Mam Explo II z 97 SOHC .Jakiś czas temu na nierównościach doszło do usterki (jak się okazało w instalacji elektrycznej) która spowodowała ,że silnik nie palił na jeden cylinder. Ponieważ silnik działał raz dobrze a raz przerywał, troszkę jeździłem z taką usterką (może 70 km). Serwis się nie poznał na problemie (Kraków-Wołodyjowski) zaczynali od instalacji gazowej przez zatkane katalizatory na usterce mechanicznej silnika kończąc. W końcu sprawdzili całą instalację elektryczną i okazało się ,że był luz na kostce.
Byłem zadowolony, przy okazji wymieniłem olej ,świece, kable było OK. Później naprawiłem tłumik (wymieniłem blachę wokół "bebechów").
I teraz problem przy zimnym silniku autko po zapaleniu na benzynie działa OK, po przejechaniu kawałka (500m) i zostawieniu na P zaczyna chodzić jakby na 5 świec po dodaniu gazu przechodzi objaw. Jeśli rozpędzę go jest OK jedzie równo ma moc jak należy ,ale jak tylko puszczę gaz lub hamuje obroty spadają i chce zgasnąć. Jak się zagrzeje jest dobrze tylko i tak ma dość niskie wolne obroty (450-500 rpm na DRIVE i 800 rpm na P).
Byłem u gaziarzy bo wydawało mi się ,że to może reduktor, ale to nie on. Nie mam pojęcia gdzie szukać, serwis uznał ,że ciągnie "lewe" powietrze, więc zmieniłem uszczelki pod kolektorem (dół i góra). Świece są raczej OK bo nowe (platynowane a wcześniej były zwykłe) ale nie sprawdzałem, kable OK.
Macie jakieś sugestie? Z góry dziękuję.
[ Komentarz dodany przez: starwind: 2011-07-07, 22:43 ]
poprawiłem tytuł żeby nie wprowadzał w błąd
