Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Tak to moje kolejne pytanko w tak nie krótkim czasie

Mocno eksploatuje swój nowy zakup tak wiec wychodzą wszystkie niedociagniecia

Jak juz zapewne czytaliscie moje poprzednie watki..problemy dało sie rozwiązać
tzn tempomat działa.ogrzewanie tylnej szyby naprawione jak i rownież czujniki cofania..

Teraz wyszlo co innego...a wiec.

Zobaczyłem nasilenie tego jak zrobiło sie ślisko tzn jak ruszam z miejsca to w lewym przednim kole slychać chrupniecie lub uderzenie.
to samo dzieje sie jak wrzuce wsteczny

Na przyczepnej nawierzchni trudno to wyczuc ale sprawdzilem to tak...
Lewym przednim kolem zjechałem z kraweznika nastepnie wrzucam wsteczny by spowrotem wjechac tym kolem na kraweznik...kolo ma opor..daje wiecej gazu i wlasnie wtedy jest stukniecie lub chrupniecie..kola sa skrecone dodam

Nie wiem czy w ex3 sa jakies krzyzaki czy moze to przeguby siadaja...moze jeszcze cos innego
Mam nadzieje ze zrozumiecie ten bełkot co napisałem...

ja się nie znam i do tego mam jedynkę ale się wydaje że coś z przeniesieniem napędu na to koło ( luz ) ja mam krzyżaki w ex1 i jak były wywalone to wał miał sporo luzu zanim przeniósł siłę na koło. Może i tu coś w ten deseń.

oczywiście masz tam przeguby ale w III naped przenoszony jest na tylną oś a przód jest dopinany dopiero jak komputer wyczuje uślizg... chyba, że masz wersję AWD z silnikiem 4.6 V8...

powinienes zdjąć koło (najpierw jednak moze podnieś samochód podnośnikiem)... sprawdzić śruby zacisku hamulcowego, zdjąć zacisk hamulcowy, sprawdzić czy klocki nie są luźne (czasem moze to być po prostu luźny klocek hamulcowy który "lata"). Jeśli to wszystko jest OK sprawdź gumy wahacza górnego, sworzeń wachacza... końcówkę drążka kierowniczego, końcówki drążka reakcyjnego... jak to nie pomoze to załóż koło i na podniesionym samochodzie (na podnośniku) sprawdź luzy na łożysku - poruszaj kołem góra, dół, lewo, prawo... jak tam masz luzy to powienieś wymienić piastę.

Mam nadzieję, że to coś drobnego - a może to tylko przewrażliwienie - czasem trzeba dać sobie trochę luzu -

kilos, pamiętaj tylko, że w EX nie masz centralnego mechanizmu różnicowego i jeśli masz spięty przód i tył, a koła nie mają możliwości uślizgu (suchy asfalt, mokry asfalt), to przy skręconych kołach będzie chrupało... ale już na śliskim asfalcie (lód, śnieg) nie powinno być takich objawów...

No właśnie sprzedajacy uprzedził mnie przed takimi zabawami...bym na asfalcie nie zapinal 4x4 bo moge cos zniszczyc

A wracajac do tego uderzania to zauważyłem ze dzieje sie to czesto jak koła tylne traca przyczepnosc..automatycznie zalacza sie przód i wtedy jest to wlasnie nieprzyjemne uderzenie w lewym przednim kole...

[quote="kilos"]No właśnie sprzedajacy uprzedził mnie przed takimi zabawami...bym na asfalcie nie zapinal 4x4 bo moge cos zniszczyc




Jeżeli asfalt będzie mokry czy zaśnieżony nic się nie stanie

No właśnie sprzedajacy uprzedził mnie przed takimi zabawami...bym na asfalcie nie zapinal 4x4 bo moge cos zniszczyc

A wracajac do tego uderzania to zauważyłem ze dzieje sie to czesto jak koła tylne traca przyczepnosc..automatycznie zalacza sie przód i wtedy jest to wlasnie nieprzyjemne uderzenie w lewym przednim kole...

No bo tak właśnie słychać dołączający się przód Przyzwyczaisz się

A wracajac do tego uderzania to zauważyłem ze dzieje sie to czesto jak koła tylne traca przyczepnosc..automatycznie zalacza sie przód i wtedy jest to wlasnie nieprzyjemne uderzenie w lewym przednim kole...

jeśli jest uderzenie, to mogą być przeguby w półosiach albo np. krzyżak przedniego wału.

No właśnie sprzedajacy uprzedził mnie przed takimi zabawami...bym na asfalcie nie zapinal 4x4 bo moge cos zniszczyc

A wracajac do tego uderzania to zauważyłem ze dzieje sie to czesto jak koła tylne traca przyczepnosc..automatycznie zalacza sie przód i wtedy jest to wlasnie nieprzyjemne uderzenie w lewym przednim kole...

U mnie coś takiego słychać od dwóch lat (cały czas, kiedy posiadam samochód). Hałas słychać po prostu w momencie dołączania przedniego napędu. Sądzę, że to któreś sprzęgiełko w piaście. Dźwięk mnie martwił, ale na razie nic się nie dzieje i napęd działa.

Aha, mam stałe/automatyczne 4x4 AWD (z silnikiem 4.6 V8).

No to koledzy uspokoiliście mnie

zameczam tak pytaniami bo to pierwsze moje auto z napedem 4x4
Wszystkie poprzednie byly amerykanami ale naped tylko przód więc takie chrobotania lub uderzenia po prostu mnie przerazały

U mnie coś takiego słychać od dwóch lat (cały czas, kiedy posiadam samochód). Hałas słychać po prostu w momencie dołączania przedniego napędu. Sądzę, że to któreś sprzęgiełko w piaście. Dźwięk mnie martwił, ale na razie nic się nie dzieje i napęd działa.

Aha, mam stałe/automatyczne 4x4 AWD (z silnikiem 4.6 V8).

nie ma prawa... jak masz AWD to nie masz dołączanego przodu a masz po prostu stały napęd na wszystkie cztery koła...

a co do chrupania - moęz być, że włącza ci się 4x4... nie masz tam żadnych sprzęgiełek żeby się zapinały - reduktor ci wszystko spina. Uderzenie można wyczuć bo załącza się cały przedni napęd.

No i tak po dzisiejszej wymianie oleju w silniku..weszło 6 litrów.po odpaleniu filtr pociagnal i zrobilo sie troszke mniej niz max wiec ok.ale wracam do tematu..

Jak pisalem wczesniej czulem uderzenia w okolicy przedniego lewego kola przy gwaltownym dodaniu gazu na sliskiej nawierzchni...

Nie wiem jak to opisac ale sprobuje opisac lopatologicznie
Na wale z przodu jest krzyzak potem nie wiem do czego on wchodzi..ale podwieszone to wszystko jest na tuleji metalowo gumowej chyba..i wlasnie tam jest luz

Jak mechanik zlapal za wal obok krzyzaka zaczal mocno szrpac gora dol i wlasnie wtedy okazalo sie ze ta tleja jest do bani i jest metaliczne stukanie..

Koszt tuleji smieszny ale wymiana bardziej skomplikowana..tak powiedzial mechanior

A wogóle ja szukac takiej tuleji w sklepie z czesciami do amerykanow.jak wpisac w wyszukiwarce??tuleja ..ale jaka??hmmm

Sapał cos ze trzeba wal rozpinac i jeszcze jakies inne pierdoly no i tuleje trzeba na prasce wycisnac...albio sciemnia mnie albo faktycznie tak jest...co wy na to??

Jak nie ma praski przenośnej to ma troszkę problem. Ale ta tuleja nie jest aż tak skomplikowanym elementem, by nie szło tego zrobić. Jak odkręci przedni wał to faktycznie bdzie wygodnie to wymienić. Wystarczy wg mnie pomierzyć tą tuleję i coś dopasować (ostatnio dopasowałem tuleję do amortyzatora mostu, (ten poprzeczny) też miał podobny luz jak u ciebie tuleja mocowania mostu przedniego)

Jak mechanik zlapal za wal obok krzyzaka zaczal mocno szrpac gora dol i wlasnie wtedy okazalo sie ze ta tleja jest do bani i jest metaliczne stukanie..

Koszt tuleji smieszny ale wymiana bardziej skomplikowana..tak powiedzial mechanior

A wogóle ja szukac takiej tuleji w sklepie z czesciami do amerykanow.jak wpisac w wyszukiwarce??tuleja ..ale jaka??hmmm

Sapał cos ze trzeba wal rozpinac i jeszcze jakies inne pierdoly no i tuleje trzeba na prasce wycisnac...albio sciemnia mnie albo faktycznie tak jest...co wy na to??

Tuleje (zawieszenia mostu przedniego) są trzy, jedna na górze, dwie na dole - do wyciskania tych tulei służy praska ręczna - taka sama jak do wyciskania sworzni czy tulei wachacza... więc nawet "pod blokiem" można to zrobić, niech ci mechanik nie wciska, ze to jakiś problem. Tuleje są dostępne... więcej napisałem ci na PW.

pozdrawiam,

Dzieki bardzo Jankes.wszystko jak na tacy

Teraz kwestia kasy i zamawiania tych tulej..10ego wyplata wiec czekam...