Przeróbka świateł - poprawka po druciarzu...:(
: 2014-04-04, 12:56
Hejka... Słuchajta - rzecz sie tyczy Navigatora, ale podejrzewam że w Expedition/Explorerze bedzie tak samo...
Kupiłem gada i ogarniam powoli, amputując tony podokładanych kabli które kończą się 'w powietrzu', resztki po poprzednich alarmach, dziwne przełączniki nie służące do niczego i tak dalej...
Do dziś, miałem 'przerobione' lampy z tyłu, w taki sposób, że włożone są zielone żarówki (przez czerowny klosz świecą na pomarańcz), a dwie lampy po bokach tablicy rej. sa zrobione jako cofania i p. mgielne... Niby to działało... Stopy również...
Problem wynikł z tego, że zacząłem szukać, dlaczego nie załącza się reduktor na LOW...
2H działa, Auto działa, 4H działa, 4L nie działa... (załączałem poprawnie - skrzynia na N i noga na hamulec)... No to zacząłem kopać...
Dokopałem się... Jakis kurna druciarz, prawdopodobnie nie umiejąc inaczej, upi....lił jeden z przewodów od czujnika przy pedale hamulca - tego co podaje informację o naciśnięciu pedału (zostawił przewód wychodzący z wiązki luźno dyndający), i zamiast niego, przylutował bezpośrednio do kostki czujnika, nowy przewód, ciągnąc go później do tylnych lamp stop... Jeden orginalny został na miejscu w kostce...W efekcie, auto nie miało informacji STOP i reduktor nie załączał 4L...
No więc dołączyłem ten odcięty przewód do miejsca skąd został wcześniej odcięty (kostka czujnika pedału). Teraz do kostki dochodzi, od góry jeden zielony orginalny, a odchodzi dolnym pinem jeden orginalny do wiązki i drugi dolutowany...
Pomogło - auto widzi sygnał stop, i ładnie załącza 4L...
Ale... teraz razem ze światłami STOP, przy hamowaniu, świecą mi też ciągłym światłem kierunki...
Nie bardzo chcę mieć wybór pt. albo poprawnie działające światła, albo poprawnie działające przełączanie napędów...
Tak więc pytanie - jak poprawnie podłączyć lampy tylne, by osiągnąć efekt wymagany przez EU i panów policmajstrów, jednocześnie nie pozbawiając się napędów ?
Kupiłem gada i ogarniam powoli, amputując tony podokładanych kabli które kończą się 'w powietrzu', resztki po poprzednich alarmach, dziwne przełączniki nie służące do niczego i tak dalej...
Do dziś, miałem 'przerobione' lampy z tyłu, w taki sposób, że włożone są zielone żarówki (przez czerowny klosz świecą na pomarańcz), a dwie lampy po bokach tablicy rej. sa zrobione jako cofania i p. mgielne... Niby to działało... Stopy również...
Problem wynikł z tego, że zacząłem szukać, dlaczego nie załącza się reduktor na LOW...
2H działa, Auto działa, 4H działa, 4L nie działa... (załączałem poprawnie - skrzynia na N i noga na hamulec)... No to zacząłem kopać...
Dokopałem się... Jakis kurna druciarz, prawdopodobnie nie umiejąc inaczej, upi....lił jeden z przewodów od czujnika przy pedale hamulca - tego co podaje informację o naciśnięciu pedału (zostawił przewód wychodzący z wiązki luźno dyndający), i zamiast niego, przylutował bezpośrednio do kostki czujnika, nowy przewód, ciągnąc go później do tylnych lamp stop... Jeden orginalny został na miejscu w kostce...W efekcie, auto nie miało informacji STOP i reduktor nie załączał 4L...
No więc dołączyłem ten odcięty przewód do miejsca skąd został wcześniej odcięty (kostka czujnika pedału). Teraz do kostki dochodzi, od góry jeden zielony orginalny, a odchodzi dolnym pinem jeden orginalny do wiązki i drugi dolutowany...
Pomogło - auto widzi sygnał stop, i ładnie załącza 4L...
Ale... teraz razem ze światłami STOP, przy hamowaniu, świecą mi też ciągłym światłem kierunki...
Nie bardzo chcę mieć wybór pt. albo poprawnie działające światła, albo poprawnie działające przełączanie napędów...
Tak więc pytanie - jak poprawnie podłączyć lampy tylne, by osiągnąć efekt wymagany przez EU i panów policmajstrów, jednocześnie nie pozbawiając się napędów ?