Znalezione w necie

[przemos30]

Rad-T, nie chodziło mi kompletnie o to że Exy się nie nadają. Tam mogą stać się różne rzeczy-awarie. Będziesz wtedy zamawiał części przez neta???. Do tych ''popularnych'' jest szansa zakupu na miejscu bo tam jeżdzą. Znam ja i Tomek gościa który jeżdzi często i gęsto na takie wyprawy Patrolem w longu i On sam opowiadał że wymóg to dwie osoby w aucie. Jak autko się popsuje jakieś 3000km od domu to je poprostu rozbierają z kół wyciągarek i innych cennych dupereli a resztę zostawiają. Mnie na takie coś nie stać tak samo jak na lawetę za 3,50zł za km. W całym takim wyjeżdzie nie chodzi o to żebym cały czas jechał pod wielkim stresem czy aby wróce. Pewnie że możesz z nimi jechać Ex-em ale na swoje ryzyko.
No i najważniejsze;
Laweciarze jadąc na Hiszpanie napewno nie jadą na pusto, zabierają VW .

[Rad-T]

powiem Ci że wyolbrzymiasz, zamawiałem części za granicę (jakieś 3500 km od domu), czekałem raptem 3 dni, a koszty nie powalały. W każdym kraju jest popularny inny samochód w Albanii nie znalazłbyś zbyt wielu części do patroli czy LR-a - do mietka 190 i owszem. Pojedziesz na bliski wschód - rządzą tujoty. Także i w tym wypadku pozostaje kurier. Do tego assistance - bardzo przydatny i w całościowych kosztach wyprawy stanowi jakiś promil.
Lawetą nie musisz wracać do domu tylko do pierwszej wiochy, gdzie możesz sobie auto rozłożyć, każda fura może się zepsuć jeśli nie jest przygotowana na taki wyjazd, resztę pomijam - znam wiele organizatorów którzy na naprawdę trudne wyjazdy wpuszczają każde auto pod warunkiem, że jest dobrze przygotowane, znam też takich którzy z wyjazdu na szutry po płaskim do Rumunii robią hard madafaka wyprawę i bez wincha nie podchodź wszystko kwestia podejścia. Ale dobra już nie roztrząsam tematu.

Pewnie że możesz z nimi jechać Ex-em ale na swoje ryzyko.

A Patrolem jedziesz na ich ryzyko ?

[Hubi]

panowie, wiara czyni cuda

[Rad-T]

panowie, wiara czyni cuda

... i przenosi góry

[przemos30]

panowie, wiara czyni cuda

... i przenosi góry

Chłopaki wiem o co wam chodzi i na tym zakończmy tą debatę.

[Rad-T]

Chłopaki wiem o co wam chodzi i na tym zakończmy tą debatę.

ej no ja się nie kłócę - po to mamy forum żeby wymieniać się poglądami, sam kiedyś bałem się ruszyć struclem parę kilometrów poza granicę, pojechałem raz, drugi, trzeci i zobaczyłem że da się, a nawet da się wrócić
i miałem też awarię i musiałem części zamawiać, ale dzięki temu mieliśmy masę nowych przygód i poznaliśmy ludzi tak przyjaznych i pomocnych, że nigdy bym nawet nie przypuszczał
Naprawdę warto zaryzykować i spróbować i o to tylko mi chodzi. Pogadaj z KRA - on też śmiga w różne dziwne rejony exem w 99% sam.

[Hubi]

heheheh kiedyś uwierzyłem, że dojadę do Świnoujścia na uszkodzonej skrzyni

dojechałem ledwo do Strykowa

[Rad-T]

dojechałem ledwo do Strykowa

nooo uwierzyłeś bo miałeś zapewniony assistance .... znowu coś jak pod wieliczką
ale jechałeś uwalonym autem to czego się spodziewać

[Dawid]

Co by nie było. Jak zabierzesz karton części zapasowych to i tak padnie to czego nie masz...niezależnie czy jedziesz Exem,Landkiem,czy Patrolem...
Fakt faktem,że części do typowo wyprawowych aut są bardziej dostępne na miejscu niż np. do Exa. W Afryce częsci do LR i Toyoty są dostępne "w co drugim namiocie" podobno....nie wiem,nie byłem

Radek..ta traskę Francja-Hiszpania mam przejachaną kilka razy (citroenem ) i są tam takie momenty w Pirenejach,że busikiem musiałem brać zakręt na 2 razy bo się nie mieścił...Jak ożyję,to chętnie się wybiorę,bo obiecałem żonie

Parę fotek na zachęte...

[Rad-T]

to wracamy do wątku głównego - znalezione w necie

Syn źle prowadzącej się matki... na miejscu motocyklisty po dojechaniu do kampu spuścił bym mu wpi...e......l.
nie licząc się czy to lider czy nie.

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=PWfq1A3ecAg[/youtube]

[Dawid]

Ciśnienie

[Rad-T]

Radek..ta traskę Francja-Hiszpania mam przejechaną kilka razy (citroenem ) i są tam takie momenty w Pirenejach,że busikiem musiałem brać zakręt na 2 razy bo się nie mieścił...Jak ożyję,to chętnie się wybiorę,bo obiecałem żonie

Dawid to trzymam Cię za słowo i bierz się ostro do roboty
Traska jak popatrzysz na roadbooka jest praktycznie cały czas poprowadzona górami, szutrami z dala od głównych dróg. Miejsca niewiarygodne czego przedsmak sam miałeś.

[Dawid]

No ja tam omijałem karambol i wpadłem na ścieżki górskie,to bałem się zatrzymać,żeby fotki porobić...Naprawdę warto. jedzenie w zajazdach wiejskich tanie i przepyszne.największy koszt to paliwo,no ale jest tam masa polskich ciężarówek z oszczędnościami
Jak znajdę gdzieś moje zapiski z mapą to wrzucę...

[Rad-T]

no i kolejne sportowe zachowanie na Dakarze... ta impreza coraz bardziej schodzi na psy

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=e4LPWpHd12U[/youtube]

[atosal]

http://wideo.gazeta.pl/wideo/10,92065,1 ... zenie.html
Przejęzyczenie