-19, 09:27 ]
czy to jakaś zaraza z tymi łańcuchami?musisz się zgadać z sarelką jak postawicie 2 auta na to samo to może będzie taniej.
zobaczymy, ja mam zaufanego mechanika ( robiliśmy już razem nie jeden wynalazek

) i będziemy go rozbierać sami (chyba nic nie popsujemy) a jak się nauczymy to będzie warsztat w łodzi dla Explo
