Rejestracja na forum została wyłączona. Obecnie forum pełni rolę archiwum wiedzy zebranej na przestrzeni lat.
mlodywafel

Re: Załączanie napędu auto

2007-12-26, 13:46

najważniejsze że wszyscy cali autko się naprawi ale wigilia to raczej była do d...?a na jakich jeździłeś oponkach?

Awatar użytkownika
Hubi
Posty: 4159
Rejestracja: 2007-08-14, 13:07
Lokalizacja: Warszawa/Świnoujście
Model Explorera: EX I 1994 hotwheels

Re: Załączanie napędu auto

2007-12-26, 14:18

zgadza się.. wyobraźnia rzecz podstawowa

tak w temacie, to przyznam się, że zaledwie 1 dzień przed wigilią popisałem się kompletnym jej brakiem :oops:

Gdyby nie refleks i kupa szczęścia, która mi towarzyszyła w tamtym momencie, z pewnością usłyszeliście by w wiadomościach komunikat o kierowcy explorera, który potrącił kilkoro pieszych na chodniku ...

dojechałem do skrzyżowania ze znaczną prędkością
jadąc środkowym pasem postanowiłem zmienić pas na skrajny prawy i zjechać ze skrzyżowania w kierunku na prawo
przeskoczyłem na prawy pas, a tam stoi auto, którego wcześniej nie zauważyłem
dałem po hamulcach, ale praktycznie bez reakcji - auto szło ślizgiem praktycznie nie zwalniając
odbiłem na trawnik, chcąc ratować się przed kolizją, a tam rząd drzew i latarni
auto złapało przyczepność na trawniku, lekko odbiłem w lewo i jakimś szczęśliwym trafem wpasowałem się pomiędzy latarnię i drzewo (myślałem, że mi lusterka poobrywa)
wpadłem na chodnik idący wzdłuż ulicy i w tym momencie zauważyłem stojący na skrzyżowaniu wśród samochodów radiowóz...
pomyślałem, że zjadę ze skrzyżowania po przejściu dla pieszych, a tam grupka staruszek idących do kościoła...
uważając na ludzi ( i prawdę mówiąc myśląc głównie o policji stojącej na skrzyżowaniu) dodałem gazu i ostro skręciłem w kolejny chodnik..
a tam shit! przystanek autobusowy i pełno krzewów wzdłuż jezdni (na szczęście zero ludzi)
zjechałem pomiędzy nimi i prysnąłem pomiędzy jakieś małe osiedla...

potem dopiero do mnie dotarło jak to wszystko mogło się w rzeczywistości skończyć
i całość nie miałaby miejsca gdybym "dostosował prędkość do warunków panujących na jezdni"
Ostatnio zmieniony 2007-12-26, 14:21 przez Hubi, łącznie zmieniany 1 raz.
w EXI nie ma rzeczy trudnych - czasem tylko są czasochłonne :chillout: 517015460

Awatar użytkownika
fotomysz
Posty: 2359
Rejestracja: 2007-11-04, 11:32
Lokalizacja: Łódź
Kontakt: Strona WWW

Re: Załączanie napędu auto

2007-12-26, 14:30

ano niestey często ponosi nas, napęd 4X4 autko fajnie jedzie w drudnych nawet warunkach, ale przy chamowaniu i zerowej przyczepności fizyki się nie oszuka :-(
Explorer '99 4.0L V6 + LPG, zawiecha +2" up .......... na razie :P
SHREK '09 4.0 V6 OHV :D
Stworzyłem POTWORA ;P
Miał być jeszce Sport ale się nie udalo :P więc jest SHREK

Awatar użytkownika
Shogun
Posty: 93
Rejestracja: 2007-07-19, 23:34
Lokalizacja: Łódź

Re: Załączanie napędu auto

2007-12-26, 14:35

A jakie opony miałeś ,tak z ciekawości żeby ich nie kupować bo kiepska przyczepność.

Awatar użytkownika
fotomysz
Posty: 2359
Rejestracja: 2007-11-04, 11:32
Lokalizacja: Łódź
Kontakt: Strona WWW

Re: Załączanie napędu auto

2007-12-26, 14:48

A jakie opony miałeś ,tak z ciekawości żeby ich nie kupować bo kiepska przyczepność.
Opony oponami ale warunki w jakich to się stało to najważniejsze.
prędkość, odległość, stan nawierzchni, mokra sucha, piach lub dziury to wszystko wydłuża drogę hamowania. Hm opony troszkę dają, ale nawet na kiepskich oponach można zimą jeździć z wyobraźnią. :!:
dlatego ja na zimę mam zimówki, a na lato letni, a wteren pewnie kupię 3 zestaw i będzie ok. Na bezpieczeństwie uważam nie można oszczędzać :!: :!:
ilu kierowców zakłada używane opony ??, a ilu z nich założyło by używane klocki hamulcowe ??, no nie wliczjąc TAXSI :-P
Explorer '99 4.0L V6 + LPG, zawiecha +2" up .......... na razie :P
SHREK '09 4.0 V6 OHV :D
Stworzyłem POTWORA ;P
Miał być jeszce Sport ale się nie udalo :P więc jest SHREK

Awatar użytkownika
lysywujta
Posty: 417
Rejestracja: 2007-11-28, 22:06
Lokalizacja: Będzin
Model Explorera: Dodge Ram'08 5,7 HEMI

Re: Załączanie napędu auto

2007-12-26, 16:49

@Adrianie ciesze się ,ze nic Wam się nie stało.Niema co teraz dywagować co by było gdyby.Ważne ,że auto spełniło swoją rolę i ochroniło Was.

@Hubi fuksiarz z Ciebie nieziemski i mam nadzieje ,że wyciągniesz z tego zdarzenia wnioski.

Swoją drogą od 5 lat w Mazdzie ,którą jeżdziłem ,a raczej jeżdże do tej pory mam letnie kapcie i odpukać nic nie spowodowałem,w nic nie uderzyłem i jest ok,ale sama świadomość jazdy na letnich oponach nauczyła mnie pokory,większej rozwagi i brania wszystkiego co się dzieje na drodze z dużym zapasem.Tą samą wiedzę przełożyłem na jazdę Explo i mam nadzieję ,że bedzię również ok.
Ostatnio zmieniony 2007-12-26, 16:50 przez lysywujta, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Moderator Jankes
Moderator
Posty: 3111
Rejestracja: 2007-12-08, 19:37
Lokalizacja: Chicago/Kraków
Model Explorera: Każdy
Kontakt: Strona WWW

Re: Załączanie napędu auto

2007-12-26, 17:25

i tak trzymać i niech na błędach innych uczy się cała reszta... i żeby później nie było jak wczoraj z tym kieowcą BMW co to potrącił pieszych i sam zginął - musiał być niezły płot skoro facio się zabił po uderzeniu BMW w ogrodzenie.
Yankee Kustoms
Chicago, Illinois

Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 3080
Rejestracja: 2007-08-02, 21:48
Lokalizacja: Dolny śląsk
Model Explorera: Ex 2002 4.6 V8; 2012 Camaro 45th 6.2

Re: Załączanie napędu auto

2007-12-26, 18:13

Opony mam A/T bringstony nowe, z tym że myślę że tu nie byłoby większej różnicy, kontrola trakcji pewnie by coś dała ale przy tym co się dziło na tej drodze i jak była "przygotowana" to myślę że nie miałoby to większego znaczenia, ale przyznam że teraz kupie drugi komplet i sprawdze nawierzchnie dwa razy zanim się zasugeruje innymi no i oczywiście naprawie kontrole trakcji...
Był Ex2 97', Ex2 95' i ex2 99'. Jest ex 3 02'

nemrod

Re: Załączanie napędu auto

2007-12-26, 19:27

Ufff... Adrian miałeś dużo szczęścia. ...mimo wszystko.
Dobrze że wam się nic nie stało.

Pzdr

NEmrod

Awatar użytkownika
ŁYSY
Posty: 222
Rejestracja: 2007-08-24, 10:54
Lokalizacja: Sieradz

Re: Załączanie napędu auto

2007-12-26, 20:19

Kurcze jak wychodziłem z Wigilii, to o mało nie wywinąłbym orła. Na drogach było strasznie ślisko i dobrze, że tego wieczoru nie musiałem brać samochodu. Znajomy jechał i też miał pecha. Samochód dużo większy od naszych ( Dodge Ram ) mała dziura, poślizg i znalazł się w rowie dachując. Całe szczęście że tylko samochód odniósł obrażenia. Mamy duże terenówki, napęd na 4 koła, ale w pewnych warunkach to nic nie pomoże. Trzeba przyznać, że czasami lepiej sprawdzają się mniejsze samochody ze stałym napędem na 4 koła, jak np. Subaru Forester, . Współczuję wszystkim, którzy poturbowali swoje samochody. Najważniejsze jednak, żeby ludziom nic się nie stało.

kszesz
Posty: 727
Rejestracja: 2007-07-17, 22:59
Lokalizacja: W-wa Włochy

Re: Załączanie napędu auto

2007-12-26, 20:30

Adrian
Szczerze współczuję takich świąt, byłeś na krawędzi i skręciłeś na stronę żywych, mam nadzieję, że nigdy na naszym forum nie będziemy musieli żegnać kolegi.
Dobra strona tego zdarzenia to to, że jeszcze raz sobie przemyślimy jak łatwo jest przesadzić i już nigdy nie móc cieszyć się jazdą w explozji.
Adrian kołuj następną explozję bo najlepiej wiesz, że ta marka już raz cię ochroniła.

Awatar użytkownika
Hubi
Posty: 4159
Rejestracja: 2007-08-14, 13:07
Lokalizacja: Warszawa/Świnoujście
Model Explorera: EX I 1994 hotwheels

Re: Załączanie napędu auto

2007-12-26, 21:15

A jakie opony miałeś ,tak z ciekawości żeby ich nie kupować bo kiepska przyczepność.
tak jak napisali inni - nie ma znaczenia jakie opony miałem na aucie - nawet dobre zimowe oponki nic nie wskórają na oblodzonej nawierzchni, a pech chciał, że właśnie na lód trafiłem.

Adriana wypadek to to czego ja się boję najbardziej. Przeżyłem dachowanie w małym fiacie i nie mam ochoty tego powtórzyć, a do explorera jakoś nie mam zaufania w tej kwestii - szczególnie jak się ogląda zdjęcia "splaszczonych" po wypadku explorerów...

Adrian a twojego auta nie da się jakoś "wyklepać" ?
w EXI nie ma rzeczy trudnych - czasem tylko są czasochłonne :chillout: 517015460

Awatar użytkownika
Marcin Koło
Posty: 632
Rejestracja: 2007-10-04, 12:22
Lokalizacja: Koło

Re: Załączanie napędu auto

2007-12-26, 21:30

wiecie zgadzam się z wami miałem już w życiu około 12 aut pare razy byłem w poślizgu raz nawet z przyczepą i prawda jest taka że niewiem jak dobre opony się ma to i tak nie pomągą
ja twierdze że nie należy też ufać umiejątnością bo każdy poślizg jest inny nieraz w mieście nieraz na drodze qale zawsze trzeba liczyć na szczęście że się auto wyprowadzi

Awatar użytkownika
Moderator Jankes
Moderator
Posty: 3111
Rejestracja: 2007-12-08, 19:37
Lokalizacja: Chicago/Kraków
Model Explorera: Każdy
Kontakt: Strona WWW

Re: Załączanie napędu auto

2007-12-27, 00:54

Niestety ale muszę was zmartwić. Jakie opony masz robi dużą różnicę. Jeździłem ostatnio Taurusem staruszka i jeździło się jak na łyżwach - on ma Bridgestony jakieś tam - niby dobre opony a strasznie śliskie. Przesadził strasznie przy kupnie bo starał się dobrać takie, które najdłużej wytrzymają a to jest błąd bo takie opony są wtedy twarde a przez to śliskie. Zaś na Subarku mam Micheliny Piloty - zimówki, które nawet na lodzie zachowują się jakby go nie było... różnica jest niesamowita i nawet fakt napędu na cztery koła tu nie odgrywa roli. Miałem jeszcze BMW trójkę, którą przy każdym nawet lekkim opadzie śniegu nie dało się jeździć.

Fakt napędu na cztery koła czasami dodaje nam skrzydeł, fakt, że możemy swobodniej poruszać się na śliskiej naiwerzchni dodaje nam pewności lecz kiedy dochodzi do hamowania jesteśmy w takim samym położeniu co wszyscy uczestnicy ruchu... oni też hamują na cztery koła a jak jest lód to tylko modlitwa i łut szczęścia.
Ostatnio zmieniony 2007-12-27, 00:56 przez Jankes, łącznie zmieniany 1 raz.
Yankee Kustoms
Chicago, Illinois

Awatar użytkownika
kra
Posty: 1143
Rejestracja: 2007-07-26, 21:06
Lokalizacja: /'\dln.śl./'\
Kontakt: Strona WWW

Re: Załączanie napędu auto

2007-12-27, 09:13

Dolaczajac sie do tego smutnego watku :-( :
Adrian trzymaj sie - dasz rade !

W wigilie faktycznie lodu bylo fatalnie duzo.
Moge tez powiedziec, ze na calkowitym lodzie (takim, ze isc nie moglem) do 40 km/h (szybciej juz nie probowalem) explorer z oponami cooper discoverer jechal pod kontrola (nawet w skrecie 90 st) - co sie zdziwilem nawet jak na takie warunki;
natomiast w hamowaniu juz sie abs wlaczal ale droga hamowania tez nadzwyczaj dobra - w kazdym razie tak dobrych opon jeszcze nie mialem.

Wróć do „WARSZTAT”