Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Aktualnie samochód stoi, ze względu na awarię układu chłodzenia silnika. Samochód gubi płyn chłodniczy. Część płynu dostaje się również do jednego z cylindrów. Co to może być !?

Uszczelka pod głowica-opcja optymistyczna
Głowica-opcja pesymistyczna

Wujek - to znak że dzieje się z nim coś złego.

Naprawdę nie wiesz takich rzeczy ? Co to za auto ? Kupiłeś to ?

1 - pęknięta / wypalona uszczelka pod głowicą
2- pęknięta głowica
3 - pęknięty blok silnika

Tak czy siak nadaje się na rzeźbę w ogrodzie.... Masz ogród??

Nie ale jak by co stolik zrobię

nie przesadzajmy jeżeli to nie blok a jest to mało prawdopodobne to koszt naprawy silnika nie przekroczy 1,5k

Tak jak napisał Dawid... jak uszczelka to nie ma duzego problemu jak blok lub głowica pęknięta, to bedzie boleć. Jesli woda nie dostaje sie do oleju tylko do cylindra to obstawiam uszczelke. Zobacz czy Ci oleju nie przybyło.

koszt naprawy silnika nie przekroczy 1,5k

tak tak wmawiaj sobie

w uszczelke mozesz sie sam pobawic i przy okazji zplanowac glowice...

koszt naprawy silnika nie przekroczy 1,5k

tak tak wmawiaj sobie

no co uszczelki 400 regeneracja głowicy 800 robota 400 i tyle

Część płynu dostaje się również do jednego z cylindrów. Co to może być !?

Ja nie chce przesadzać ani uprawiać jakiegoś czarnowidzenia ale jak woda dostała się na tłok to z wysokim prawdopodobieństwem tego tłoka też szlag trafił... a czy to usczelka czy głowica to będzie wiadomo jak sie zrzuci czapkę i ją przeświteli bo tak samo wode może zaciągać przez uszczelkę jak i pekniętą głowice. Uszkodzenia bloku są o wiele rzadsze ponieważ kanały w bloku są troch wytrzymalsze i dopóki korba nie wyjdzie bokiem to nie ma za bardzo co przebić tych kanałów a w głowicy to wiadomo... nawet może coś wpaść przez korek wlewu oleju...
a mimo wszystko ja bym obstawial pękniętą głowice choćby nawet dlatego zeby byc przygotowanym na spory koszt ( a pózniej najwyżej się miło zaskoczyć jak sie nie potwierdzi)

podsumowując ja bym osobiście taki silnik obchodził szerokim łukiem trzymając się od niego jak najdalej

Gadałem, z ziomem. Okazało się, że płyn który miał być do -20 stopni, zamarzł. Do oleju ne dostaje się woda. Jedynie samochód się przegrzewa. Ogólnie ziom stwierdził, że nie dolewa już nawet wody do niego. Stoi w garażu i czeka.

Update, woda wylatuje na dole nad reduktorem. Tam jest chyba jakiś korek zabezpieczający przez zamarzaniem.

Ja bym stawiał na uszczelke, jak szybko zrobi to tłokowi nic sie nie stanie. Byle z tym nie jezdził bo rzeczywiscie tłok szlag trafi... Ale ma to taz dobre strony... przy okazji mozna zrobic planowanie głowicy, może wymiana uszczelniaczy zaworów, wyszlifowanie gniazd zaworowych. Koszt części (oczywiscie poza uszczelka) groszowy. Klucze w dłoń i niech działa.

p.s.

jak przymroziło płyn niech sprawdzi pompe wodną czy łopatek nie ukręcił przy próbie odpalenia. Na poczętku napisałeś, że gubi płyn. Gdzie go gubi, skad leci?

Nie wiem przepisałem to co on napisał.
Koszt wszystkich uszczelek 450 bez zniżek
Tylko że kolo nie wie ile za niego chce... Trzeba czekać do końca aukcji...
Może go przyciśnie

Update. Woda wylatuje nad reduktorem tak jak by. Jest tam zabepieczenie jakieś przed zamarzaniowe... nie wiem ile w tym prawdy nie znam się na tych silnikach.