Strona 1 z 1

Zamarzające zamki

: 2010-11-26, 06:52
autor: MoC
Witam, od kiedy trochę nas zaatakował dziadek mróz zauważyłem dziwną dolegliwość w moim potworku. Kiedy z kodu otwieram wszystkie drzwi to otwierają mi się tylko tylne, przednie od środka muszę z ''palca''. A jak z klucza chce to w ogóle do zamka nie wchodzi.
Cóż to mogło się stać i czy jestem w stanie sam zdiagnozować/naprawić to? Bo nie powiem, ale wkurza niesamowicie jak człowiek do szkoły się śpieszy :(

Re: Zamarzające zamki

: 2010-11-26, 12:29
autor: resetx
Ja u siebie (nawet jak nie było zimy) to nie mogłem włożyć kluczyka w drzwi i w sumie nie wiem czemu wydaje się tak jakby kluczyk nie był od tego zamka :/ Może tobie zrobiło się tak samo, ale co to jest to nie wiem :)
(tyle ze ja mam II wiec czasami może nam dolegać całkiem co innego) :D

Re: Zamarzające zamki

: 2010-11-27, 00:36
autor: Jankes
wlej w dziurkę oraz w sam zamek (ten co się zatrzaskuje na słupku) trochę WD40. Samą "dziurkę" dobrze jest potraktować dobrym smarem grafitowym... ale najpierw ją osusz bo pewnie wilgoć tam się dostała.

Nie otwiera zamków jedynie dlatego, że zimno się zrobiło - stary smar na dobre zgęstniał przy mrozie i cięgła na łączeniach trzyma... dobrze by było rozebrać i przesmarować.

Re: Zamarzające zamki

: 2010-11-27, 11:33
autor: Valdi
"Gorące wiadomości"- wczoraj ok.21.30 miałem zamarznięte wszystkie zamki w jeździdełku. WD-40 czyni cuda!! Dzięki niemu udało nam się wczoraj wrócic z roboty do domu :-D :-D

Re: Zamarzające zamki

: 2010-11-30, 22:00
autor: Adrian
"Gorące wiadomości"- wczoraj ok.21.30 miałem zamarznięte wszystkie zamki w jeździdełku. WD-40 czyni cuda!! Dzięki niemu udało nam się wczoraj wrócic z roboty do domu :-D :-D
Tylko uważaj żeby nie zatrzasnąć sobie WD w samochodzie ;)

Re: Zamarzające zamki

: 2010-11-30, 22:21
autor: MoC
Niestety WD też nie podziałało od razu, jakimś cudem dzień później stało się trochę lepiej. Teraz za to coś mi zaczął kod zamulać i muszę powklepywać trochę zanim załapie, czyżby styki pod przyciskami pozamarzały?

Re: Zamarzające zamki

: 2010-12-01, 08:50
autor: Jankes
wszystko teraz po trochu może szwankować tylko dlatego, że jest zimno. Mam to samo teraz w trójce szwagierki... czasem nawet drzwi nie mogę domknąć. Do takich rzeczy trzeba się przygotować jeszcze przed zimą... nasmarować zamki smarem grafitowym, na cięgła dać smaru silikonowego... trudno jest jednak wszystko rozbierać co rok... nigdy nie myślimy o tym jak jest dobrze, jak wszystko działa bo jest ciepło.

Re: Zamarzające zamki

: 2010-12-01, 08:55
autor: MoC
No właśnie, a to mój pierwszy samochód i się tego nie spodziewałem :(. Jedynie posmarowałem sylikonem uszczelki. Teraz wiem że trzeba zająć się mechanizmem w drzwiach. Jankes wiesz może jak te boczki ściągnąć z drzwi? Bo w piątek mam dostęp do garażu, i bym się tym zajął bo jest trochę masakra :(.

Re: Zamarzające zamki

: 2010-12-01, 10:56
autor: Jankes
Zdejmowałem kilka tygodni temu cholera ale w tym wieku z pamięcią już jest nie tak. Wiem, że nie ma wielkich ceregieli. Odkręcasz ze dwie śrubki i podnosisz całość do góry - panel nie jest na zatrzaskach a jest wsunięty od góry na takie "wsuwki". Trzeba z czymś uważać, o ile mnie pamięć nie myli, żeby nie połamać - zdaje się uchwyt, na którym jest przycisk do opuszczania szyby, zamykania drzwi. Zerknę na drzwi i pewnie mi się wszystko przypomni.
:roll:

Re: Zamarzające zamki

: 2010-12-01, 12:14
autor: Valdi
"Gorące wiadomości"- wczoraj ok.21.30 miałem zamarznięte wszystkie zamki w jeździdełku. WD-40 czyni cuda!! Dzięki niemu udało nam się wczoraj wrócic z roboty do domu :-D :-D
Tylko uważaj żeby nie zatrzasnąć sobie WD w samochodzie ;)
W tym roku już sobie takiej "niespodzianki" nie zrobię (w zeszłym zamarzł Fordek i Almerka a WDek był w bagażniku w Almerce) :-D Noszę WDeka w plecaku, na wszelki wypadek :-P

Re: Zamarzające zamki

: 2010-12-07, 21:55
autor: Karpiu
Sorki, że dopiero teraz zauważyłem ten post ale... może uratuję jeszcze kilka niewinnych cierpień :) Koledzy, nigdy, ale to nigdy nie lać WD40 i tego typu preparatów do zamków! Ten preparat nie zrobi nic dobrego na dłuższą metę. Stosujcie jak chcecie, ale z doświadczenia wiem, a nawet potwierdzą to "starzy" koledzy, którzy zajmują się z doświadczenia otwieraniem zamków. Pokrótce, preparat działa tak: jego skład nie jest dopasowany do precyzyjnych mechanizmów tylko do większych obciążeń. Związki które zawiera odkładają się i robią coś w postaci nagaru. Po dłuższym stosowaniu poprostu padaczka. Do tego jego konsystencja jest taka, że wszystkie syfy, które normalnie by się nie przyczepiły, albo po zwykłym myciu spłynęły, pozostają w zamku, dalej na prowadnicach zamka. Jedynym rozwiązaniem jest przecierpieć najgorsze mrozy i w wolnej chwili w garażu sąsiada rozkręcić tapicerkę od środka i wszystkie elementy zamka przesmarować gęstym smarem (może być miedziowy/grafitowy/ z dodatkiem aluminium itp.). Wiem, że to rozwiązanie o poranku to trudna sprawa, ale naprawdę jeśli trzeba to trzeba... To naprawdę nie ucieknie od nas, ale o ile spokojniejsze są poranki wtedy...

Ps w 2006' przy -25st.C w Omedze wchodziłem przez klapę bagażnika o 4:20 rano jadąc do pracy. Trzeciego dnia poprosiłem o pomoc w rozebraniu tego cudu kolegę z warsztatu. w 2 godziny załatwiona sprawa. Nigdy więcej nie zamarzły mi zamki - no chyba, że uszczelka po myciu :)

Re: Zamarzające zamki

: 2010-12-07, 22:30
autor: karolb863
święte słowa,ja w ogóle nie używam WD40 ponieważ twierdzę że to rozpuszczalnik z domieszką jakiegoś oleju i jak go kiedyś używałem to odparował szybciej niż zaczął działać :grin:

Re: Zamarzające zamki

: 2010-12-07, 22:52
autor: Jankes
panowie, nie mówimy tu o używaniu tego preparatu do konserwacji zamków - tak jak napisałem - najlepszy do konserwacji jest smar grafitowy - WD40 używamy tylko w sytuacjach podbramkowych, w momentach kiedy wszystkie inne rzeczy zawodzą.

Z zacinającymi się zamkami miałem do czynienia wiele razy - WD40 pomagało te zamki rozruszać w każdym z przypadków - to, że później trzeba taki zamek rozebrać, wyczyścić i nasmarować to już inna sprawa.

pozdrawiam,

Re: Zamarzające zamki

: 2010-12-08, 11:35
autor: Valdi
Ja WDka używam jak już muszę. Faktycznie noszę go przy sobie ale po zeszłorocznych "akcjach" przesmarowałem Almerkę grafitowym i jest spokój :-) Na Fordka nie starczyło czasu :cry: