czy ktoś spotkał się już z czymś takim:
postawiłem samochód na parkingu ( u stomatologa-ale to raczej bez znaczenia) wracam po dwóch godzinach i widzę że lewy przód leży na ziemi,patrzę pod spód i chyba pękł lewy drążek skrętny
czy takie rzeczy mogą stać się na postoju?-chyba mogą bo się stalo,ale trochę to dziwne,dodam że jestem raczej osobą niezbyt dużą,jak stanę za kijem od miotły to mnie nie widać,samochód był przez jakiś czas wyliftowany,ale od pół roku jest tak jak fabryka każe,wygląda na to że pękł przy regulacji,czyli pod siedzeniem kierowcy.
chyba że coś innego się tam rozwaliło,ale rusza się właśnie tam

tel. 606414212