Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam! Otóż od jakiegoś miesiąca jeżdżę okazyjnie explorerem z 93 (MR94) i ma główny mankament w postaci braku ogrzewania. Dzisiaj po krótkiej przejażdżce dotknąłem kratek w miejscu na nogi pasażera i były zimne. Normalnie coś tam dmucha ale jest to tak znikome, że nie ma odczuwalnej różnicy. Czy ten samochód ma jakiś zawór? Pytam bo w Ładzie mam zawór który się na zimę otwiera, a nie miałem wcześniej auta amerykańskiego. Samochód jest bez klimy. Wskaźniki pokazują normalne odczyty.

Dolej płynu do chłodnicy i zbiorniczka i będzie ok

Sprawdź płyn na początek, potem możesz przepłukać układ chłodzenia, ja w swojej jedynce kiedyś to robiłem zdejmujesz te wężyki co idą do nagrzewnicy i podłączasz szlauch z wodą z kranu i dajesz tam na maksa wodę to potrafi z nagrzewnicy wylecieć sporo takiego syfu. U mnie po takiej akcji miałem takie ogrzewanie że aż parzyło. Dodatkowo zerknij czy ci się silnik odpowiednio nagrzewa zobacz na wskaźnik, bo jeżeli się nie nagrzewa to zachodzi konieczność wymiany termostatu -wymiana jest prosta i w miarę szybka bo wszystko masz na wierzchu. Kupuj te lepsze termostaty a nie najtańsze. np Vernet czy Wahler.

Poprzedni właściciel napisał, że samochód przeszedł min. wymianę pompy wody i termostatu w raz z płynem, węży etc. Więc stawiam, że to syf w nagrzewnicy z tych tutaj podanych mankamentów. Poza tym nie wiem czy to ma bezpośredni związek z tym ale wiatrak burczy jak włączy się mu mocny tryb. Będę testował czyszczenie i dolewanie płynu.
EDIT: Dotykałem rurki które wchodzą do kabiny i nagrzewnicy i są jednak gorące. Właśnie ją płucze w domui wylatuje z niej trochę syfu. Poza tym płyn chłodniczy jest koloru zgniło-zielonego a z tego co wiem to albo powinien mieć wyraźną barwe.