Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Mój Ex III, od jakiegoś czasu jeździ, do tej pory na benzynie stwierdziłem, że chyba się tak szybko znowu nie posypie więc zapragnąłem, zreanimować LPG. Wymieniłem reduktor, wtryski itp. podłączyłem jeździłem jeszcze na benzynie i było wszystko ok. Po zrobieniu kalibracji, instalacja jakoś chodziła (nie da się tam mapy zrobić z automatu więc odłożyłem na później), przejechałem może z 10km i zaczął mi cykać przy obciążeniu.
Pomyślałem, że się wtryski benzynowe rozjechały odpiąłem klemę, przejechałem z 20km na benzynie i dalej to samo, do tego żadnych błędów na kompie.
Teraz tak sobie myślę, że nawet jakby się rozjechały wtryski, to przy jeździe na LPG nie byłoby ich słychać, ponieważ są odłączane, więc może efekt po odpaleniu LPG to tylko przypadek.
Macie jakieś pomysły?

A nie napierają Ci po prostu wtryski od LPG? one potrafią hałasować

ale wtryski elpidżi nie powinny chodzić podczas pracy na benzynie,a napisał że po odłączeniu klem przejechał 20km na pb a cykanie było nadal
a to cykanie jest pojedyńcze czy więcej tych "cyków" słychać,chodzi o to czy słychać jeden popychacz lub wtryskiwacz czy więcej.może coś mu się w kompie pomieszało od gazu i teraz wali jedno i drugie,odłącz elektrycznie instalację gazu i zobacz czy przeszło.

eeee u mnie, nawet jak jesteś na PB to te medżiky i tak słychać

Na razie znalazłem, rozwalone łożysko w alternatorze i napinacz paska był zablokowany, ale nie wiem czy to ma związek raczej nie. Wymieniłem też uszczelkę na przepustnicy. Lpg odlaczylem calkiem zobaczymy.

U mnie jak się doda mocniej gazu w przeciągu ok. 15 sek po odpaleniu to też zacyka, ale zaraz przestaje Podejrzewam, że to popychacze.

Ja też tak zaczynam podejrzewać, szczególnie że oddawałem głowice do planowania i k... miałem uszczelnienia zaworów to też dałem do wymiany, pewnie to był mój błąd ...

Czemu wymiana uszczelnień zaworów miała by być błędem ? Może jakiś gówniany olej wlałeś ? Jakiś podrobiony ? To też będzie je słychać .

Dlatego błędem ponieważ, stare były ok i można by nie grzebać, nie ważne to raczej nie to.
Dziś zrobiłem jeszcze jednego testa, odpinałem po kolei zasilanie wtrysków i przyspieszałem dźwięku to nie zmieniło. Oglądnąłem endoskopem głowicę od zewnątrz nie widzę żadnych niepokojących wycieków, zaglądałem też do środka podczas pracy, wszystko wygląda prawidłowo, jakiegoś nasilenia dźwięku po wyciągnięciu rurki podciśnienia też nie słyszałem.
Zastanawiam się czy przypadkiem gdzieś kolektor wydechowy nie dochodzi, ale słabo to tłumaczy to że dźwięk najbardziej słychać przy przyspieszaniu - choć na zimnym też.
Postaram się wrzucić próbki dźwięku to może napiszecie co sądzicie
PS, k...a czemu ja nie kupiłem 300C jak miałem zamiar tylko znowu wrzoda ....

sprawdź kolektory na łączeniach z wydechem miałem tak że po którymś wyciągnięciu skrzyni cykało rozkręciłem i skręciłem i się uspokoiło

Boris, nie miałem okazji wcześniej podziękować, za dobrą radę co do nowych śrub głowicy, po skręceniu tego faktycznie stwierdzam, że robienie tego na starych śrubach byłoby bardzo ryzykowane. No to dzięki

A to jakaś nowość, żeby głowic na starych śrubach nie skręcać?

a i owszem przeleć sobie autodatę i wielu modela jest wpis że wymiana szpilek nie jest konieczna nawet miałem dym chyba w sienie że wymieniłem przy remoncie głowicy

Ale chyba mowa o ex...