Ps. ja też chętnie "przygarnąłbym" takie autko

, swego czasu nawet byłem jednym z chętnych na zakup policyjnej furki męża Urszuli... Ale mnie mooocno przelicytowali

Co za problem ?
http://motocar.otomoto.pl/ford-crown-vi ... 66314.html
Bez żadnej licytacji, wręcz z możliwością negocjacji. Jak coś to mogę Ci też podesłać namiar na inną Vicky (P71 - wersja policyjna) troszkę starszą o jakięś 2 lata.
Police Interceptory w Polsce niestety są tragicznie drogie... W USA sprzedawane na aukcjach są po prostu za grosze - brat zlicytował P71 z bodajże 2000 roku, z dość sporym przebiegiem, ale w pełni sprawną, za 750 dolarów. Auta są super, niezniszczalne, jednak jeśli miałbym wybór pomiędzy P71, a wersją cywilną to brałbym wersję cywilną. Niewiele osób o tym myśli, ale policyjne egzemplarze są zakatowane. Stoją włączone na jałowym biegu przez kilkanaście godzin dziennie, niekoniecznie są należycie serwisowane, a o książce serwisowej można zapomnieć. Ponadto dochodzi kwestia wyposażenia - te auta miały poinstalowane policyjne wyposażenie (syreny itd), a gdy zostają przeznaczone na sprzedaż, instalacja elektryczna do tych komponentów jest po prostu ucinana i to bardzo niedbale, nikt nie bawi się w ładne izolowanie przewodów, zabezpieczanie itd. Stąd też te Interceptory mają zawsze duże problemy z elektryką. Dochodzi też problem z przeciekaniem tych aut - w miejscach gdzie były zainstalowane koguty, syreny, oświetlenie zewnętrzne, megafon, a które zostały zdemontowane po kilku latach na 100% będą przecieki do wnętrza auta. Ponadto takie auta w 99% były łatane, naprawiane za pieniądze podatników, a więc najtańszym kosztem, więc to też widać. Ostatnia, najgorsza sprawa... Bałbym się kogokolwiek zaprosić na tylną kanapę do takiego auta. W większości z Interceptorów z tyłu jest prawdziwa rzeźnia niedbale wyczyszczona - krew, odchody i wszystkie inne płyny ustrojowe o których mógłbyś pomarzyć

Silnik, skrzynia - niezniszczalne, prawda (choć gównianie serwisowane). Ale reszta rzeczy w policyjynch autach to tragedia. Dlatego wersje policyjne są strasznie tanie i za kilkaset dolców ma się takie cudo, które w PL się sprzedaje za 30 tys zł, bo ludzie nie znają przeszłości i tego, w jaki sposób te auta są traktowane...