złożyłem to co rozebrałem,czyli bak-połączyłem jakiś jeden kabelek który ledwie już sie trzymał,przeczyściłem przepustnicę,pokręciłem takim czarnym korkiem na silniczku krokowym iiiii.wyjechałem z garażu,moja radość nietrwała zbyt długo,okazało sie że problem pozostał nadal na poczatku obroty wariuja,niemogłem go uruchomić , za jakimś 7 razem sie udało tak to prychał i strzelał,potem powoli obrotypodnosiły sie z około1000 do 1500,a gdy tylko wrzuciłem d lub r i próbowałe ruszyć ,dławił sie i zdycha,

ł.jakieś pomysły ? moi czarni bracia
