Strona 1 z 2

Kłopoty na LPG po kolejnym strzale zła praca na PB

: 2012-12-03, 17:04
autor: fabiansky
Witam,

Dziś dała o sobie znać instalacja LPG... a raczej poszła sobie gdzieś w... siną dal. Doczłapałem się na benie do gazownika... i tak na szybko zdziwił się, że jest tylko jeden reduktor. Jutro w południe jadę zostawić Exa na konkretną walkę z instalacją. Na pewno filtry będą, na pewno klapa anty strzałowa. Ale zastanawia mnie dla czego ten reduktor miałby być niby podwójny i czym to skutkuje? A tak w ogóle, na co zwracać uwagę u gazownika, żeby nie być zrobionym w bambuko, albo żeby to exowi nie zaszkodziło??

A i nie mam konkretnych danych instalacji,papiery zostały w Zamościu.

pozdro

Re: Kłopoty na LPG po kolejnym strzale zła praca na PB

: 2012-12-03, 17:11
autor: zBYcH
wielkość reduktora jest zależna od mocy silnika, często tak się zdaża że jak gazownik nie ma odpowiedniej mocy reduktora to stosowane są dwa, może dlatego taki ździwiony, ja mam jeden u siebie ale dobrany odpowiednio do mocy silnika.

Re: Kłopoty na LPG po kolejnym strzale zła praca na PB

: 2012-12-03, 17:12
autor: Damian
Zależy od wydajności reduktora, do silników widlastych można zastosować po jednym reduktorze na każdy rząd cylindrów albo wstawić jeden na tyle wydajny by "wykarmił" V6 :)

Re: Kłopoty na LPG po kolejnym strzale zła praca na PB

: 2012-12-03, 17:14
autor: albricht
Mniemam że masz instalację na tzw śrubkę.
Jeśli tak to Ci polecam reduktor reduktor
U mnie w Jeep'e wystarcza a mam 5.2

Re: Kłopoty na LPG po kolejnym strzale zła praca na PB

: 2012-12-03, 17:23
autor: fabiansky
Czy na śrubkę?? Nie wiem co to znaczy:D No nic, dzięki piękne Panowie.

Re: Kłopoty na LPG po kolejnym strzale zła praca na PB

: 2012-12-03, 20:09
autor: kszesz
Ja miałem robioną instalację II gen. u gazownika w Miączynie
na reduktorze Lovato Major i w zupełności dawał sobie radę.

Re: Kłopoty na LPG po kolejnym strzale zła praca na PB

: 2012-12-03, 20:16
autor: albricht
Na śrubkę to że instalacja jest mieszalnikowa 1lub 2 generacji a nie sekwencja.

Re: Kłopoty na LPG po kolejnym strzale zła praca na PB

: 2012-12-03, 20:55
autor: MateuszEX1
Oczywiście możesz jeździć na reduktorze o mniejszej mocy ale wtedy będziesz miał duży spadek mocy.
Zwróć uwagę na te tzw gumowe przewody, bo czasem założy jakoś do D i potem kicha. Co do instalacji II gen. najlepsze jest ich regulowanie, czyli śrubokręt w łapę i kręcimy :mrgreen:

Re: Kłopoty na LPG po kolejnym strzale zła praca na PB

: 2012-12-03, 20:58
autor: dzideck
z tą wydajnością to fakt..podczas przeglądu gazownik zawrócił uwagę że mam za mały przekrój wężyka zasilającego od butli,dla takiej pojemności silnika rzekomo ma być min.8mm :-/

Re: Kłopoty na LPG po kolejnym strzale zła praca na PB

: 2012-12-03, 21:07
autor: MateuszEX1
Nawet nie znam tych wartości ale to prawdą wężyki muszą być dobrze dopasowane pod każdym względem.

Re: Kłopoty na LPG po kolejnym strzale zła praca na PB

: 2012-12-03, 21:39
autor: fabiansky
a jak tak, to oczywiście, że na śrubkę:P.

Hmm no to w sumie nie będę specjalnie smutny, jeśli kosztem drugiego reduktora, czy też założeniem jednego ale o odpowiedniej mocy zyskam na energii. Nie będę specjalnie smutny też, jesli po prostu będę mógł wrócić do gazu;P. Dzięki Panowie relacje zdam po oględzinach dokładnych.

pozdrowionka

Re: Kłopoty na LPG po kolejnym strzale zła praca na PB

: 2012-12-04, 18:06
autor: fabiansky
No!!! kocham takich specjalistów, co to przyjmują auto, nie mając czasu się nim zająć. Ale 40 zł za kalibracje mieszanki i odczyt sondy wziął - rzekomo odczyty sondy ok i na PB i na LPG. Tel proszę odebrać powinno być ok. Po przełączeniu na gaz, wciskam pedał a tu strzał..i ni chuu chu... nie jedymy dalej. Klapy antystrzalowej nie wymienił, ale zaznaczył, że nie ma takiej. Wczoraj wspominał o reduktorze, że za mały...ale dziś już ok.

Może teraz o objawach:

Nie chce jechać na gazie, ujedzie może 10 km, po czym go muli strzał i koniec. Potem już na gazie nie chce jechać, bynajmniej przez jakiś czas, z odpaleniem na PB ok, troche zmulony na początku ale jak już się przetrze na Pb to jedzie normalnie, ale na początku po strzale gazu lipa.
Dziś po wyjeździe z zakładu jak mi strzelił po czym zgasł, nie mogłem go odpalić w ogóle. Zamknęła się klapa przy filtrze ( ta do wymiany) i rozumiem, że nie miał tlenu?? bo jak ją ręcznie otworzyłem to odpalił i jechał... dużo nie przejechałem bo miałem blisko do domu, ale trochę nim telepało... ale domyślam się że to efekt tego strzału gazu, jak się przetrze, czy tam trochę odpocznie to powinien wrócić do normy.

Świce i kable, mają 5 miesięcy, nie więcej niż 6tys ujechane. Domyślam się, że to może być skutek usterki wielu elementów...ale może jakieś sugestie?

Re: Kłopoty na LPG po kolejnym strzale zła praca na PB

: 2012-12-04, 18:10
autor: MateuszEX1
Zaraz, czyli nie wymieniłeś reduktora tak? Sprawdź czy Ci gaz nie ucieka i czy nie masz szronu na reduktorze.

Re: Kłopoty na LPG po kolejnym strzale zła praca na PB

: 2012-12-04, 18:21
autor: fabiansky
No nie wymieniłem, bo dziś wyszło na to , że podobno nie trzeba... niestety szef nie miał czasu się dziś ze mną spotkać i wytłumaczyć.... :) Reduktor suchy. Jutro chyba zmienię specjalistę. A jak sprawdzić czy gaz nie ucieka?? zapachu ogólnie nie czuć

Re: Kłopoty na LPG po kolejnym strzale zła praca na PB

: 2012-12-04, 18:43
autor: Kojot
zrób ludwisia z wodą ( tak ten do garów) i lej po połączeniach ,opaskach itd. jak będzie ci gaz uciekał to będzie dmuchało bańki w miejscu gdzie pruka ;-)