Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Czy mógł by mi ktoś napisać tak łopatologicznie jak prosto łatwo i przyjemnie wymienić sprężyny w moim EX1 ? Czy jest jakiś ściągacz potrzebny ? Nie mam jakiś szczególnych zdolności mechanicznych bardziej mógł bym komuś kompa naprawić , ale klucz umiem trzymać Możecie pominąć punkt 1 i 2 czyli podnieść auto i ściągnąć koło

cytat z opisu chevidan'a:

wymiana sprężyn nie jest skomplikowana ani trudna.podnosimy auto podpierając o ramę,ściągamy kółko,podstawiamy drugi lewarek(jak nie mamy to improwizujemy-da się)pod wahacz(most) i podnosimy kawałek bo wszystko wisi na amortyzatorze i nie da się go zdjąć.odkręcamy z jednej strony amosia(z której strony,jak kto woli),odkręcamy łącznik stabilizatora,opuszczamy wahacz na dół.zostaje nam do odkręcenia śruba trzymająca sprężynę.tu mały problem techniczny.nie da się odkręcić tej śruby kluczem płaskim,oczkowym czy poligonem(przynajmniej mi się nie udało)jak za zdjęciu najłatwiej kluczem nasadowym na przedłużce z przegubem po drodze,tyle że nasadka jest nietypowa-głęboka(długa) 28mm.ogólnie w godzinę na spokojnie można wymienić jedną stronę.teraz trochę o efektach

wątek:
http://www.explorerfanklub.org.pl/forum ... pr%EA%BFyn

Heh..... ostatnio chevidana widziałem na jakiejś imprezie na quadzie.

No tak tylko żeby wyciągnąć sprężynę to chyba trzeba ją ścisnąć żeby można było wyjąć ?

No tak tylko żeby wyciągnąć sprężynę to chyba trzeba ją ścisnąć żeby można było wyjąć ?

Wahacz schodzi w dół na tyle, że wyjmiesz sprężynę bez ściskania. One potrafią wyskoczyć przy dobrym skoku zawieszenia w trakcie upalania w terenie jeśli nie są dobrze przykręcone...

Jutro po pracy spróbuje ogarnąć temat , pytanie czy bez klucza z przedłużką oraz przegubem sobie poradzę ? Klucz z przedłużką jest gorzej z tym przegubem.

Leć do casto - przeguby kupisz od ręki za grosze

a jeszcze pewnie bardziej za grosze wymienisz to u kogoś kto sie na tym zna w końcu to nie żarówka, ale zawieszenie - lepiej tego nie spieprzyć dla wlasnego bezpieczenstwa

Tak to jest świetna opcja to gdzie podjechać Sbst ?

ja nie mechanik... ale dawno sie juz przekonalem ze wszystkiego robic samemu i na wszystkim sie znac nie da rady... wole polegac na fachowcach niz uczyc sie za kazdym razem, doktoryzowac, placic frycowe, doposazac w narzedzia ktorych uzywam raz itp.... a kazdego wybor

ja nie mechanik... ale dawno sie juz przekonalem ze wszystkiego robic samemu i na wszystkim sie znac nie da rady... wole polegac na fachowcach niz uczyc sie za kazdym razem, doktoryzowac, placic frycowe, doposazac w narzedzia ktorych uzywam raz itp.... a kazdego wybor

Tu właśnie można się wszystkiego nauczyć dzięki kolegom.
Tym bardziej że temat jest prosty i dokładnie opisany ale jak wolicie płacić...
Mało jest uczciwych mechaników, zwłaszcza że naszych aut nie znają, a właśnie na nich się uczą.

No i co to by było za forum gdybu nie wiedza i porady, było by tylko chyba SB, plotkarnia, kasztany.

No a Ty tu jesteś z powodów czysto towarzyskich czy też aby się czegoś dowiedzieć i nauczyć jak z exem żyć ?


Ja na początku byłem w temacie exa zielony, a teraz tylko ex pozostał zielony

A jak by tak być z dala od cywilizacji w godzinę "W" ?

Nie strasz kolegi że to niebezpieczne, zwłaszcza jak napisał że klucz umie trzymać.

Oczywiscie ze dowiedziec ale akurat nie robic. Bo gdzie jest tego granica? Kazdy z nas ma tez komouter, pralke, zmywarke itp itd. Wszystko samemu serwisowac? Mi to nijak nie wychodzi na oszczednosci zbyt wielkie... a czas mozna wykorzystac zupelnie inaczej
O dobrego mechanika trudno, ale mam takowego, na exach tez sie zna, a w tym czasie co mi robia moge isc na rower albo zarabiac na inne przyjemnosci

sbst - spoko - każdy sam robi jak chce, ale mi bardziej pasuje coś się nauczyć, coś zrobić jak jestem w stanie niż za to płacić a dobrze zrobisz jak zrobisz sam lub jak widzisz i wiesz co widzisz.

Luuuuzik

no tu sie nie zgode nie wszystko da sie zrobic samemu bez doposazenia, douczenia, czesto robi sie bledy, robi po 2 razy zanim nauczy. zmieniasz sam olej? no ja nie bo nie mam chociazby gdzie tego zlac, utylizowac itp.
jak to mowia - biednego nie stac na oszczedzanie i mi sie to sprawdza. oczywiscie i bez przesady w druga strone ze z kazda pierdola do fachmajstra, ale mi juz przeszlo robienie wszystkiego samemu ile sie placi za wymiane sprezyn? 50-100 pln? ile zaplaci kolega o doposazenie w narzedzia? owszem zostaja tak zostaja ze wyprzedawalem rok temu cala piwnice narzedzi.... bo ciagle mi czegos brakowalo, a to pilka, a to cos tam, a to sie cos urwalo i przecinaczek itp itd. i czesto byly to jednorazowe zakupy bo nie dalo sie inaczej zrobic, ale powtarzalnosc dla siebie jest tak mala ze czesto nie dotykalem juz niczego potem. a czasu to pochlania niemilosiernie duzo.
uzasadnienia to raczej nie ma, chyba ze robi sie cos dla fanu, a wtedy jak kazde inne hobby nie musi byc w tym logiki czy realnego uzasadnienia .
do czego jeszcze zmierzam. tak na przykladzie sprezyny. wkrecic i wykrecic to malpka z reguly ogarnia -) ale czesto okazuje sie, ze cos wymaga regulacji, cos jeszcze do naprawy, czegos sami nie diagnozujemy itp itd.
ale oczywiscie kazdego zabawa i kazdego fun i ja nie neguje. hobby -tak. ekonokiczne uzasadnienie czesto nie.

Dałem znajomemu za 80 zł wymienił czyli jak za darmo Mogę potwierdzić fakt że sprężyny z drutu fi 18 tej samej długości co oryginalne podwyższają exa dość znacznie . Teraz muszę jechać na geometrie bo koła są pod kątem i mam nadzieję że da się je ustawić
Wstawię fotki jakieś nie długo