Witam. Otóż sprawa przedstawia się tak,padła mi tydzień temu pompa paliwowa, co nie jest nic nadzwyczajnego zważywszy że od czterech lat ryczała mi jak zraniony bawół , więc nie dramatyzowałem tylko wymieniłem na drugą ( około 5 godzin roboty) , od drugiego forda , używaną oczywiście ale cichutką i .... po 200km ta również pada .
I teraz mam pytanie zbieg okoliczności czy mam szukać przyczyny gdzie indziej? Nie wiem poza tym czy dobrze też zrobiłem gdyż pompa leżała półtora roku w szufladzie , może trzeba było ją wrzucić bo benzyny przed montażem?
Co Wy o tym myślicie , bo teraz to już kupię nówkę , ale jak przyczyna tkwi gdzieś indziej to trochę za dużo jest tej roboty żeby tak co chwila wymieniać pompę.