2013-04-14, 10:02
Już wiem dlaczego wolno schodził z obrotów.Prawdopodobnie podczas czyszczenia ''krokowego'' ustawiłem grzybek w pozycji lekko uchylonej na zimnym silniku chodził równo na ciepłym podczas jazdy nie schodził z obrotów tylko obroty spdały jednocześnie ze spadkiem prędkości. Wymoczyłem go jeszcze raz w miksturze acetonu benzyny i rozruszałem iglicę z grzybkiem pilnikiem do piły w jedną i drugą stronę aż zaczęła chodzić w miarę lekko.Po podpięciu zasilania czuć tyknięcie ale nic się nie dzieje.W związku z tym pozwoliłem sobie rozebrać ten elektromagnes co wcale nie było trudne i żadnym problemem jest złożenie wszystkiego do kupy.Śrubokrętem rozgiąłem blachę i wyciągłem cewkę.Po zapodaniu napięcia tłoczek w cewce jest wciągany do środka czyli powinien otwierać grzybka do tego ta sprężynka którą widać przez jeden z otworów też działa w tą samą stronę więc czegoś tu nie rozumiem.Tłoczek nie jest połączony z iglicą(ośką) więc na moje powiniem wychodzić z cewki pchając igicę bo przecież jak się chowa to jej nie pociągnie bo nie są ze sobą połączone.
-
-
-
Wychodzi na to że to podciśnienie zamyka grzybek a elektromagnes powinien go otworzyć.Przed włożeniem krokowca otwieram grzybek na maxa przykręcam go odpalam silnik przez 2-3s chodzi normalnie aż wkońcu obroty spadają i silnik gaśnie.Jak miałem odkręconego krokowca zamknąłem grzybek na maksa(sprężynka nie pozwala zamknąć go szczelnie, ale podciśnienie zrobi swoje) i ktoś włączył zapłon to grzybek się otworzył.Wydaje mi się że podciśnienie jest tak silne że elektromagnes nie jest w stanie utrzymać iglicy z grzybkiem, wydaje mi się że pomogło by rozciągnięcie tej sprężynki którą widać w pierwszym otworze tylko że wyciągnąć jej nie idzie a w środku nie bardzo jest jak.
-
Załączniki
-

- w.jpg (72.39 KiB) Przejrzano 6353 razy
Ostatnio zmieniony 2013-04-14, 12:09 przez
pioste, łącznie zmieniany 2 razy.