Hubert -mnie nie było, ale wiem po sobie że na każdych imprezkach na których bywamy jak komuś coś dolega to zawsze się asekurujemy, a nawet możemy liczyć na ludzi z innych grup.
Po prostu zależy czy jest to awaria że ktoś na bank dojedzie sam, czy też nie ma takiej pewności.
Zawsze decyduje ten co ma awarię czy chce jechać sam, ale potem jak by co wyszło to i tak wystarczy telefon i się wraca aby pomagać.
Rafał- marzec - kwiecień - damy radę- przecież trasa na "YETI", (chyba że ją robili w lipcu)
Ale mam nadzieję że wcześniej.
Poza tym jak zrobię autko, to jak pisałem wcześniej- może się uda coś fajnego zrobić bardzo blisko (z perspektywami na przyszłość)
