Znalezione w necie

[Rad-T]

Polska to dziwna kraj....

Przy placu Giedroycia wybudowano nowe piękne boiska. Wydawałoby się, że wszyscy będą zadowoleni. Jak się okazało, jest zupełnie inaczej. Wraz z otwarciem boiska rozpoczęły się problemy jednego z przedsiębiorców, właściciela pobliskiego sklepu monopolowego.

- Sklep mam tutaj niemal od 10 lat – mówi Jan Skwierawski. – Nagle okazało się, że nie mogę sprzedawać wina i wódki, ponieważ 90 metrów dalej jest Orlik. Wcześniej też było boisko i nikt nie robił problemów. Utrata koncesji oznaczałaby dla mnie bankructwo. Nasi radni ustalili sobie durne przepisy, że wymagane jest najmniej 100 metrów od sklepu do wejścia na boisko. Nigdy nie spotkałem się, by dzieci chciały kupić u mnie mocniejsze trunki. Piwo owszem, zdarzało się. Ale nie wino czy wódkę.

Właściciel długo myślał nad tym, jak rozwiązać problem. Komisja przyznająca pozwolenie na sprzedaż alkoholu dwukrotnie mu odmówiła. Nagle go olśniło.

Kupił drewniane płotki, mocne śruby i przed swoim sklepem wybudował labirynt. Tym samym wydłużył drogę dojścia do sklepu o kilkanaście metrów.

- Klienci pytali mnie na początku skąd ten cyrk, ale wszystko im wytłumaczyłem - mówi. - Komisja przyszła do mnie ze specjalnym kółkiem do mierzenia odległości i za wszelką cenę dalej chcieli się do mnie przyczepić. Prowadzili je przy samych krawężnikach. Wyszła im odległość 101 metrów. Wcześniej sam kupiłem taki przyrząd i wielokrotnie mierzyłem, by wszystko było ok.

Drewniany płotek jest bez wątpienia zaskakującym rozwiązaniem. Do posadzki przewiercony jest metalowymi śrubami. Właściciel dostał ostrzeżenie: płotek zniknie lub zostanie zdemolowany - to straci pozwolenie.

Na miejscu spotkaliśmy klientów sklepu. Nie byli zadowoleni z rozwiązania. Każdy jednak był za tym, by labirynt został. Przecież sklep nie może zniknąć.

- Dojście do sklepu zajmuje teraz 30 sekund więcej - wylicza Paweł Hinnel. – Nie wiem, dlaczego robią takie problemy. Sytuacja jest lekko śmieszna, ale i żenująca.

Inni, bardziej "rozrywkowi” klienci, narzekali, że w pewnych sytuacjach i w pewnym stanie w tym miejscu łatwo jest się pogubić.

- To prawie jak w piramidzie, jak się tam wejdzie, to już trudno się wydostać - mówili. - Ktoś pijany na pewno nie wytyczy dobrze drogi. Wcześniej wchodziło się po schodkach i było u celu. A teraz? To droga przez mękę.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=c1qzydcl ... r_embedded[/youtube]

źródło:
http://www.wykop.pl/ramka/360542/labiry ... -przepisy/

[maciej xxl]

nie no ubaw po pachy

[jacek4]

Ubaw jak ubaw ale jaki bur..łagan w naszym kraju, przecież to będzie ciekawostką przyrodniczą w innych krajach i pośmiewisko.
Sklep był pierwszy i to orlika powinni usytuować tak aby wejście było dalej, np od strony drugiej bramki lub innego boku.
A facet powinien ich teraz wycyckać i sprzedawać w okienku bez chodzenia naokoło,a do drzwi czyli wejścia i tak będzie 101m.
Absurd
Teraz sklepu mu nie zamkną,ale jego za samowolkę budowlaną - jak by nie patrzeć i tak bankrut,lub opłaty za zajęcie powierzchni, na której mógł by być np.stolik pod parasolem.
eh.... szkoda gadać.

[LukMan]

a my narzekamy na polskie drogi
koniecznie z dzwiekiem, fajny podkład muzyczny

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=zkDLqHkJhNE[/youtube]

Niestety taka jest prawda Duzo jezdze po drogach naszych wschodnich sasiadow. Maja tam problemy z budowa drog (sprzet, materialy),..... ale dzielnie buduja... i tak np. Ukraina, rocznie buduje 15% utwardzonych nawierzchni wiecej jak Polska. Jakosc , taaaaaaka sobie, ale sie staraja

[ Dodano: 2010-05-06, 21:06 ]
Mikołajów to polmilionowe miasto na ukrainie i popatrzcie sami jakie tam sa ulice w centrum miasta. I dlatego trzeba miec TTTAAAAAKIIIIIIIIE OOOOOOOOOPONYYY [/youtube]

[ Dodano: 2010-05-06, 21:11 ]
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=JzAwdUmK ... re=related[/youtube]

[RAFBOR]

Hehehe, nie ma to jak "bawara" z napedem na jedno koło

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=OQJ1IQCJPHE[/youtube]

[RAFBOR]

Polacy nie gęsi i swój język szanują

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=jtAEJs-jVd8[/youtube]

[qubi]

A wyglądało tak niewinnie

http://fishki.net/comment.php?id=69541

[starwind]

to się nazywa ciężki sprzęt

[MoC]

Już myślałem że się ten spychacz zakopie i czołg przyjedzie

[ulek]

ja przez (lub dzięki takim) takie sprzęty jak ten który próbował wyciągnąć Patrolka, mam teraz Exa. Co jesień tak mi drogę dojazdową do domku ryją że nie ma możliwości osobówką bez urwania tłumika przejechać

jedyna dobra strona tego że są w okolicy takie maszynerie, to to że zawsze można polecieć do chłopaków z lasu i poprosić aby wyciągnęli jakiegoś biednego Exa co się w lesie zakopie

[RAFBOR]

Tak to jest jak sie jedzie w białych spodniach parchem na szosówkach w teren zeby się polansować

[kra]

Świetny filmik, gdzieś Ty go wynalazł?
Zmontowany jak fabularny no.

[jacek4]

to było dobre
ciekawe czemu na początku kierowca nissana nic nie pomagał,może nawet nie uruchomił silnika i stał na ręcznym ? Wtedy mogło by być inaczej. A u operatorów cięższego sprzetu całkowity brak zgrania w operowaniu gazem.
Fajny filmik

[RAFBOR]

O coś takiego bym chciał

[starwind]

ciekawe jak by sie parkowało pod supermarketem
chociaż mi też się podoba nie powiem

żona się śmieje że zaparkować to pikuś
ale weź schowaj tam zakupy na pakę