Dawno się nie odzywałem, nadmiar obowiązków i innych nie/ciekawych rzeczy.
Ale zabierzmy się za konkrety.
Jak wyregulować łożyska, zapoznałem się z http://www.explorerfanklub.org.pl/forum ... php?t=7196 ale nie posiadam klucza dynamometrycznego, czy da się to jakoś zrobić "na oko"? Jak poluzuje zupełnie to i tak jest opór (nowy smar w łożyskach, uszczelniacz też posmarowałem), dopiero jak całkiem mocno dokręcę (palcami) czuć mocniejszy opór. Ale co z tego skoro ruszając tarczą łapiąc na 12 i 6, i tak widać że pierwsze łożysko się rusza przy podkładce regulacyjnej. Da się ugryźć temat? Czeka mnie trasa 500km, chciałbym jechać ze spokojnym sumieniem.
A część zasprzęglająca składa się z trzech koronek, w tym jednej teflonowej, która lubi się wyrabiać na różne sposoby.
Czyli rozumiem, że mogę pocałować się gdzieś bo:jak rozleci się plastikowa koronka (z 3 ząbków wystarczy urwanie jednego i jest po zabawie) to koniec z trybem automatycznym...

Drążył ktoś temat, da radę coś dorobić, wkleić, wtopić?
Kolejna rzecz, z jednej strony nie było w ogóle takich podkładek (teflonowych?), po drugiej kilka, gdzie i po co je się daje, co się reguluje?

Z ciekawostek;
delikatnie posmarowane sprzęgiełko

wiem, czemu ABS się wywalał


uszczelniacze z obu stron były tak zagięte, ktoś wie o co chodzi?

chyba już czas najwyższy...
