Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam ponownie.
Jak zwykle jak coś się dzieje to na forum. Może i była już o tym mowa ale nie mogę na szybkiego nic znaleźć. EX mam od niedawna i nie jestem lotny w obsłudze i diaggnostyce mego autka. Mam dwa pytania

1. Co to możebyć po przełączeniu na "D" i mocniejszym wciśnięciu gazu słuchać głośne stuknięcie gdzieś z tyłu. Wiem, że skrzynia się załącza się z pewną zwłoką. I wtedy gdy o tym zapomnę i zbyt wcześnie dodam gazu słychać właśnie te stuki czasem nawet dwa. Czy to wynika z mojej winy czy może coś się dzieje.

2. Wymieniołem ostatnio świece i przewody wys,nap. Było ok do dziś. Auto nagle straciło moc i tak to wygląda jakby nie palił na jeden gar. Czy to znowu mogą być świece a jeśli tak to na jakie wymienić by wreszcie byo dobrze.
Z góry dzięki za pomoc i cierpliwość. Pozdrowionka

Uderzenie z tyłu ? obstawiałbym luzy na krzyżakach wału, ale musisz to organoleptycznie sprawdzić - wejść pod auto i wałem się pobawić

A świece ? mogłeś w trakcie wkręcania zrobić którejś lekkie kuku, chwilę wytrzymała i puściła, albo jakieś pęknięcie, albo coś. Sprawdź najpierw który gar nawala, wyciągaj kable po kolei i sprawdzaj czy jest różnica. Ustalisz gdzie jest problem. Może to wcale nie od zapłonu.

Odp.1. Sprawdz krzyżaki na wale napędowym i raczej staraj się unikać wciskania gazu nim skrzynka na dobre nie zapnie "D"

Odp.2. Często się zdarza , że przy wymianie nadłamie się porcelanka w nowej świecy , wykręć je jeszcze raz i sprawdz czy któraś nie jest uszkodzona .

Zbyt wolny jestem

Panowie
Dzięki za podpowiedzi. Sprawdzę zgodnie z radami. Podzielę siętym co znajdę teraz stoi sobie exik na parkingu i na ruszanie wałem szans nie ma. A świece i przewody sprawdzę po pracy. Na dziś mam 500 km do domu więc tak czy owak muszę się zorientować o co Exowi dolega
pozdrowianka z Gdyni

wejść pod auto i wałem się pobawić

No no. W przypadku naszych maszyn ruszanie wałem pod autem to podstawa

Sprawdziłem świece i przewody wygląda ok.
Odczytałem błędy kodów wyszło 172-sonda lambda uboga mieszanka i 556-przekażnik pompy paliwa uszkodzony obwód.
Ale co ma pompa paliwa podczas jazdy na LPG. Dodam, że po dłuższym postoju jest dużo lepiej. Nadmienię, że wcześniej grzebałem także przy radiu a z tego co wiem są tam przekaźniki.
Ponadto już raz się tak zrobiło i także po parugodzinnej jeździe po autostradach. Potem autko odpoczęło i było ok. Dzis pod koniec trasy znowu to samo. Może ktoś ma jakieś sugestie. Pod exa jeszcze nie wszedłem i wałem nie machałem . Ale i to sprawdze
Miłego wieczoru

Sprawdziłem świece i przewody wygląda ok.
Odczytałem błędy kodów wyszło 172-sonda lambda uboga mieszanka i 556-przekażnik pompy paliwa uszkodzony obwód.
Ale co ma pompa paliwa podczas jazdy na LPG. Dodam, że po dłuższym postoju jest dużo lepiej. Nadmienię, że wcześniej grzebałem także przy radiu a z tego co wiem są tam przekaźniki.
Ponadto już raz się tak zrobiło i także po parugodzinnej jeździe po autostradach. Potem autko odpoczęło i było ok. Dzis pod koniec trasy znowu to samo. Może ktoś ma jakieś sugestie. Pod exa jeszcze nie wszedłem i wałem nie machałem . Ale i to sprawdze
Miłego wieczoru

no dobra, ale nie pisałeś, że auto kuleje tylko na LPG, pisałeś o wymianie świec i o tym że nie pali po tym na jeden gar. Skoro dzieje się na LPG, do tego po trasie i jak odpocznie to jest OK to może być wiele przyczyn - zawiesza się wtrysk gazu, albo jest za mało wody w układzie i nie grzeje parownik jak należy, albo masz źle wpiętą wodę od LPG w układ i np włączasz sobie klimę, a wtedy LPG zaczyna kuleć... - 172 to nie sonda tylko skład mieszanki - a wyskakuje no bo właśnie coś z LPG się dzieje. Przeleć się tym autem trochę na PB - będzie przynajmniej wiadomo czy to tylko z gazem coś nie halo czy ogólnie z silnikiem/zapłonem. Przekaźniki za radiem nie mają nic wspólnego z tym.

Fakt troche zamieszałem.
Było tak
Problem pojawia się po długiej jeździe około 450 -500 km. Juz dwa rzay to samo.
Przełączenie na PB niewiele zmienia. Dalej brak mocy - ale można jechać. Na pracy jałowej jest ok. Przy lekkim gazowaniu na luzie też. Dopiero pod obciążeniem czyć, że auto nie ciągnie. Efekt jakby nie palił jeden gar - lekka czkawka. Dlatego nadmieniłem o wcześniejszej wymianie świec i przewodów bo wtedy silnik miał detonacyjne spalanie i za waszą raddą wymieniłem owe świece i przewody i to naprawdę pomogło - dzięki.
Wracając do tematu: Jak ostygnie jest dużo lepiej. Jak zinterpretować kod 556 - do paliwa to pasuje jak ulał ale do LPG ??
Jak rozwiążę zagadkę dam znać może komuś się przyda w przyszłości.
Nadmienię, że auto kupiłem od forumowicza(nie znam ksywki) zadzwonię i zapytam się czy może coś w tym temacie wie. Musze jednak poczekać bo pracujemy na statkach i ciężko nam się spotkać.
Dzięki za podpowiedzi posprawdzam to
Miłego

no to nadal bym posprawdzał świece dostaje temperatury i ma problem jakiś. Jak się nim przejedziesz i rozgrzejesz, zrób test o którym mówiłem - ściągasz przewody po jednym i sprawdzasz który gar kuleje. Jak namierzysz - zmieniasz w nim świecę. W ten sposób przynajmniej wyeliminujesz możliwy powód lub naprawisz przyczynę

OK. Dzięki za pomoc. Świece wymienione i jest jekby lepiej. Piszę "jakby" poniweaż mam wrażenie, że jest jakis słabszy.
Dodatkowo sprawdze czujnik przepływu. Niebawem znowu dłuższa jazda i wtedy się wyjasni.

Panowie raz jeszcze dzięki za pomoc. Po wymianie świec zrobiłem ponad 1000 km i nie było czkawki.
Co do wału to sa lekkie luzy i to jest kolejna sprawa do zbadania.
pozdrowionka

Kolego wymieniłeś świece na nowe,później znowu wymieniłeś te nowe na nowe ?Jakie kupiłeś świece,te pierwsze i te drugie?Może te pierwsze miały za małą ciepłote i w trakcie jazdy po przejechaniu kilkuset kilometrów zagrzewały się za bardzi i iskra mogła wariować lub być słabsza i wtedy auto traciło moc,ja na 99% obstawiam tą przyczynę.Wiele opinii słyszałem o świecach,kiedyś bosha były dobrymi świecami ale jak zaczęlio je produkować w jakiś dziwnych krajach to pogorszyły się,nawet niektórzy właściciele sklepików motoryzacyjnych z nich zrezygnowali i polecają NGK.Ja kupiłem do swojego świece NGK ale jeszcze ich nie założyłem bo muszę kokupić jeszcze przewody i zmienię wszystko.

W pierwotnej wersji miałem NGK te zamieniłem na Autolite 605 i dały ciała. W NGK pękła jedna z porcelanek a w Autolite było jak było. Teraz mam Motorcraft i jak narazie jest ok.
Ps
Na exa trzeba zachorować a my jestesmy nieuleczalnie chorzy.

Ja mam jeszcze założone autolite ale może jutro wrzucę NGK piszę może bo zamówiłem nowe przewody zapłonowe i jak wymienić to komplecik Wymiana świec to masakra w exie mogli jeszcze głębiej ten silnik wsadzić to od spodu by się je wykręcało