Strona 1 z 2

falujace obroty, kontrolka silnika

: 2011-01-07, 22:28
autor: chitos
witam, zarejestrowalem sie a zaden ze mnie mechanik...
juz mi sie podoba to ze tylu tu i ze sie tak kochaja wszyscy w tym.

ide po porade..

a mianowicie chcialbym sie dowiedziec osochozi z tym ze mi silnika obroty faluja.
czasami zrzucam z biegu na swiatlach, czasami nie ale nie zaleznie od tego czasami obroty faluja i spadaja tak nisko ze auto az buja, potrafi zgasnac calkiem a wtedy "zdechl pies".
cieply czy zimny, zimno czy cieplo tez nie gra roli.
czasami se np odpalam go bo pale fajke i lubie go posluchac ale jak sobie tak chodzi na P to ni stad ni zowad "pyk" i spadaja obroty i potrafi zgasnac.

myslami jestem na klimie, bo to tak jakby sie wlaczala... ten "pyk" to dzwiek oczywiscie, nastepny "pyk" i wracaja obroty na "ladne".

moze to kable albo swiece, dawno nie zmieniane...

a moze czujnik powietrza (przeplywomierz)? tak sobie o nim tez mysle bo swieci mi sie kontrolka silnika a komputer mowi ze "zbyt uboga mieszanka" i moze to ma zwiazek.

takie tam kombinowanie ... wiec sie po opinie fachowcow zglaszam
pomozecie?

ps. mialbym pare innych pytan ale w temat juz nie bede trafial a i mniejszej wagi one.

moj czolg to explorer II 97 4.0 v6 oczywiscie auto
pozdrawiam mocne grono fanow explorera.

Re: falujace obroty, kontrolka silnika

: 2011-01-07, 22:31
autor: chitos
...dodam jeszcze ze jednego razu potrafia to byc obroty falujace jakbym dodawal lekko gazu co sekunde okolo, a innym razem to wlasnie ten "pyk" je jakby zalacza lub nie..

.. no i mam drugiego "pierwszego posta"..

Re: falujace obroty, kontrolka silnika

: 2011-01-08, 08:22
autor: Adrian
Ja mam ostatnio podobnie, jak jest zimny najmniej jak jest cieplejszy gorzej, ale nie gaśnie pali w normie czekam na ciepłe dni żeby zacząć działać. Zaczynam od uszczelek kolektora dolnego i górnego i przy okazji wymiany dolnego, ponieważ gaziarze mi jedną śrubę zerwali. Przewody raczej nie, świece obejrzę, ostatnio je sprawdzałem prawie 3 lata temu. Jak nie pomoże pokombinuje z przepływomierzem, a na końcu z silniczkiem krokowym, który wydaje mi się raczej ok. Jeszcze warto obejrzeć wszystkie przewody podciśnienia - mogłem tam coś uszkodzić, ale na pierwszy rzut oka wyglądają ok.

Re: falujace obroty, kontrolka silnika

: 2011-01-08, 09:01
autor: Rad-T
pyk to będzie od klimy - i wtedy może bujnąć lekko obrotami, ale nie na tyle żeby go zdusić. Kompresor klimy w dwójkach załącza się we wszystkich położeniach oprócz nawiew na "twarz" i nawiew na nogi.

Re: falujace obroty, kontrolka silnika

: 2011-01-08, 14:14
autor: Adrian
Ja mam tak że sobie czasem przez cały czas falują wzrastając raz na 2sek o 500 obrotów ...

Re: falujace obroty, kontrolka silnika

: 2011-01-08, 16:47
autor: chitos
pyk to będzie od klimy - i wtedy może bujnąć lekko obrotami, ale nie na tyle żeby go zdusić. Kompresor klimy w dwójkach załącza się we wszystkich położeniach oprócz nawiew na "twarz" i nawiew na nogi.
auto nie jest zagazowane.

czyli mowisz ze powinienem dbac o to zeby pokretlo na wylaczanym trzymac?
mam odchylone na szybe non stop nawet jak nie uruchamiam nawiewu, jest poprostu otwarty.
myslisz ze to przyczyna?
nie rozumialbym w takim razie znakow A/C skoro zawsze sie zalacza i tak, a moze jakos zle rozumuje..
przetestuje, brzmi banalnie ale tez wlasnie o klimie pomyslalem.
wiesz.. taki pyk plus wspomaganie uruchomione plus swiatla i radio, moze mu pradu zabierac w takich momentach i zazwyczaj wtedy potrafi zgasnac chociaz zdarzalo sie ze i na P gasl..
kiedys mialem taka sytuacje ze ze samochod nie odpalil wogol bo rozrusznik nie reagowal ale po przeczyszczeniu dwoch gniazd zadzialal normalnie dlatego mysle tez ze cos malo pradu dostaje wiec od razu pomyslalem o kablach i swiecach.
przeplywomierz to teoria na ta kontrolke silnika. jeden blad wyskakuje i nazywa sie "zbyt uboga mieszanka" ale lanie wiecej oktanow nie zmienia nic.
kasowalem juz blad kompem i lalem wiecej oktanow ale po kilku dniach znowu sie zaswiecala z tym samym bledem. nie moge rozgryzc a mechanikiem nie jestem wiec moje teorie sa dosc ograniczone.
Rad-T, poradzilbys z takiego opisu problemu? napewno sie lepiej znasz, masz jakas teorie?
lazenie do mechanika kosztuje fortune dlatego staram sie cos juz wiedziec zanim mi nasciemniaja.

Re: falujace obroty, kontrolka silnika

: 2011-01-08, 16:51
autor: chitos
Ja mam tak że sobie czasem przez cały czas falują wzrastając raz na 2sek o 500 obrotów ...
u mnie to raczej sekundowe skoki pomiedzy 500 a jakies 1200 ale to 1200 to raczej z rozpedu wskazowki, rzeczywiscie to jest jakies700-1100, tak mysle.
kiedy rano go zostawie to sobie ladnie zawyje po jakiejs minucie tak jakby mi dawal znac ze gotowy...

ratuje sie czasami zbijaniem biegu na swiatlach bo az mi go zal jak tak 400-500 obrotow trzyma, od razu wracaja do normy, u mnie to 900-1000 wtedy ale nie wiem czy to ok, pracuje swobodnie wtedy ale potrafi wtedy wlasnie falowac.

Re: falujace obroty, kontrolka silnika

: 2011-01-08, 16:53
autor: chitos
pyk to będzie od klimy - i wtedy może bujnąć lekko obrotami, ale nie na tyle żeby go zdusić. Kompresor klimy w dwójkach załącza się we wszystkich położeniach oprócz nawiew na "twarz" i nawiew na nogi.
tak jeszcze wspomne do tego co napisales...
ten pyk to jakby sie wlaczala klima ale za kilka sekund jest znowu pyk jakby sie wylaczala, to normalne ze tak sie wlacza i wylacza co kilka sekund?

Re: falujace obroty, kontrolka silnika

: 2011-01-08, 17:14
autor: Adrian
pyk to będzie od klimy - i wtedy może bujnąć lekko obrotami, ale nie na tyle żeby go zdusić. Kompresor klimy w dwójkach załącza się we wszystkich położeniach oprócz nawiew na "twarz" i nawiew na nogi.
tak jeszcze wspomne do tego co napisales...
ten pyk to jakby sie wlaczala klima ale za kilka sekund jest znowu pyk jakby sie wylaczala, to normalne ze tak sie wlacza i wylacza co kilka sekund?
Normalne, ale nie powinny ci aż tak skakać obroty i trzymanie na wyłączonym to raczej nie rozwiązanie, po to jest nawiew żeby go używać, jak działa sprężarka to szybciej osusza się powietrze w kabinie.

Re: falujace obroty, kontrolka silnika

: 2011-01-08, 17:56
autor: chitos
pyk to będzie od klimy - i wtedy może bujnąć lekko obrotami, ale nie na tyle żeby go zdusić. Kompresor klimy w dwójkach załącza się we wszystkich położeniach oprócz nawiew na "twarz" i nawiew na nogi.
tak jeszcze wspomne do tego co napisales...
ten pyk to jakby sie wlaczala klima ale za kilka sekund jest znowu pyk jakby sie wylaczala, to normalne ze tak sie wlacza i wylacza co kilka sekund?
Normalne, ale nie powinny ci aż tak skakać obroty i trzymanie na wyłączonym to raczej nie rozwiązanie, po to jest nawiew żeby go używać, jak działa sprężarka to szybciej osusza się powietrze w kabinie.
racja, nie musi to byc rozwiazanie ale czasami mi faluja obroty a czasami nie a ja nie wiem czym to jest spowodowane wiec teoria przelacznika ze w pewnych pozycjach zabiera prad moze byc pomocna.
oczywiscie jak uruchomie nawiew to na obrotach tez czuc ze zabralo pradu troche.

osobiscie mysle ze to moga byc "zmeczone" kable lub swiece ale jeszcze nic nie robilem z tym wiec narazie nie opowiem wnioskow. jutro sprawdze co z tym przlacznikiem. odkad go mam to ten przelacznik mnie zastanawial. od wiania zimnym powietrzem na cieplym silniku po wianie cieplym powietrzem z nieuruchomionym nawiewiem.

a propos przelacznikow: jak zdejme plastik pod tymi przelacznikami to czy jest mozliwosc stad naprawienia stopniowania nawiewu? odkad go mam dziala tylko na "trojce" polstopnie nie uruchamiaja nawiewu, czy moze lepiej po bezpiecznikach przeleciec?
troche odbiegam od watku (sorki dla regulaminu) ale jakby cos tam niegralo w tych pulpitach...
zastalem zarowki wyjete i w gornym pulpicie i drzwiach..
gdy je zamontowalem to sygnalizatory w drzwiach swieca sie non stop nawet jak zamkne drzwi, tak samo w pulpicie. jakis przerywnik zwalony? no ale w obydwu drzwiach? moze jednak dokladniej obejrzec panel bezpiecznikow...dla mnie to troche magia za co ktory bezpiecznik odpowiada i jak tak patrze na rozpiske to czasami rozne bezpieczniki sa zwiazane z jedna rzecza. jezeli na kablach jest gdziec przeklamanie to dojsc do tego to juz chyba sam nie bede potrafil.

troche "glupotek w tym II jest do "dopiecia", staram sie powoli sortowac.
dla przykladu: tylna wycieraczka do tego modelu jakby nie pasuje albo w sklepie cos nie wiedza..etc.

Re: falujace obroty, kontrolka silnika

: 2011-01-09, 14:22
autor: chitos
no wiec rzeczywiscie ustaja falowania po przesunieciu pokretla kierunku nawiewu na OFF.
dziekuje za podpowiedz.

co do "zbyt ubogiej mieszanki" to nie mam pojecia jak to rozwiazac, mam na mysli kontrolke silnika ktora wskazuje tylko taki blad w odczycie komputera..

Re: falujace obroty, kontrolka silnika

: 2011-01-09, 16:51
autor: RAFBOR
Zacznij sprawdzanie od sond, a później ewentualnie po kolei

Re: falujace obroty, kontrolka silnika

: 2011-01-09, 19:08
autor: chitos
Zacznij sprawdzanie od sond, a później ewentualnie po kolei
jak sprawdzic sondy? warsztatowo pewnie...?

myslisz ze zbyt uboga mieszanka to moze tez byc przeplywomierz?

nie jestem mechanikiem.. niestety

Re: falujace obroty, kontrolka silnika

: 2011-01-09, 19:20
autor: RAFBOR
Jak jeżdzi na benzynie tylko, to ja widzę dwie możliwości. Jak spradzisz już sondy (niestety nie wiem jak sprawdzić, może odpiąć i zobaczyć czy cos sie zmienia, albo podmienić na inną) i to nic nie pomoże to wymieniłbym uszczelki na kolektorze (ale kompletne) a później sprawdził cisnienie na listwie paliwowej, moze za mało paliwa dostaje..... Filtr wymieniałeś dawno?? Niestety ja też nie jestem mechanikiem a jedynie bazuje na mim doświadczeniu na forum....
Poczekaj niech się inni wypowiedzą, może mają inną koncepcję....

Re: falujace obroty, kontrolka silnika

: 2011-01-09, 23:29
autor: chitos
mam oko na ten przeplywomierz ciagle i jak go wymienie to wtedy zdecyduje czy zobaczyc sondy bo to mam na mysli w kolejnosci wlasnie.
bardziej kombinuje ze przez czujnik powietrza malo dostaje i slabo miesza, taka moja "teoria" tylko i dlatego ze zla mieszanka. potrzebuje troche czasu zeby to porobic..
ma to auto od prawie dwoch lat i zero klopotow wlasciwie, zmienilem olej i pasek, kilka zewnetrznych zuzywalnych rzeczy ale tak "lepiej" nie wnikalem a mam zamiar.

na omijaniu przeszkody z naprzeciwka gosciu mi lusterko skasowal niedawno, nie mialem gdzie uciec i juz w lewo (na opak kombinuj bo lewostronnym ruchem dzialam) i juz zdarzylem pomyslec zeby na czolo mu najechac ale sie rozmyslilem w ulamkach sekund, wiec poznam niedlugo jak sie takie skrzydelko wymienia bo juz jedzie do mnie spokojnie i bezpiecznie.
nieszczelny mam tez kapec na prawym tyle, caly czas costam sie staram doprowadzac do porzadku to cudo techniki.
siwatelka, pierdoly no ale kontrolka silnika to priorytet.


wiesz, staram sie ciac koszty wiec sie nie rozpedzam za bardzo.

jak narazie to banalne rozwiazania a jednoczesnie dosc malo prawdopodobne w moim uznaniu, sie sprawdzily z rad tu na forum, wiec wizalem juz bardzo szeroki zakres jezeli chodzi o kombinowanie...

dostalem 12 pw na ten temat wiec chyba "goracy", niestety to tylko laczenie sie w problemie a zadnych rozwiazan,

dziekuje za rady raf, w kolejnosci rozpracuje i napewno sie podziele.
to forum to dobra sprawa
ja jestem gipsiarz a nie mechanik wiec mam inna wyobraznie i rozumienie pewnych kwestii, staram sie oswoic.
w aucie zakochany wrecz.

ps. widzialem juz ladne czarne felgi na zdjeciach z jakiegos zjazdu w czerwonym II i pasowaly by mi do czarnego jak ulal ale tak jak mowie, na portfel patrze i priorytety(poza watkiem-przeprosiny dla regulaminu).
z niecierpliwoscia czekam na opinie i pomysly innych rowniez. cholernie pomocnie tu.