Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Dziwna sytuacja, wydaje mi się, że godna podzielenia się z Wami wszystkimi …

Wczoraj około południa, przy temperaturze około -10 stopni odpaliłem Ex'a po kilkudniowym postoju na mrozie. Odpalił za drugim razem ale sobie doskonale poradził Wprowadziłem go do garażu bo syn chciał swoje naklejki na nim nalepiać (i teraz mamy już poświąteczną choinkę ). W garażu było około +15 stopni. Wieczorem a więc około 6 godzin później chciałem wyprowadzić Ex'a znów na noc na mróz a ten nie odpalił w ogóle Zastanawiałem się, co się stało i byłem tak wkurzony, że wypchnąłem go na zewnątrz i tam pozostawiłem, żeby sobie przemyślał swoje zachowanie

Dzisiaj rano, po moich nocnych przemyśleniach, znalazłem rozwiązanie. Otóż - wystarczyło tylko dokręcić klemę na minusie i prąd wrócił No cóż - jak stał na mrozie, wszystko się ścisnęło a jak wstawiłem go do garażu, to się rozszerzyło i dlatego Ex odmówił podania prądu

Teraz wszystko działa jak należy i śmiga po śniegu (bo napadało w nocy) z napędem 4x4 jak w bajce

No czasem najprostsze rozwiązania są naj lepsze, dobrej zabawy

Ja mu się nie dziwie, z ciepłego garażu znów na noc na zewnątrz - na mróz. To się Ex zbuntował, bo chciał zostać w ciepłym. hehe

Ale dobrze, że Ci się udało szybko rozwiązać problem

Dobrze że to tylko taka błahostka.
A czy pamiętasz kto ostatnio mógł odkręcać klemę aby go srogo ukarać ?

A w temacie akku - mój jest w miarę nowy, teraz to jego druga zima. Pomimo tego że niby bez obsługowy, to postanowiłem ładnie naciąć na nim naklejkę i zajrzeć tam gdzie był napis: "nie otwierać".
Okazało się że w 3 celach trzeba dolać wody destylowanej...
Na szczęście jeszcze płytki nie były odkryte, ale niewiele brakowało.
Tak więc - zaglądajcie tam pomimo tego że producent mówi co innego.

i jeszcze ja dorzuce pamiętajcie też żeby raz na jakiś czas zrobić odsiarczanie aku czyli dobry prostownik nie taki z hipermordoru nastawiamy na minimalne ładowanie i podłączamy do aku na min. noc

w temacie aku, jak kupowałem do czerwonego w maju (tak tak, teraz leży i czeka) to trafiłem do fajnego sprzedawcy, dało się z nim normalnie pogadać odnośnie awaryjności, obsługi itd. powiedział, które mu wracają, m.in. dlatego wziąłem yuase - sam mi wskazał, że ten aku jako jeden z niewielu obecnych ma dostęp do cel (klasyczna ramka do otwierania) i można o niego odpowiednio zadbać.