Ford Explorer Fan Klub :: forum użytkowników Forda Explorera

Witam serdecznie, to mój pierwszy post na forum, po krótce opiszę swoją sytuację:
Jestem osobą dość młodą, do tej pory poruszałem się głównie sedanami/kombi i były to głównie niemieckie i japońskie auta (bmw/mazda). Od zawsze marzyłem o Czołgu, tzn. masywnej terenówce która będzie budziła respekt na drogach, w związku z tym bardzo spodobał mi się Ford Explorer. Odłożyłem ok. 9-10tys. zł i poważnie zastanawiam się, nad kupnem explorera.

Tutaj nasuwa się kilka pytań:
- Czy gaz bardzo niszczy to auto, i jak wygląda spalanie na nim? (nie stać mnie na benzynę, gdyż będę autkiem dość dużo jeździł, będzie to moje główne auto)
- Czy części zamienne są łatwo dostępne, i czy ich ceny będą dużo droższe niż np. części do aut niemieckich?
- Czy są problemy z naprawami automatycznej skrzyni biegów z Explorera w Polsce? (pytam zapobiegawczo)
- Czy to prawda, że łańcuch lubi sobie pęknąć, i trzeba zainwestować wtedy w nowy silnik ok. 8000 zł?
- Czy najzwyczajniej w świecie będzie mnie stać na utrzymanie explorera, przy zarobkach ok.2500-3000zł na msc. (Wiadomo, że wszystkiego w auto nie wpompuję, jednak rodziny nie mam, więc znaczną część napewno)

I ostatnie, najważniejsze: Czy kwota 10 000zł to kwota wystarczająca, aby kupić Explorera z gazem(lub bez gazu, ale wtedy za ok. 8000) w dość dobrym stanie, i aby móc jeździć nim jeszcze wiele lat?

Z góry dziękuje za odpowiedzi, pozdrawiam!

Dzwoń. ... pogadamy... hehe

chcesz się przejechać,obejrzeć pogadać daj cynka,jestem z WLKP

- Czy gaz bardzo niszczy to auto, i jak wygląda spalanie na nim? (nie stać mnie na benzynę, gdyż będę autkiem dość dużo jeździł, będzie to moje główne auto)
nie, ja mam przejechane 110t na gazie i dalej jeździ ok
- Czy części zamienne są łatwo dostępne, i czy ich ceny będą dużo droższe niż np. części do aut niemieckich?
kosztują podobnie
- Czy są problemy z naprawami automatycznej skrzyni biegów z Explorera w Polsce? (pytam zapobiegawczo)
tak, masz dużą szansę, że ktoś spartoli albo zrobi cie w konia
- Czy to prawda, że łańcuch lubi sobie pęknąć, i trzeba zainwestować wtedy w nowy silnik ok. 8000 zł?
pękają ślizgi, ale nie jest to regułą, koszt nawet z robocizną dwukrotnie przesadzony
- Czy najzwyczajniej w świecie będzie mnie stać na utrzymanie explorera, przy zarobkach ok.2500-3000zł na msc. (Wiadomo, że wszystkiego w auto nie wpompuję, jednak rodziny nie mam, więc znaczną część napewno)
Na pewno piszemy osobno.
To zależy, czy chcesz nim jeździć czy czy tankować za 20PLN jak niektórzy właściciele BMW, żeby się powozić po osiedlu - żart - jakoś mam antypatię do tej marki. Koszty oblicz sobie sam, palić ci będzie 15-20 gazu, jak wydasz tyle co napisałeś to myślę, że trzeba będzie dołożyć z 2-3t jak trafisz dobry egzemplarz, do ceny zakupu (to naprawdę trudne). Weź pod uwagę też koszty opon.
Moim zdaniem jak źle trafisz, będziesz mocno żałował decyzji zakupu, a to auto uszkodzone nie jest łatwe do zbycia. Z drugiej strony jak mieszkasz u mamusi i/lub tatusia to powinieneś podołać, jak masz mieszkanie i jakiś kredyt na głowie to sobie odpuść i kup coś bardziej popularnego i młodszego.

I ostatnie, najważniejsze: Czy kwota 10 000zł to kwota wystarczająca, aby kupić Explorera z gazem(lub bez gazu, ale wtedy za ok. 8000) w dość dobrym stanie, i aby móc jeździć nim jeszcze wiele lat?

Raczej nie, pakiet startowy będzie cie kosztował. Przy autach w tym wieku ciężko o coś w stanie niewymagającym inwestycji. Ja 2 lata temu sprzedałem ściągnięty z ulicy swojego exa z 1995 za 9t dla mnie ten samochód wymagał inwestycji gdzieś koło 5t. Tych dwóch panów co go wzięło to prawie mnie po rękach całowało, że zdecydowałem się sprzedać - dlatego, że wcześniej oglądali inne

Adrian,nie wiesz dlaczego prawie po rękach cię całowali?
bo to był OHV
toniosyoung,to co napisał Adrian to prawda,z tą różnicą że problem z łańcuchem rozrządu dotyczy silnika SOHC,w silniku OHV(starszy i podobno słabszy)) tego problemu nie ma,ale znaleźć ładną II ohv jest zdecydowanie ciężej niż SOHC,bo tych drugich jest więcej.
co do skrzyni (podobno ta w OHV jest bardziej awaryjna-moja działa) i innych napraw to na forum jest paru kolegów,którzy w razie potrzeby pomogą Ci,odpłatnie oczywiście-bo z czegoś trzeba żyć,ale za to mają duże doświadczenie w naprawach Explorerów,więc zrobią to na pewno profesjonalnie i uczciwie.
Generalnie Explorera nie trzeba się bać,jak masz jeszcze jakieś zacięcie i wiedzę na temat budowy i napraw samochodów to dasz radę,na pewno nie jest to jeden z tysięcy plastikowych samochodów.

A jak nie miałeś do tej pory zacięcia mechanicznego, to ex zrobi z Ciebie prawdziwego mężczyznę

A jak nie miałeś do tej pory zacięcia mechanicznego, to ex zrobi z Ciebie prawdziwego mężczyznę

Raczej wraka człowieka

A jak nie miałeś do tej pory zacięcia mechanicznego, to ex zrobi z Ciebie prawdziwego mężczyznę

Raczej wraka człowieka

Ale za to z charakterem jak Brudny Harry, nic go już później w życiu nie zaskoczy

Posiadanie Explorera rozwija też duchowo. Filozoficznie. Zen.
"I tak się coś niebawem zepsuje. A jak się zepsuje to kiedyś się naprawi. No masz, znów coś nie działa a on jedzie dalej. I dojedzie. Płonie coś w baku albo pod maską? Spokojnie, zgasić i dalej pojedziemy..."

Po 4 latach nic nie dziwi, nic nie denerwuje...

Decania = Miszcz Yoda

chcesz się przejechać,obejrzeć pogadać daj cynka,jestem z WLKP

Nie ma jak pozbyć się problemu i wziąć jeszcze za to pieniądze

A jak nie miałeś do tej pory zacięcia mechanicznego, to ex zrobi z Ciebie prawdziwego mężczyznę te słowa to kwintesencja explowariacji to jest jakaś choroba,do tej pory nieleżałem tyle pod żadnym swoim autem,a teraz ciągle coś sprawdzam ,grzebę i nawet mi się to zaczyna podobać

w poprzednich automobilach to specjalnie śruby luzowałem żeby nie było tak nudno ... tylko lejesz bene i jeździsz, a w Ex zawsze wiem że mnie nie zawiedzie, zawsze się coś urwie, zaskrzypi ... i jest zabawa. I ta cała procedura przed wyjazdem, czy atf nie wykapał do min. czy olej ma stan, a z mostu gdzie nie kapie, a po trasie czy płyn w chłodnicy to czy aby na pewno jest ... a asb wg stanu czy może nie i dawaj procedura .... niezastąpione ale zawsze dojeżdżam do celu

Dzięki wszystkim za odpowiedzi i Robertowi za rozmowe przez telefon, troche przeraza mnie ten brak mechanikow, ale ex tak bardzo mi sie podoba, że chyba faktycznie to przezyje i bede sie starał zadbać o niego sam Musze na spokojnie rozejrzec sie po ogloszeniach, bo jesli faktycznie warto dozbierac troche kasy, to sie wstrzymam i poczekam, pozdrawiam!

... ale zawsze dojeżdżam do celu

ewentualnie trochę później niż planowałeś

A no i na 3 kołach da się jeździć