Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam,

jadę sobie jadę Sport Trackiem, patrzę droga pusta, z boku trochę błota - fajnie, przetestuje się, czy 4x4 działa. Zapiąłem 4x4 HIGH i jadę, oooo 4x4 działa bo zaczęło nosić po drodze lekko, chciałem zjechać na błotko a tu nagle ŁUP ŁUP ŁUP z przedniej osi, jakbym belki położone w poprzek drogi przejeżdżał Zjechałem na błotko, chwilę jechał grzecznie i znowu ŁUP ŁUP ŁUP... Miał ktoś coś takiego? Zębów na talerzu w przednim moście nie mam czy jak?

łańcuch ?

też o tym pomyślałem ale to tak z podskokiem auta się dzieje? zdawało mnie się że on tylko trzaska, no ale doświadczenia nie mam

zależy od obciążenia przodu potrafi tak nap.... jak ktoś by młotem 10 kg. walił od spodu

łańcuch.

mhm, dzięki za diagnozę bo już most chciałem rwać Biorę się za poszukiwania tematów...

podepne sie
łancuch jest do wymiany czy ma jakas regulacje?

regulacja jest możliwa,ale tylko przez wymianę łańcucha
wymiana,tylko.

ok, zacząłem od przodu - most, półosie i dalej wali na 4x4 i wibracje pow 80 na 2wd

chyba już dojrzewam do łańcucha z ebaja ale te wibracje? może to 2 problemy np. łańcuch i opony... zagadka

ten przegub na wale przednim przy reduktorze jeszcze mi został, jakie on może dawać objawy?

może

ok to łańcuch z ebaja, przejażdżka bez wałup, koła na huntera a jak nie pomoże to "tanio pszedam"

a co z tymi przełożeniami w przodzie? to nie to?

no, to nie to, wymieniłem most na właściwy i dalej to samo, to już zabrakło mi koncepcji, dałem sie przejechać kolesiowi, zapiął 4x4 i w drogę, posłuchał walenia, wystawił głowę przez okno i stwierdził, że to lewa półoś bo koło aż odskakuje podczas tego walenia na zewnątrz, zmieniłem półoś, 4x4 i w drogę i dalej wali...

przy obecnie poniesionych kosztach muszę STARANNIE dobrać diagnozę bo po kawałku cały kuter wymienię...

a wszelkie połączenia gumowo metalowe?drążki,stabilizatory,może przejedż się na diagnozę na szarpaki,przejżą w gratisie to cuś będzie więcej wiadomo

Hm i tu pewna niespodzianka...

Postanowiłem zamienić koła na "na pewno dobre" (z zielonego) w związku z wibracjami nadwozia

Zamieniłem przednie, traska - to samo
Zamieniam tylne i ooooo a cioto??? Już kiedyś zauważyłem, że w tylnym lewym kole są inne nakrętki koła a oryginalne leżały sobie w schowku, chciałem podmienić ale gwint inny i dałem se spokój. Dziś przy tej zamianie zauważyłem, że w tym tylnym lewym jest dystans taki gruby ze 3cm przykręcony, tylko w tym jednym.



nie widząc większego sensu tego rozwiązania wywaliłem, poszły oryginalne nakrętki ze schowka, założyłem koło i smutna prawda wyszła na jaw most jest przesunięty w prawo o te 3 centy i dystans miał to wizualnie niwelować, pewno po dzwonie w tył nie udało się podłużnic dobrze wycentrować i to chyba będzie przyczyna wibracji, most tylny nie jest współosiowo z wałem

no to traska, wymiana kół nic nie dała na wibracje, jak się można było spodziewać ale... 4x4 i NIE WALI pojeździłem, zwiedziłem pola i lasy, wjazd pod garaż żeby koła zmienić, wsteczny - znowu wali, strasznie wali, jakby miał się rozpaść, dałem do przodu - nic, ciuchutko grzeczniutko, dałem wsteczny wali...

nie mam już pomysłów chyba więcej oprócz remontu reduktora... co pewnie będzie trudnawe bo tam jakiś wynalazek BW1354

może ktoś jakieś sugestie ratujące życie (moje) ma?