Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam
W piątek jadąc moim maleństwem po przejechaniu 35km padło ciśnienie oleju w silniku,
pomyślałem że padła pompa olejowa. Wieczorem podjechałem aby je zaholowac, musiałem odpalić go aby odwrócić. Ciśnienie wróciło więc jechałem ale jak się zagrzał gdzieś po przejechaniu 12 km ciśnienie znowu uciekło.Czy to pompa czy może coś innego??

To uszkodzony przewód czujnika lub uszkodzony czujnik ciśnienia oleju. Na pompę stawiałbym na końcu, raczej cudownie by nie ożyła.

To uszkodzony przewód czujnika lub uszkodzony czujnik ciśnienia oleju. Na pompę stawiałbym na końcu, raczej cudownie by nie ożyła.

Ale czy uszkodzony czujnik lub przewód powodowałby utratę smarowania silnika?
Jak się zagrzeje i ciśnienie ucieknie to słychać że chodzi na sucho.

No to jak chodzi na sucho to faktycznie pewnie pompa, albo coś się zatyka sprawdź filtr oleju jak masz bez bajpasa, ale pewnie to coś poważniejszego i bez rozbierania silnika się nie obejdzie.

Też przez to przechodziłem
http://www.explorerfanklub.org.pl/forum ... ght=#77098
A to tylko czujnik ciśnienia. Na dodatek świrował nie jeden raz.

Potwierdzam to co pisze przedmówca. Mam to sam. Czujnik wariuje w zasadzie juz od kilku lat raz go wykręciłem i przepłukałem w środku pod iśnieniem. Pomogło na miesiąc czasu potem znowu wariował trzeba go wymienić.

zwierzak1000 i desmo czy u was w momencie kiedy wskazówka opadła zapalała się lampka CHECK GAGE ?
Ja czytałem na forum że komuś kawałki rozrządu zatykały smoka.

zwierzak1000 i desmo czy u was w momencie kiedy wskazówka opadła zapalała się lampka CHECK GAGE ?
Ja czytałem na forum że komuś kawałki rozrządu zatykały smoka.

Tak zapala się.

Potwierdzam małe płukanko czujnika pomogło. Co do innych objawów ( lampki itp.) nic nie miało miejsca – co nie oznacza że zimny pot nie wylał mi się na skronie.

Kupiłem nowy czujnik i już miałem go wymienić ale zmieniłem zdanie i spuściłem olej bo chciałem zerknąć do smoka.To co wypadło z silnika na pewno nie można nazwać olejem Postanowiłem wypłukać silnik i wlałem 4l ropy odpaliłem na chwilkę i spuściłem.Zalałem nowy olej i ciśnienie pojawia się już w momencie kręcenia rozrusznikiem
Silnik zaczął pracować cichutko ale po rozgrzaniu coś delikatnie puka.W wolnej chwili zrobię chyba jeszcze jedno płukanie a jak stukanie nie ucichnie to wydrę silnik i wymienię rozrząd

Nie chcę cie straszyć ale puk puk to wiesz co robi. Lepiej by ci sie to nie przydarzyło i żeby to był zawór. Ale nie radziłbym płukac silnika ropą drugi raz

Nie chcę cie straszyć ale puk puk to wiesz co robi. Lepiej by ci sie to nie przydarzyło i żeby to był zawór. Ale nie radziłbym płukac silnika ropą drugi raz

Nie wykluczam panewek ale głośniejsze są na zimnym silniku a tu na zimnym jest ok.
Uszkodzony zawór stukałby cały czas a nie tylko na ciepłym silniku.Wydaje mi się że jest jeszcze trochę syfu który zapychał smoka (znikało ciśnienie jak w temacie).
Znając historie auta nie wykluczam żadnej ewentualności.Poprzedni właściciel kupił auto z komisu miało być ok a wyszło inaczej.Po tym jak kupiłem autko znalazłem jego posty na forum, szukał tu pomocy.

Bracie panewki na zimnym silniku nie stukają, dopiero im silnik cieplejszy i olej rzadszy zaczynają się odzywać. Tudzież z zaworami jest odwrotnie, na zimnym mogą postukiwać a jak się zagrzeje cichną. Skoro ciśnienie było znikome, to być może jest to przyczyna uszkodzonej panewki. Ale nie chcę źle rokować.po prostu tak to wygląda. Posłuchaj może stetoskopem w jakim obrębie silnika wydobywa się ten dźwięk. To dobra metoda, bada się identycznie jak chorego.Spróbuj.