Pokombinuj z dolotem powietrza, zaraz za filtrem. Przy gazie powinien on być przydławiony. Różne bywają na to patenty. Czasami jest to pierścień z regulowaną klapką, a czasami wsadzony kawałek gumy.
Może nie robię tego zbyt fachowo, ale regulację gazu zaczynam właśnie od ustawienia przepływu powietrza, potem idą w ruch śrubki na reduktorze
Może to przykład z innej bajki, ale w tym momencie wyregulowałem moją Nexię na 7,5 l lpg na 100 km. Dodam, że silnik nie pierwszej młodości, świece i przewody mają przynajmniej po 30 tyś km.
U mnie strzały pojawiają się właśnie wtedy, gdy źle jest wyregulowany przepływ powietrza.