[fotomanual] Reanimacja wtrysków Magic Jet
: 2013-05-01, 20:52
Czas na kolejną sagę z fotkami. Rozebrałem dziś dolot i wydłubałem wreszcie swoje magic jety, bo pod koniec zimy zaczęły się już podwieszać. Potem im przeszło pomimo mrozu, ale jednak czas się wziąć za nie. Rok produkcji 2009, montowane rok później:
http://www.explorerfanklub.org.pl/forum ... 21&start=0
Zamówiłem zestaw naprawczy i postanowiłem dać im drugie życie.

skład zestawu na jeden wtrysk:
Po rozmowach z kolegami z forum postanowiłem rozbierać je od dołu (od strony dyszy) żeby uniknąć późniejszej kalibracji. Klucz 14 i odkręcamy.
W ten sposób uzyskujemy dostęp do tłoczka, sprężynki i uszczelki przed tłoczkiem. Co ciekawe wg opisów na różnych forach w magic jetach zdycha uszczelka przed tłoczkiem i sam tłoczek, a u mnie wszystko na miejscu
i w całkiem znośnym stanie. Po lewej stary tłoczek, po prawej nowy z zestawu.
Pierwsze pytanie do już przerabiających temat - czy to jest max co można wyjąć z wtrysku od tej strony ? Drugie pytanie czym je czyścić, żeby nie zaszkodzić pozostałym uszczelkom ?
Jutro ciąg dalszy, bo dzisiaj mi się nie chce
http://www.explorerfanklub.org.pl/forum ... 21&start=0
Zamówiłem zestaw naprawczy i postanowiłem dać im drugie życie.

skład zestawu na jeden wtrysk:

Po rozmowach z kolegami z forum postanowiłem rozbierać je od dołu (od strony dyszy) żeby uniknąć późniejszej kalibracji. Klucz 14 i odkręcamy.

W ten sposób uzyskujemy dostęp do tłoczka, sprężynki i uszczelki przed tłoczkiem. Co ciekawe wg opisów na różnych forach w magic jetach zdycha uszczelka przed tłoczkiem i sam tłoczek, a u mnie wszystko na miejscu



Pierwsze pytanie do już przerabiających temat - czy to jest max co można wyjąć z wtrysku od tej strony ? Drugie pytanie czym je czyścić, żeby nie zaszkodzić pozostałym uszczelkom ?
Jutro ciąg dalszy, bo dzisiaj mi się nie chce
