Strona 1 z 2
stuki z przodu
: 2010-12-28, 07:26
autor: saper01
Witam serdecznie.
Mam mały problemik.
Ostatnio wymieniłem większość elementów zawieszenia z przodu: łaczniki stabilizatora, wachacze górne + tuleje, sworznie wachacza dolnego, drążki + końc. drążka kierowniczego i amortyzatory. Pozostały jedynie tuleje wachacza dolnego, ale myśle że to nie one są powodem stuków jakie dochodzą podczas normalnej jazdy na małych nierównościach.
Siedząc pod wozem staram się szarpać czym popadnie by odnaleźć powód stukania i jedyne co mi wpadło w oko to luz na półośkach. Czy dopuszczalny jest luz góra-dół na półosi?? Wiem że powinna sie swobodnie przesuwać lewa-prawa, ale nie mam pojęcia czy luzy pionowe lub poziome też są dopuszczalne. Bo jeśli tak to już nie wiem co może być luźne.
Pzdr.
Re: stuki z przodu
: 2010-12-28, 09:25
autor: MCX
Półosie raczej nie stukają na nierównościach nie ma tam co stukać ? może górne mocowanie amortyzatora albo dolne ? wymieniłeś już prawie wszystko możesz pojechać na szarpaki zapłacić ze 20zł i stać tam dopóki nie wyjdzie co jest ?
Re: stuki z przodu
: 2010-12-28, 09:33
autor: yony
Hmmm... a może po prostu stukają Ci klocki w jarzmach?
Re: stuki z przodu
: 2010-12-28, 11:00
autor: saper01
hmm.
Klocki... myślę że to nie klocki bo byłby to raczej metaliczny dzwięk. A stukanie które słychać to .... no właśnie, z tym zawsze problem, jak opisać stuki. heh.
Natomiast jeśli chodzi o mocowanie amora, to zostały wymienione gumy górnego mocowania gdyż były w zestawie. Dolne śruby chyba nie posiadają żadnych gum, tylko tulej metalowo gumową.
A zasugerowałem półośki, gdyż jak sobie nimi szarpnąć to mają luzy, tak jakby wieloklin w mości miał luz. A może to na przegubach jest luz??
NO i pozostają jeszcze tuleje dolnego wachacza, których nie bardzo chce mi się ruszać, bo chyba najwięcej z tym roboty?
Pzdr.
stuki
: 2010-12-28, 12:47
autor: maras
Własnie klocki i jarzma same potrafia głucho stukac a łatwo to przetestowac,jadac po nierownosciach lekko nasiskac hamulec,jak ucichnie to szukac w zaciskach,dodam ze jak tak miałem!
Re: stuki z przodu
: 2010-12-28, 13:33
autor: MCX
Gumy stabilizatora sprawdź te przykręcone do ramy , półosie powinny mieć luz nie wiem jaki jak to podać w milimetrach ? Ale w poziomie powinien być luz i w pionie też, w poziomie powinien być większy niż pionie. W Pionie to "powiedzmy 1-2 milimetry " przy ruchach góra -dół . A luz na przegubie przykręca się tą samą śruba co całą piastę ale to raczej przy zepsutym przegubie to powinien grzechotać przy skręconych kołach a piasta powinna huczeć .
Re: stuki z przodu
: 2010-12-28, 14:05
autor: BigBoyKR
Ja stawiam w takiej kolejności prawdopodobieństwa (na moim przykładzie):
- gumy stabilizatora (ciężkie toto i wali konkretnie);
- luz na rozwalonej piaście (nie głupieje ABS?) - lżejsze stuki.
Re: stuki z przodu
: 2010-12-28, 14:36
autor: saper01
HEJ.
Jeśli chodzi o piasty to były wymienione. Lewa jest nowa, prawa używana wymieniona po usłyszeniu hałasu. ABS jest w porządku po wymianie tylnego czujnika, wczesniej miałem problemy.
A jeśli chodzi o gumy stabilizatora. Same gumy podtrzymujące stabilizator są względnie nowe, tzn mają około 5000 km. Gorzej sprawa wyglądała z gumami łącznika stabilizatora. Te padły po 500 km, więc zamontowałem gumy własnej konstrukcji wycięte z "byczego jaja". Póki co są całe. Ale drażni mnie jedna rzecz dot łączników. A mianowicie otwór w wachaczu jest sporo większy od średnicy łącznika i mam przypuszczenia że to właśnie łącznik sobie lata obijając się o wachacz. Jeśli to to, to macie może jakiś patencik na zmniejszenie tego otworu? Pewnie spawarka i ognia.... hehe
Pzdr.
Re: stuki z przodu
: 2010-12-28, 19:10
autor: Adrian
Najpewniej właśnie łączniki u mnie czym niższa temperatura tym bardziej stukają, byłem parę miesięcy temu na szarpakach i sam widziałem niestety nie zdążyłem zrobić porządku z tym przed zimą...
Re: stuki z przodu
: 2010-12-28, 21:10
autor: karolb863
ja stawiam na mróz,też wszystko wymieniłem i stuka sobie na małych nierównościach,wjedź do ciepłego garażu na kilka godzin a po wyjeździe sprawdź czy dalej stuka,jeżeli przez 15-20 minut po wyjechaniu nie stuka to powodem jest mróz,wszystko się kurczy i twardnieje no i sobie stuka.
Re: stuki z przodu
: 2010-12-28, 21:34
autor: nicram
Ale drażni mnie jedna rzecz dot łączników. A mianowicie otwór w wachaczu jest sporo większy od średnicy łącznika i mam przypuszczenia że to właśnie łącznik sobie lata obijając się o wachacz. Jeśli to to, to macie może jakiś patencik na zmniejszenie tego otworu? Pewnie spawarka i ognia.... hehe
I tutaj sobie sam pewnie odpowiedziałeś na pytanie

Albo spawarka w ręce albo czekaj na wiosnę

i będzie mniej stukać
U mnie od początku zimy coś stuka w przednim zawieszeniu ale gdy było parę dni coś cieplej to jak "ręką odjął "
Re: stuki z przodu
: 2010-12-28, 23:18
autor: geos1
Moim zdaniem trzeba dobrze (na siłę) podociągać śruby przy łącznikach stabilizatorów z przodu. U mnie jak sie tylko pojawiają stuki na wybojach to zwykle winne są łączniki stabilizatora na przodzie. Trzeba je dobrze założyć (gumy i podkładki odpowiednią stroną) i silnie podociągać żeby nie było luzu.
Re: stuki z przodu
: 2010-12-29, 07:57
autor: saper01
OK. Dzięki wszystkim za szybkie odpowiedzi. Pewnie każdy ma trochę racji. Winna jest pewnie i temperatura i te cholerne łączniki.
A mam jeszcze jedno pytanko dot stabilizatora z tyłu.
Gdzie można zakupić gumy stabilizatora??
Łączniki owszem widziałem, ale gum nie mogę trafić.
Pzdr.
Re: stuki z przodu
: 2010-12-29, 08:02
autor: Adrian
Moim zdaniem trzeba dobrze (na siłę) podociągać śruby przy łącznikach stabilizatorów z przodu. U mnie jak sie tylko pojawiają stuki na wybojach to zwykle winne są łączniki stabilizatora na przodzie. Trzeba je dobrze założyć (gumy i podkładki odpowiednią stroną) i silnie podociągać żeby nie było luzu.
Tak zrobił Kra, albo jest taki silny albo łączniki słabe, w każdym razie urwał łącznik, więc to chyba nie jest dobra rada ...
Re: stuki z przodu
: 2010-12-29, 09:00
autor: Rad-T
gumy na tył albo za wielką kałużą (rockauto.com) albo dorabianie z polibuszy
co do dokręcania na siłę łączników - to błąd w sztuce - one muszą pracować na gumach, a nie być dociśnięte na maxa, po pierwsze gumy wtedy spłaszczają się i rozwalają dużo szybciej, po drugie bardzo prawdopodobne jest urwanie łącznika (tak jak kra miał, ja to samo zrobiłem u siebie i to z oryginalnym motorcraftowym które są dużo bardziej wytrzymałe). Trzeba je dokręcić z wyczuciem - jak się pojawia pierwszy opór i trochę
