Z drugiej strony zastanawiam się co bedzie jak zamówie przegub a okaze się, że na półosi jest wywalony w kosmos frez....
Chyba się czuję zmęczony tym autem. Jeszcze się okazuje, że leci uszczelniacz przedniego mostu

pozdrawiam
Zapchać ze skarpy i będzie spokój
zwrotnica(kolumna ? nie wiem jak to nazwać - to na czym siedzi piasta, klocki, etc)
niepółośkę wyjmujesz bez dotykania mostu, czeka cię tylko rozkręcanie wszystkiego od strony piasty, no i musisz wypiąć górny sworzeń, żeby odgiąć na dolnym sworzniu na tyle to coś (kolumna ? nie wiem jak to nazwać - to na czym siedzi piasta, klocki, etc) żeby wysunąć półośkę z piasty, a potem to już ją po prostu wyciągasz z mostu.
Rad-T nie odstraszaj tak brutalnie przyszłych nabywców żelaza z silnikiem SOHCteoretycznie przeguby są wymienialne, ale zbicie tego pierścienia segera na którym się trzyma graniczy z cudem. Porządne imadło, niezły młotek i dużo samozaparciai powinno się udać, na pewno trzeba założyć nowy pierścień bo ten na bank się posypie.
i nie ma się co poddawać - nikt nie ma takiego pecha jak jadwa rozrządy, wybuch silnika po drugiej wymianie, więc w zasadzie 2 i pół rozrządu
dwie półośki i trzy pompy paliwa pod rząd... już dawno miałem ochotę utopić go w Wiśle