Strona 1 z 1

reduktor czy nie reduktor :-)

: 2010-11-29, 18:26
autor: kmc
Witajcie,
jakiś czas temu pisałem, że przy gwaltownym dodaniu gazu, coś mi strzela, hałasuje. Diagnoza Wasze była, że to reduktor. Wobec tego w oczekiwaniu na dawce - wreszcie do mnie jedzie, jeżdzę na tym lichym reduktorze, ale wyciągnąłem wtyczke z reduktora, żeby się nie załączał. Teraz zaś mam zagwozdke. Dziś wyjechałem na piekny śnieg, but i nagle spod podłogi: tra tatatatata znowu tem "miły" dla ucha dźwięk.
Mam więc pytanie, czy rozłaczony - elektrycznie - reduktor, może strzelać?

pozdrawiam
--
kmc

Re: reduktor czy nie reduktor :-)

: 2010-11-29, 21:49
autor: RAFBOR
Według mnie może, bo łancuch pracuje cały czas i na załączonym i na rozłonczonym. na rozłonczonym po prostu ma przełożenie jakby 1:1, ale napęd na przód idzie tak czy tak przez reduktor czyli przez łańcuch.
Nie jestem mechanikiem, ale tak na zdrowy chłopski rozum tak to rozumuje.

Re: reduktor czy nie reduktor :-)

: 2010-11-30, 08:12
autor: Adrian
Witajcie,
jakiś czas temu pisałem, że przy gwaltownym dodaniu gazu, coś mi strzela, hałasuje. Diagnoza Wasze była, że to reduktor. Wobec tego w oczekiwaniu na dawce - wreszcie do mnie jedzie, jeżdzę na tym lichym reduktorze, ale wyciągnąłem wtyczke z reduktora, żeby się nie załączał. Teraz zaś mam zagwozdke. Dziś wyjechałem na piekny śnieg, but i nagle spod podłogi: tra tatatatata znowu tem "miły" dla ucha dźwięk.
Mam więc pytanie, czy rozłaczony - elektrycznie - reduktor, może strzelać?

pozdrawiam
--
kmc
Może strzelać ja po odpięciu przodu zauważyłem poprawę, ale strzelało dalej, a to dlatego, że łańcuch sobie dalej chodzi tylko kół przednich nie napędza - nie włącza się auto (a wbrew pozorom te auto się załącza bardzo często), jak przełączałem na zapięte 4x4 to wtedy była masakra. Jeździłem tak dobre pół roku, najpierw do 3t później do 2,5t obrotów, a na końcu to powyżej 2t mi strzelał to się wziąłem za robotę i wymieniłem :-P

Re: reduktor czy nie reduktor :-)

: 2010-11-30, 09:40
autor: desmo
U mnie wszystko działało ok ale zauważyłem od czsu mrozów teraz że jak włączam 4x4 szybkie na postoju na luzie to jak ruszam to zdaży się że przód się nie napędza i słychać cichy terkocik z reduktora i nagle się włącza. Potem wyłaczam 4x4 a przodzik dalej pędzi, wniosek-- chyba olej do wymiany bo w lato było OK.

Re: reduktor czy nie reduktor :-)

: 2010-12-08, 20:32
autor: kmc
żartobliwie odpowiem - toscie mnie chłopacy uspokoili ;-) jutro podobno mam miec wreszcie drugi reduktor, przeloże i rozbebeszę poprzedni, jak będzie tylko łańcuch do wymiany to go wymienie i będę trzymał w zapasie ;-)

Re: reduktor czy nie reduktor :-)

: 2010-12-09, 18:21
autor: chevidan
U mnie wszystko działało ok ale zauważyłem od czsu mrozów teraz że jak włączam 4x4 szybkie na postoju na luzie to jak ruszam to zdaży się że przód się nie napędza i słychać cichy terkocik z reduktora i nagle się włącza. Potem wyłaczam 4x4 a przodzik dalej pędzi, wniosek-- chyba olej do wymiany bo w lato było OK.
nie-wniosek jest taki że nie potrafisz obsługiwać napędów.

po załączeniu przedniego napędu nie musisz stać,możesz jechać do 100km/h.pierwsze 3-4 obroty kół to czas aby zadziałały sprzęgiełka.w tym czasie przedni napęd nie działa.trzeba też pamiętać żeby w tym momencie nie doprowadzać do uślizgu tylnych kół bo sprzęgiełka przednich półosi mogą eksplodować.
po wyłączeniu przedniej osi(można również w czasie jazdy)sprzęgiełka się rozpinają po pewnym czasie i słychać pracujący przedni most.aby się odłączyły natychmiast,trzeba cofnąć kilka metrów aż do słyszalnego "klik,klik"dźwięku który oznacza że sprzęgiełka się rozłączyły.
DOTYCZY TYLKO EXI ZE SPRZĘGIEŁKAMI AUTOMATYCZNYMI

Re: reduktor czy nie reduktor :-)

: 2010-12-09, 19:38
autor: QDLATY
ale Desmo ma manuale... :-D więc na początek trzeba sprawdzić stan oleju lub wymienić..

Re: reduktor czy nie reduktor :-)

: 2010-12-09, 23:59
autor: chevidan
no chyba że,to shift motorek trzeba zabrać pod pierzynkę :-)