Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Zaciekawił mnie filtr powietrza K&N na allegro tutaj . Czy ktoś z szacownych kolegów stosował już ten wynalazek w naszych smokach? Kuszący wydaje się być przepływ powietrza, który przez filtr.
Podobno ma po tym wzrastać moc (od 1 do 4 KM). Widziałem kiedyś odcinek "Maniaków czterech kółek", gdzie po założeniu filtra K&N, postawili auto na hamowni i okazało się, że auto straciło trochę mocy i trzeba było dopiero przeprogramować komputer, żeby moc faktycznie wzrosła.
Co o tym sądzicie?

teoretycznie przy takiej wymianie nie powinno być problemów i moc raczej nie wzrośnie ale spalanie napewno. Co innego jak wymieniasz na stożek ( tu napewno konieczna ingerencja w oprogramowanie kompa ), a już nie wspomne o maniakach ciecia i przerabiania wydechu ( tu dopiero sa spadki mocy bez zmiany mapy)

z tym spalaniem to coś tak podejrzewałem, że jak więcej powietrza, to i więcej paliwa będzie potrzeba, w końcu nie samym powietrzem Eksio żyje

3/4 explorerów w USA jeździ z filtrami K/N nikomu spalanie nie wzrosło, część osób deklarowało że im nawet zmalało, wystarczy przeszukać forum amerykańskie, generalnie przepływem powietrza nadal steruje przepustnica więc nie sądzę by spalanie mogło wzrosnąć, po prostu silnikowi łatwiej będzie złapać oddech no i ten dźwięk... Znajomy jeździ na sportowym filtrze wkładkowym i spalanie ma na poziomie 18 litrów w mieście, więc chyba wszystko gra Sam się szykuje do kupna stożka ale KKM, bo K/N kosmiczne ma ceny no i ciężko o shipping do Polski

Dzięki za podpowiedź. Na razie przystopuję zapędy, bo filtr jest trochę za drogi i aż tyle raczej nie wart

... ale spalanie napewno

Miałem parę dni w zimie, że byłem zmuszony jeździć bez filtra (ten co miałem się trochę powykręcał czekałem na nowy), nie było różnicy ani w mocy ani w spalaniu.

filtry KN większosc montuje w typowo przerobionych silnikach gdzie są sportowe turbo intercollery itp.Stożek nie daje nic oprócz innego dzwieku a i przy okazji trzeba przeprogramowac komputer bo zaczyna świrowac

... ale spalanie napewno

Miałem parę dni w zimie, że byłem zmuszony jeździć bez filtra (ten co miałem się trochę powykręcał czekałem na nowy), nie było różnicy ani w mocy ani w spalaniu.

a na gazie też uważasz , że nie bedzie różnicy na wolnym dolocie ?. Nie wiem jak w explozji bo nie wymieniałem na taki filtr ale w większości osobowych po wymianie spalanie minimalnie wzrastało , albo może masz racje i działa to tak samo jak placebo ( noga robiła się cięższa )

Kasper rozwin jesli mozesz temat wariujacego komputera bo z tego co ja wyczytalem ze wysyarczy odlaczyc klemy od aku a komputer sam sie zaadoptuje.

ja mam stożkowy filtr K&N w oryginalnej obudowie (OHV) i nic się nie dzieje
nie ma problemu z mapowaniem ani nic
kolega wkładał ostatnio taki do polo (nie wiem po co ) ale też nic się nie działo

bez wnikania w rodzaj dolotu i rodzaj filtra (mokry, czy suchy), mieszanka paliwaowa jest lepiej natleniona, co powoduje lepsze spalanie, pełniejsze i szybsze co wyzwala większą energię jako produkt spalania. Nonsensem jest, stwierdzenie, że im więcej tlenu, tym więcej wtryski podadzą paliwa... bo i z jakiej racji? . Wariacje kompa najczęściej spotykane przy stozkach i najczczęściej przy likwidacji ori puszki i zakładania dolotu, który ma inną długosc i średnicę niż ta zwymiarowana przez inzynierów w fabryce. Długosc dolotu ma wpływ na poprawę w dolnym lub górnym zakresie obrotów. Bawienie się samym dolotem powinno połączyć się z zabawą z wydechem i ustawiniem kąta spalania. Oczywiście chcąc coś na prawdę osiągnac, nalezy pobawić się w strojenie kompa. Bez strojenia, nie przeadzajac ze srednicami dolotu, wydech, ustawiając ka, tak aby nie było stukowego przy lepszym paliwie, główne zmiany będa dotyczyć niutonometrów, a nie koni mech. Gaz i stożek na wolnym dolocie , różnie bywa.. czasmi robi sie kuku, ale to inny temat.
Do EXa na pewno kiedyś wcisnę wkładkę sportową, jednak ze względu na budowe przepływki, będzie to sucha, a nie mokra jaką KN i inne popularne na naszym rynku firmy mają w swojej ofercie. Zrestartuje kompa, zeby nauczył się nowych wartości pobranych z np przepływki i bedzie o.k. Skoro dbamy, aby w silniku płynał dobry olej, to czemu nie zadbac o lepsze natlenienie mieszanki? W końcu robimy to z dbałości o auto..a nie z chęci jazdy 250 km/h

przy stożku założonym zamiast normalnego filtra silnik może się dławić i gasnąć na niskich obrotach.Komp może załapać że coś jest nie tak zapali się cheek engine.Szczerze mówiąc to reset powinien wystarczyć i wszystko powinno być ok ale silnik potem znowu moze się zacząć dławić i gasnąć najlepiej nie cudowac z żadnymi ,,tuningowymi'' stożkami z alledrogo tylko zainwestować w ten z KNa

Sorry ale wciąż nie widzę przeciwskazań do filtra stożkowego, jak pisałem, w USA prawie każdy explorer z większymi oponami bez jakiś supercharegerów i turbochargerów ma instalowany filtr stożkowy, od tych lepszych Amsoil, K&N, MAC, KKM poprzez ebayowskie tanie rupiecia i nikt nigdy nie miał żadnych problemów z przygasającym silnikiem, zresztą jak Adrian wzmienił jeździł nawet bez filtra. Spalanie stukowe występuje przy gorszej jakości paliwa więc jeśli na benzynie z ilością oktanową 95 go nie ma tym bardziej nie będzie go przy LPG który ma uśrednioną ilość wynoszącą 105oktanów. Jedynie co to mogą rozjechać się mapy gazowe jeśli w praktyce rzeczywiście komputer powprowadza jakieś zmiany w odniesieniu do danych z MAFu ale poprawki wtedy w mapach będą tylko czystą kosmetyką, nie wierzę żeby po zmianie filtra zaczął zaraz wywalać Checka. Jednym zdaniem jestem przekonany do swojej teorii i pozostaje sprawdzić mi to w p aktyce i podzielić się wami wrażeniami

Od ponad roku mam zalozony stozek i nie zauwazylem zadnych zmian. Oczywiscie troche jest glosniejszy

Nadmienię iż check bez filtra mi się nie zapalił, nie resetowałem też kompa