Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Jechałem sobie po śniegu fajną dróżką pnącą się w górę, niestety na szczycie było skrzyżowanie z drogą główną i jakiś nudzący się pracownik drogownictwa z nieznanych bliżej przyczyn postanowił owo skrzyżowanie odśnieżyć i odlodzić, w rezultacie czego był tam kawałek czarniutkiego asfaltu. Wykonałem skręt 90st w prawo, zapomniałem oczywiście wyłaczyć 4x4 na tym kawałku czarnego i... coś chrupnęło coś łupnęło w lewym przednim i teraz mam napęd na 3koła

Mam manuale AVM, tam można coś wymienić jakiś pierścień, ząbek czy muszę całe nowe? A może jakieś inne sugestie - półoś, krzyżak? Usiłowałem się tam dziś tarzać pod nim ale śniegu do połowy drzwi nawaliło i mam ograniczone pole manewru...

w razie jakbyś kupował to chętnie wezmę wspólnie komplet tzn jedno sprzęgiełko dla Ciebie jedno dla mnie - w zasadzie to dla yoli do jej sporta. Ma tą samą przypadłość - zmielona jedna sztuka.

no właśnie bo sprzedają na alledrogo w kompletach za 700 dwie sztuki, fajnie że jesteś chętny na jedno

w środę pojadę na warsztat, zrzucę koło i zrobię obdukcję, jak będzie zmielone to kupię ten zestaw za 700 i będziemy się dzielić

tu mają taniej
http://wyciagarki.pl/sklep/product_info ... cts_id/419

ale muszę popytać bo ktoś mówił ostatnio o kwocie.. czterysta parę

o nawet jakies zaokraglone fajne

dzisiaj znalazlem chwile i przebadalim sprawe z kolega, on twierdzi ze uszkodzilem przy moscie przednim lewa polos, w dodatku brakuje jej czegos co utrzymuje ja na swoim miejscu w piascie, lata sobie, mozna ja cala wdusic do srodka albo na maxa wyciagnac w strone sprzegielka, po prawej stroniejest inaczej, cos ja odpycha na zewnatrz, jakby sprezyna a po lewej tego nie ma

co mnie sie moglo popsuc???

dzisiaj znalazlem chwile i przebadalim sprawe z kolega, on twierdzi ze uszkodzilem przy moscie przednim lewa polos, w dodatku brakuje jej czegos co utrzymuje ja na swoim miejscu w piascie, lata sobie, mozna ja cala wdusic do srodka albo na maxa wyciagnac w strone sprzegielka, po prawej stroniejest inaczej, cos ja odpycha na zewnatrz, jakby sprezyna a po lewej tego nie ma

co mnie sie moglo popsuc???

I co Ci sie popsulo wtedy?

w sumie to nie wiem co sie zepsulo, mialem drugiego do rozbiorki to wymyslilem, ze wyrwe z niego potrzebujace elementy, rozebralem go i wyszlo, ze na koncach polosi sa zabezpieczenia zeby sie ona nie chowala, podkladka "sloneczko" z dziura w ksztalcie wieloklina wyrznieta w srodku i na koncu w rowku polosi polpierscien stalowy. w moim kutrze tego wcale nie bylo, uklad mocowania konczyl sie na nakretce trzymajacej lozysko, ktora notabene byla zupelnie inna niz w rozbieranym modelu ze sprzeglami automatycznymi, wewnatrz sprzegiel nie bylo smaru, opilkow czy innych smieci wskazujacych na zmielenie tych zabezpieczen, poprzedni wlasciciel ich nie zalozyl po prostu, czemu? jak mu to dzialalo niby? pewnie nigdy sie nie dowiem. zalozylem do swojego te sloneczka i polpierscienie z obu stron i wuala, zoralem zaraz troche pola i ladnie kopal 4 kolami