Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam,
Chciałbym zapytać czy to normalne że dobijając do 160 km/h mój Expl odcina zapłon? Po prostu przestaje przyśpieszać i nagle ma wysokie obroty. Czy ktoś jeszcze ma coś takiego? Czy to elektorniczna blokada, czy może ustawienie w skrzyni? (4.6L 2007)

Obawiam się, że nikt Ci nie odpowie czy ktoś jeszcze ma coś takiego bo mało osób śmiga pickupem ponad dwutonowym 160 kmh. Jedno to jego bezwładność, ale drugie to skrzynia. To auto i ta skrzynia raczej nie są projektowane pod kątem jazdy z takimi prędkościami i wielce prawdopodobne, że właśnie jest założone zabezpieczenie.

Ma niecałe 2 tony i takie prędkości mu niestraszne. Skrzynia ma 6 biegów i tuż pod 160 km/h ma 3000 obr/min. W stanach chyba jeżdżą szybciej więc dziwi mnie ta blokada...

No cóż skoro tak uważasz Nie chce być złym prorokiem, ale następne posty to chyba już będą w dziale naprawa skrzyń

Nie masz książki user guide do niego ? jeśli jest taka blokada powinno być info na ten temat.
Z tego co piszą na hamerykańskim forum to i owszem - występuje w tych autach speed limiter, można go zdjąć odpowiednim oprogramowaniem.

W ExII był ogranicznik prędkości do 170 km/h (zdjęty dopiero w europejskich wersjach od 1999 roku), więc całkiem możliwe, że masz to też u siebie - wersja amerykańska, pickup, co by farmerzy nie szarżowali.

W stanach chyba jeżdżą szybciej

Wszędzie są ludzie którzy lubią adrenalinkę i nie znoszą ograniczeń wolności osobistej (prędkość).
Jednak w Stanach przepisy drogowe są skrupulatnie przestrzegane. Na autostradzie stanowej Las Vegas - Los Angeles prędkość max. to 70 mil/h. I rzadko widzi się kogoś kto jedzie szybciej ryzykując spotkanie z Policją i słony mandat lub utratę licencji (w przypadku kierowców zawodowych)

... ludzie którzy lubią adrenalinkę i nie znoszą ograniczeń wolności osobistej ...

tzn. kretyni co ryzykują życie innych dla własnej przyjemności, a później płaczą jak srają przez słomkę, gdyby tylko mogli cofnąć czas ...., całe szczęście ford z nich myśli i zamontował blokadę:), ci co potrzebują wolności osobistej niech jej nie szukają na drogach publicznych, proponuje jakiś sport ekstremalny.
ps. wiem że noga jednak każdego czasem trochę swędzi ale 160 to dlatego samochodu naprawdę górna granica ...

od rana czekałem na to aż ktoś nie wytrzyma....

A ja kretynem nie jestem i jeżdże bezpiecznie, żeby nie powiedzieć że czasami jak dupa, ale jednak Ci odpowiem. Wczoraj na A4 między Łagiewnikami a Bieżanowem sprawdzałem jak mi zrobili gaz/sondę i czy mi odcina dopływ LPG czy chodzi bez zarzutu. Przy 160 km/h na LPG nagle opadł z sił, obroty spadły i mimo wciskania pedału gazu leciał tylko 160. Sam się zdziwiłem, ale nie wyglądało to jak brak mocy silnika, ale automatyczne odcięcie.

Nasz "maluch" ma już swoje 15 latek, silnik z przebiegiem ponad 200tyś (oryginalnie i bez napraw i ożywianie ASB za sobą. Staram się z żoną nie zarzynac Fordka i na "przelotach" rozpędzmy go do ok.110-120 km/h. (OK, czasami dostaje nawet 130 ale to tylko czasami )

Dziękuję za tak wiele odpowiedzi. Z tej lekcji wyniosłem to że ten kto jedzie powyżej 160 km/h jest kretynem. To dość cenna informacja bo przez długi czas żyłem w nieświadomości. Moim zdaniem jeżeli są do tego warunki i przepisy tego nie ograniczają można trochę przyspieszyć. Mam na myśli np. niemieckie autostrady. Jeżeli komuś adrenalina wydziela się przy 160 to co byłoby przy 300

wsio zależy od auta.
jazda 300 szybką osobówką i 160 amerykańską półciężarówką to równie rozsądne.

Z tej lekcji wyniosłem to że ten kto jedzie powyżej 160 km/h jest kretynem.

niestety z tej lekcji nie wyniosłeś meritum sprawy - skrzynie tych aut nie są przystosowane do jeżdżenia nimi z takimi prędkościami na dłuższych dystansach (np przytoczonych przez Ciebie autostradach DE) ale być może przekonasz się o tym sam jak wiele osób z forum które miały przyjemność szukać oleju ATF na stacjach przy autostradzie

He,to już wiem kogo widuję w ex sport trucku.....pozdrawiam serdecznie.Co do skrzynki,to chłopaki mają rację,długo nie polata przy takich prędkościach.
160 na autostradzie w DE to nie jest jakieś tam wyzwanie,ale qrcze te skrzynki....no ale może w tych nowszych modelach zrobili jakieś poprawki.

tzn. kretyni co ryzykują życie innych dla własnej przyjemności,

nie rozumie dla czego mi ublizasz.
Co do skrzyn to mam szczescie albo faktyczne przebiegi - windstar 3.0 wytrzymal w moich rekach 300tyskm - skrzynia bez chlodzenia a od 4 lat juezdza go sasiad dalej chodzi. Raczej robilem nim spore trasy z duzymi predkosciami nie zadko ponad 150km/h .
Eksplozje upalam 3 rok i lubie pocisnac .160 na autostradzie to normalna predkosc przelotowa do maksymalnej brakuje jeszcze prawie 40km/h .Fakt ;jak zrobilem mu na chwile lekki lift to rozsadna predkosc spadla do 120. Na codzien nie szarzuje ale nie naleze do zolwi drogowych .Bezpieczna predkosc ?jaka ?dla kogo ?kiedy? gdzie i czym ?
Jesli padnie mi skrzynia przy mniejszym przebiegu niz 300 tys to znaczy ze marny to samochod!!!!!!!!!!!!!!