Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Doradzicie coś jak i czym (nie proszkowo) najlepiej pomalować stalowe felgi we własnym zakresie?

pytanie czemu nie proszkowo ??
a jeżeli nie to jakieś chemoutwardzalne farby typu chlorokauczuk

Prawidłowo przeprowadzona regeneracja polega właśnie na pomalowaniu proszkowym.
Można zastosować podkład,lakier o wybranym kolorze (także metaliki), a całość pokryć bezbarwnym.
Trzeba po piaskowaniu szybko polakierować.
Lakierowanie proszkowe też trwa szybko, po pomalowaniu posiedzą w piecu ok.9-12 min, i po wystygnięciu gotowe.Oczywiście ten sam proces po każdej warstwie.
Lakiery proszkowe są właśnie stosowane do felg z tego powodu że są twarde, ale musisz zaznaczyć aby użyli lakieru typu "fasada" a nie "mix". - "mix" to lakiery wewnętrzne.
Dobry efekt daje metalik proszkowy, a na to po wymatowaniu lakier na mokro bezbarwny.
Jak już bym miał malować na mokro, to pewnie użył bym lakieru poliuretanowego dwuskładnikowego, lub epoxydowego - (do malowanie jachtów).
Ale zawsze i tak wybrał bym "proszek"
Wszystkie warsztaty przywoziły nam fele i inne elementy do renowacji (robiłem w "proszku" )

No i jak wyżej: "czemu nie proszek"

jak już temat felg to mam pytanie czy felgi od ex II standardowe stalowe-chromy ten chrom się demontuje jakoś czy to jest całość bo widzę że po zimie to moje trochę rudego dostały ale chrom w ładnym mam stanie

Rdzawe osady na powierzchni chromu ja usuwam specjalnym preparatem kupionym kiedyś w jakimś motoryzacyjnym.
Nanosimy go wilgotną ściereczką a po wyschnięciu przecieramy suchą.
Co jakiś czas powtarzam to na zderzakach,pomaga też pasta polerska.
Rdzawy osad u mnie na zderzakach jest spowodowany pewnie mikropęknięciami powłoki, natomiast na felgach pojawia się zazwyczaj z powodu metalowego pyłu spiłowanego z tarczy hamulcowej.

właśnie u mnie chrom jest ładny rdzawe zacieki/nalot jest na obwodzie felgi gdzie styka się chrom ze stalową częścią i pochodzi on właśnie z części stalowej
dlatego pytam o możliwość rozmontowania felgi

Kiedyś miałem Toyote Rave słynną z gnijących felg stalowych. Zrobili mi je tu :

http://www.renowacjafelg.pl/

Rok później ją sprzedałem, lakier był ciągle w świetnym stanie więc mogę polecić tą manufakturę.

Ano tak, wstępnie się rozeznałem, za samo malowanie proszkowe chcą 250-300pln za 4 felgi, to sporo. Skłaniam się więc do zrobienia ich samemu. Będę musiał się jeszcze wgryźć w temat bardziej .

My podpowiadaliśmy jak to powinno być zrobione jak należy skoro wydałeś już kaskę na piaskowanie.
Znajdz zwykłą lakiernię proszkową a nie specjalizującą się w felgach to będzie taniej.
Po prostu szkoda piaskowania-a liczy się w tym momencie czas.
Aby było taniej a nie profesjonalnie (nie dla siebie)to bym użył papierku ściernego i spraya.
Ale zawsze to twój wybór.

Zasadnicza warstwa lub podkład nie dotrze w zakamarki ze względu na odbijanie strumienia powietrza, natomiast przy malowaniu proszkowym materiał malowany sam przyciąga farbę do całej swojej powierzchni.